REKLAMA

Przyszłe smartfony mogą urosnąć. Wszystko przez tego malucha

Nowe doniesienia sugerują, że przyszłe smartfony mogą jeszcze bardziej urosnąć. Winowajcą okaże się kluczowy w każdym smartfonie element.

19.04.2024 15.58
Przyszłe smartfony mogą urosnąć. Wszystko przez tego malucha
REKLAMA

Chodzi o nadchodzący procesor stworzony z myślą o najlepszych smartfonach z Androidem, które zostaną wydane w 2025 r. Czip może być bowiem bardzo obciążający dla baterii montowanych w tego typu telefonach, dlatego producenci urządzeń mobilnych będą musieli się zdecydować na akumulatory o większych pojemnościach.

REKLAMA

Najlepsze smartfony z 2025 r. mogą urosnąć. Winny procesor

Zaufany informator ukrywający się pod pseudonimem Digital Chat Station, z chińskiego portalu Weibo, uważa, że producenci smartfonów testują już co najmniej trzy sztandarowe urządzenia, które mają na pokładzie baterie "o dużej gęstości". W raporcie padła też dokładna wartość - 5500 mAh. No dobra, widzieliśmy przecież już telefony z takimi bateriami (m.in. OnePlus 12), jednak większe ogniwa mają trafiać częściej do propozycji wyposażonych w najlepszy procesor Snapdragon 8 Gen 4.

Wszystko dlatego, że czip ten ma być bardzo energochłonny. Plotki twierdzą, że akumulatory w smartfonach mają być optymalizowane pod kątem tego szczególnego mikroukładu. Gdyby tego było mało, informator w innym poście podał, że baterie w przyszłych sztandarowych smartfonach mogą mieć nawet 6000 mAh, a wszystko po to, aby zapewnić lepszy czas pracy na baterii. Akumulatory o większej pojemności mogą (choć nie muszą) być równoznaczne z tym, że producenci smartfonów będą musieli powiększyć swoje urządzenia.

Z drugiej strony od dłuższego czasu mówi się o technologiach produkcji baterii, które zapewniają większą pojemność przy braku fizycznego powiększenia ogniwa. Przykładowo Honor korzysta z akumulatorów krzemowo-węglowych od sztandarowego Magic 5 Pro.

Jest też szansa, że w tych dwóch opcjach będzie ziarnko prawdy, chociaż obecne sztandarowe smartfony i tak już nie należą do najmniejszych, ponieważ największe modele mają ekrany o przekątnej nawet 6,9". Większa bateria równie dobrze może być dla producenta wyzwaniem na jeszcze bardziej oszczędne zarządzanie komponentami w środku.

Podobna sytuacja już miała miejsce

Plotki dotyczące rzekomego większego zapotrzebowania na energię nadchodzącego Snapdragona 8 Gen 4 mają początek we wcześniejszych doniesieniach. Według innych raportów, nadchodzący układ Qualcomma ma zupełnie zrezygnować z najbardziej energooszczędnych rdzeni, a zamiast tego producent miałby zastosować dwa najszybsze rdzenie i sześć pośrednich (wciąż pozostaje konfiguracja 8 rdzeni). Tak wykonany procesor mógłby być naprawdę głodny energii, natomiast mówi się, że układ będzie produkowany w niższym 3-nm procesie litograficznym TSMC, który powinien pozytywnie przełożyć się na zarządzenie energią.

MediaTek podobnie podszedł do swojego tegorocznego procesora Dimensity 9300, który również porzucił najbardziej energooszczędne rdzenie. Przed premierą czipu pojawiły się podobne spekulacje, mówiące o tym, że będzie to bardzo gorący układ wymagający większych pokładów energii, ale prawda okazał się odmienna. Może się okazać, że przyszłe smartfony mogą zachować dotychczasowe (a przynajmniej podobne) wymiary, a procesor nie będzie tak zły jak go malują. Warto poczekać z takimi osądami do premiery.

REKLAMA

Więcej o smartfonach przeczytasz na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA