REKLAMA

Mieszkańcy wsi nie chcą masztu 5G. Protestują, a powinni się cieszyć

Wójt z mieszkańcami sprzeciwia się budowie masztu 5G. Najnowsze dane pokazują, że ich obawy nie są zasadne.

26.02.2024 08.47
Orange startuje z prawdziwym 5G. Internet już znacząco przyspieszył w tych miastach
REKLAMA

Jak informuje serwis opole.24wspolnota.pl w Karczmiskach Pierwszych nowy nadajnik chce postawić Play. Mieszkańcom takie plany nie pasują. W odróżnieniu od Poznania nikt nie mówi o nowotworach, bólach głowy czy nadmiernej potliwości, ale aspekt zdrowotny między wierszami się przebija. Protestujący sprzeciwiają się lokalizacji – sporna instalacja miałaby stanąć 150 m od szkoły. „Ja z tym tworem zostanę już na całe życie” - mówił z kolei sąsiad planowanej inwestycji. Nikt wprost oskarżeń nie rzuca, ale dramatyczne tony sugerują, o co w tym chodzi.

REKLAMA

Wójt po stronie mieszkańców

Jeden z radnych zaproponował, by Rada Gminy zaproponowała inną lokalizację, „bardziej oddaloną”. Janusz Goliszek, wójt gminy Karczmiska, zauważa, że nie ma prawnych podstaw do zablokowania inwestycji. Ma pisać w tej sprawie do starosty i konserwatora zabytków, a oprócz tego przyznaje, że „ruch społeczny jak najbardziej jest wskazany”. Czyli niewiele można zrobić, ale niech mieszkańcy będą głośni, a może operator się ugnie. Cóż, nie byłby to pierwszy przypadek, gdyby tak się faktycznie stało.

Fakt, że wójt dmucha w plecy mieszkańców i zachęca ich do oprotestowania inwestycji, z jednej strony nie dziwi, bo politycy bardzo często stoją po stronie krzykliwego elektoratu. Przedstawiciele tych grup zasiadają nawet w Sejmie, więc nie ma się czemu dziwić, że politycy w mniejszych miejscowościach wolą nie podpadać.

Najnowsze dane pokazują, że argumenty protestujących są nietrafione

To rzecz jasna żadna nowość, bo nie pozostawiających złudzeń badań nie brakuje od dawna, ale zawsze dobrze mieć pod ręką kolejne. Instytut Łączności poinformował, że średnie natężenie pola elektromagnetycznego na terenie Polski spadło w porównaniu z rokiem poprzednim.

W 2022 r. było to 2,060 V/m, a w 2023 r. średnia z dwunastu miesięcy wyniosła 1,681 V/m. Aktualnie maksymalny dopuszczalny poziom natężenia pola elektromagnetycznego (PEM) w środowisku wynosi… 61 V/m.

Najciekawsze jest to, że liczba stacji bazowych wzrosła. Operatorzy dokonali zgłoszeń 6 110 nowych stacji bazowych telefonii komórkowej, a więc o 3 117 zgłoszeń więcej niż w roku ubiegłym. PEM zmierzono w ponad milionie punktów pomiarowych.

Upada więc mit, że im więcej stacji, tym gorzej dla mieszkańców i 5G będzie smażyć mózgi. Wprawdzie od dawna naukowcy podkreślali, że takiej korelacji nie ma, ale po raz kolejny otrzymujemy twarde dane. Jeszcze dobitniej widzimy, że argumentacja przeciwników się nie klei. Przy mniejszej liczbie masztów natężenie pola elektromagnetycznego było niskie, a przy większej... jest jeszcze niższe.

Paradoksalnie mieszkańcy powinni się cieszyć, że maszt jest bliżej niż dalej:

Ze względu na niewielką długość fal radiowych, a co za tym idzie – również krótszego zasięgu, niektóre bardzo małe stacje wykorzystujące ten zakres fal będą instalowane bliżej nas – podobnie jak teraz instalowane są punkty dostępu WiFi. W konsekwencji, wartości PEM powinny się obniżyć, ponieważ gęstsza sieć może wykorzystywać nadajniki o słabszych mocach. Tyczy się to również smartfonów, które będą mogły pracować wykorzystując mniej energii, oszczędzając jednocześnie zużycie prądu, co pozwoli na ich dłuższą pracę na jednym ładowaniu. Reasumując, im bliżej do masztu, tym lepiej, ponieważ jego oddziaływanie będzie mniejsze

– wyjaśniała Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji.

I już to widzimy w praktyce – mimo większej liczby stacji natężenie PEM nadal pozostaje na poziomie niskim (a nawet bardzo niskim) i bardzo daleko mu do poziomów dopuszczalnych.

Więcej o sieci 5G przeczytasz na Spider's Web:

Czy to coś pomoże? Chciałbym, ale raczej nie jestem optymistą. Niedawno pisaliśmy o badaniach Urzędu Komunikacji Elektronicznej i wynika z nich, że 5G jest dla wielu szkodliwą technologią.

29 proc. ankietowanych uważa, że technologia ma negatywny wpływ na zdrowie ludzi, a 27 proc. jest przekonana o negatywnym wpływie na środowisko. W innym pytaniu: "czy uważa Pan(i), że pole elektromagnetyczne może mieć negatywny wpływ na zdrowie człowieka?" aż 52 proc. ankietowanych odpowiedziała na raczej tak lub zdecydowanie tak – tylko 21 proc. uważa, że nie.

Na pytanie czy "sieć 5G jest niebezpieczna dla zdrowia ludzi, zwierząt i środowiska" łącznie 49 proc. respondentów dało odpowiedź "zdecydowanie prawdziwe" lub "raczej prawdziwe", a 1/4 ankietowanych uważa, że 5G jest bronią wojskową. Dodatkowo nie brakuje przekonania, że dzięki sieci 5G jest możliwe podsłuchiwanie rozmów.

REKLAMA

Oczywiście to Polakom nie przeszkadza kupować sprzętów obsługujących 5G – w samym tylko Orange jest już prawie 2 mln takich telefonów w rękach klientów. A przykład z Sejmu pokazuje, że to wcale nie tak, że przeciwnicy jak ognia unikają 5G. Teoria swoją drogą, a praktyką swoją. Sęk w tym, że ta hipokryzja może mieć fatalne skutki, bo władze wielu polskich miast i miasteczek stoją ramię w ramię z przeciwnikami technologii.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA