REKLAMA

Czy warto czekać z zakupem laptopa na Snapdragona X Elite? Oto co wiemy przed premierą

Już za mniej więcej dwa miesiące na rynku pojawią się laptopy zupełnie nowego rodzaju. Wyróżniać je będzie niezwykły układ scalony, który potencjalnie zmieni branżę sprzętową i software’ową. To jednak nie są żadne czynniki bezpośrednio wpływające na użytkownika tego komputera. Czy warto czekać na komputer z układem Snapdragon X Elite?

14.04.2024 17.30
Samsung Galaxy Book4
REKLAMA

Od samego początku istnienia standardu IBM PC niemal wszystkie realizujące go komputery wyposażane były w procesor centralny typu x86. Zdarzały się i nadal zdarzają odchyły od normy, są to jednak rynkowe ciekawostki i najczęściej okazywały się nieudanymi produktami. Wszystkie komputery z procesorami Intel Core Ultra bądź AMD Ryzen to komputery z procesorami typu x86.

REKLAMA

Tymczasem tego lata, prawdopodobnie już w czerwcu, na rynku pojawią się komputery pracujące pod kontrolą systemu Windows i wyposażone w procesor centralny typu ARM. Tym razem mają jednak nie być rynkowym kuriozum a bardzo poważną konkurencją dla PC z układami Intela i AMD. Świadczą o tym nie tylko buńczuczne zapowiedzi producentów, ale też pierwsze testy osób z zewnątrz - w tym nasze.

To nie koniec. Sprawdź również te teksty:

To oznacza, że trwający od dekad duopol Intela i AMD na rynku procesorów dla IBM PC ma duże szanse być przełamany przez trzeciego producenta i jego kompletnie inne, świeże spojrzenie na zagadnienie układów scalonych dla komputerów osobistych. No dobrze, nie tak do końca świeże - Snapdragon X Elite to odpowiedź na procesory, jakie Apple projektuje na potrzeby swoich komputerów Mac. I jeżeli jest faktycznie tak dobry na jaki się zapowiada, to wywoła duże zamieszanie wśród twórców aplikacji i gier i producentów komputerów.

Owo zamieszanie ma jednak charakter zakulisowy i zapewne interesuje głównie entuzjastów tematu. Z punktu widzenia klienta rozważającego zakup nowego komputera udziały rynkowe poszczególnych firm i ich wzajemna rywalizacja są nieistotne. Ten szuka dobrego produktu i co najwyżej pod wpływem entuzjastycznych zapowiedzi w mediach próbuje podjąć decyzję, czy kupować komputer teraz, czy też poczekać na premierę urządzenia z tym nowym procesorem, o którym wszyscy mówią. Spróbujmy ułatwić tę decyzję.

Dla kogo będą przeznaczone komputery z Snapdragon X Elite? Dla użytkowników mających duże wymagania i niecierpiących rozczarowań

Układy Snapdragon X Elite będą dostępne w dwóch konfiguracjach. Pierwsza, dla komputerów o typowym TDP 80 W, ma oferować maksymalne taktowanie 4,3 GHz na dwóch rdzeniach (3,8 GHz) na wszystkich, zaś dla tych o typowym TDP 32 W ma oferować, odpowiednio, 4 GHz i 3,4 GHz. Producenci będą mogli dokonywać dodatkowych korekt celem uzyskania jeszcze niższego TDP.

To zatem oznacza, że Snapdragon X Elite nie jest konkurencją dla najwydajniejszych możliwych układów, takich jak Threadripper czy desktopowy Core Ultra 9 czy nawet Apple M3 Max. Chip ten ma być montowany w komputerach mających być bezpośrednią konkurencją dla MacBooka Air i oferować pod każdym względem lepsze parametry od układu Apple M3 i Core Ultra H 7.

Słabsza wersja układu ma być montowana głównie w komputerach chłodzonych pasywnie. Obie jednak mają zapewnić niezwykłą sprawność energetyczną, a więc zapewniać bardzo wysokie osiągi również na zasilaniu bateryjnym i bez wywołanego nadmierną emisją ciepła throttlingu (obniżaniu parametrów by ochłodzić komputer).

Za sprawą szybkiego CPU, bardzo szybkiej pamięci (LPDDR5X-8533) i najmocniejszego na dziś NPU na konsumenckim rynku Snapdragon X Elite ze swoja domniemaną wzorową kulturą pracy przeznaczony będzie dla ultrasmukłych i bardzo cichych komputerów, które mają długo pracować na akumulatorze i które mimo swojej ultramobilnej formy zapewniają wydajność do komfortowej pracy nie tylko z aplikacjami biurowymi, ale też do pracy z wymagającym oprogramowaniem, przeznaczonym do edycji treści multimedialnych czy kodu programistycznego. Nie będą jednak stanowić konkurencji dla potężnych (w tym tych mobilnych) stacji roboczych do pracy w CAD/CAM czy grafice 3D, nie są też rywalem dla laptopów dla graczy.

Prawie wszystkie komputery z Windowsem są sprzedawane z układami x86. Te mają układy ARM. Co to znaczy dla użytkownika i jego aplikacji? Problem, który trudno przemilczeć

Układy x86 wywodzą się z komputerów osobistych, zaś układy ARM z urządzeń ultramobilnych zużywających niewiele energii. Obie architektury układów cały czas jednak ewoluują - x86 jest optymalizowany pod kątem sprawności energetycznej, ARM zaś pod kątem wydajności. Efektem tej ewolucji jest chociażby całkowite i udane przejście komputerów Mac z architektury x86 na ARM.

Osoby nieco lepiej obeznane z informatyką zapewne zdają sobie sprawę, że oprogramowanie napisane na komputery x86 nie będzie działać na komputerach ARM - przynajmniej nie bez dodatkowych działań. Czy to oznacza, że wszystkie dotychczas używane gry i aplikacje na komputerze z Windowsem nie będą działać na komputerze z układem Snapdragon X Elite? Są dwie odpowiedzi na to pytanie: prosta i zniuansowana.

Ta prosta brzmi: nie, to nieprawda. Windows jest natywnie zgodny z ARM i działa na takich układach bez zarzutu. Co więcej, zapewnia bardzo wydajną warstwę emulacji, co oznacza, że oprogramowanie dla układów x86 i dla systemu Windows będzie działać na Windowsie na ARM bez większych strat w wydajności działania. Na dodatek coraz więcej deweloperów, oczarowanych zapowiedziami związanymi z Snapdragonem X Elite, przygotowuje lub już przygotowało natywne wersje swoich programów na ARM. W tym Google Chrome, Adobe Photoshop, Unity czy DaVinci Resolve. Użytkownik teoretycznie w ogóle nie powinien się interesować architekturą procesora, a wszystko ma po prostu działać, jakby kupił komputer z układem x86 - tylko (teoretycznie) lepszy.

Niestety praktyka odbiera od teorii.

Do wyjątków należą aplikacje, które działają niskopoziomowo przy jądrze systemu operacyjnego. Te będą musiały się doczekać dedykowanej układom ARM wersji na Windows albo nie będą działać. Tego typu aplikacje to najczęściej sterowniki sprzętowe starego typu, aplikacje antywirusowe i zabezpieczenia antypirackie w niektórych grach wideo.

Posłużę się własnym przykładem. Mam ogromny apetyt na laptopa z Snapdragonem X Elite i bardzo poważnie rozważam jego zakup. Wiem jednak, że to będzie oznaczać też… wymianę drukarki. Fakt, ma już ponad 10 lat, ale działa jak nowa. Przestanie, bo jej producent nie przygotował ogólnego sterownika druku i wymaga instalacji własnego autorskiego rozwiązania, które z Snapdragonem X Elite nie działa. Drukarka jest sprawna, a i tak bym musiał kupić nową. Apple ukrywa też swoje aplikacje w Microsoft Store na komputerach z ARM, więc nie mogę korzystać z aplikacji Apple TV i Apple Urządzenia - choć nie jest jasne, dlaczego.

Windows 10 Pro na ARM class="wp-image-563833"
Schemat działania mechanizmu emulacji x86-64 na ARM64. Wszystko będzie działać i to wydajnie.... pod warunkiem, że aplikacja nie działa w Kernel Mode (robią to chociażby programy antywirusowe czy mechanizmy DRM w grach wideo)

Niestety to bardzo poważny problem. Nawet jeśli założymy, że 19 na 20 koniecznych dla użytkownika aplikacji działa na Snapdragon X Elite fantastycznie i lepiej jak na laptopach konkurencji, a cała ta zgodność ARM i x86 w istocie nie zaprząta głowy użytkownika - to i tak ta brakująca jedna może sprawić, że lepszym pomysłem będzie jednak kupno komputera z Ryzenem lub Core Ultra. Jeżeli komuś bardziej niż na osiągach zależy na stabilności, pewności i dojrzałej platformie - nie ma co czekać na wejście do sprzedaży komputerów z Snapdragonem X Elite.

Snapdragon X Elite ma wszechpotężne NPU, za sprawą którego mamy być gotowi na przyszłość i SI. Szkoda, że bliżej nieznaną

Przewaga Snapdragona X Elite nad odpowiadającymi mu Ryzenami, Core Ultra i Apple M jest dyskusyjna i będzie wymagała dalszych niezależnych testów - choć trudno nie czuć optymizmu. Omawiany układ ma jednak na dziś bezdyskusyjnie najpotężniejsze NPU. Rzeczone NPU to nowy element architektury IBM PC. CPU to jednostka obliczeniowa ogólnego zastosowania, GPU to jednostka do akceleracji przeliczeń związanych z grafiką 3D (i im podobnych), zaś owo nowe NPU akceleruje przeliczenia związane z uczeniem maszynowym i sztuczną inteligencją.

NPU to nowość w świecie PC, ale jest od lat stosowana w urządzeniach ultramobilnych. Za sprawą tego koprocesora te bez wzrostu zapotrzebowania na energię spranie przetwarzają przy pomocy SI zdjęcia, przetwarzają ludzką mowę na zrozumiały dla siebie tekst i wiele innych. NPU jest też obecne od pewnego czasu na komputerach Mac, gdzie jest wykorzystywane przez rosnącą liczbę aplikacji do akcelerowania rozmaitych obliczeń, co jest jednym z czynników, za sprawą których urządzenia Apple’a są tak szybkie przy tak niewielkim zużyciu energii. NPU to bardzo dobry pomysł i faktycznie kupując nowy komputer warto zadbać, by takowe NPU miał na pokładzie.

Problem w tym, że na dziś dla Windowsa jest bardzo, bardzo niewiele aplikacji potrafiących wykorzystać to NPU. Na dziś jest ono wykorzystywane głównie do akceleracji obliczeń związanych z… kamerką internetową. To miłe, że podczas rozmowy na Zoom laptop dodaje do wideo cudną głębię ostrości bez wpływu na responsywność czy zużycie energii, jest to jednak ciut mało przekonujące. Obietnica potęgi, jaką ma zapewnić NPU w Snapdragonie X Elite, to obietnica na przyszłość, a nie na najbliższą przyszłość.

Czekać na PC z Snapdragonem X Elite? Tak, jeśli jesteś wymagającym użytkownikiem, któremu nie brak elastyczności i który potrzebuje bardzo mobilnego sprzętu. Ale tylko wtedy

Komputery z Snapdragonem X Elite mają zapewnić ciszę podczas pracy, wysoką wydajność na zasilaniu sieciowym i bateryjnym i ułatwić budowę komputerów oferujących bardzo długi czas pracy na akumulatorze. Mają być doskonałe w kwestii mobilnej produktywności, a ich granice mają być widoczne dopiero w najbardziej wymagających zastosowaniach i aplikacjach. Niestety, mają być też drogie - typowy laptop z X Elite ma kosztować w granicach 7000-9000 zł, ale ponoć będzie warto.

REKLAMA

Niestety to wszystko to nadal teoria. Snapdragon X Elite nie zapewni stuprocentowej zgodności z istniejącym oprogramowaniem i sprzętem, a bliską stuprocentowej. Dla wielu użytkowników to wystarczający argument, by na razie komputerów z tym układem unikać. Nie będą to też najlepsze laptopy dla graczy.

Jeżeli więc dany użytkownik jest zauroczony kulturą pracy i sprawnością MacBooków, ale preferuje Windows i przeznaczone na niego aplikacje, to czekać warto. Właściwie to wszystko wskazuje na to, że Snapdragon X Elite to faktycznie technologiczny hit zapewniający laptopom z Windowsem zupełnie nową jakość. Ostrzegam jednak przed padnięciem ofiarą ślepego zauroczenia: ARM to nadal w świecie PC i Windowsa platforma niedojrzała. Jeżeli planowany sprzęt ma oferować pełną zgodność ze wszystkim i związany z tym święty spokój lub jeżeli ma być często używany do gier wideo, czekanie na Snapdragona nie ma większego sensu.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA