REKLAMA

A jednak! Xbox One S jest szybszy, a gry na nim będą działały ciut lepiej

Gdy Microsoft prezentował po raz pierwszy konsolę Xbox One S, zapewniał, że moc obliczeniowa nowej konsoli jest wyższa tylko po to, by umożliwić realizowanie funkcji HDR w grach. Jak się okazuje, to nie do końca prawda.

02.08.2016 17.42
Xbox One S jest szybszy, a gry na nim będą działały ciut lepiej
REKLAMA
REKLAMA

Jak informuje Eurogamer poprzez swój znakomity wywiad z Albertem Penello z Microsoftu, osoby, które zdecydowały się z jakiegoś względu kupić Xbox One S posiadając już „zwykłego” One’a, czeka miła niespodzianka. Niewielka, o czym za chwilę opowiem, ale mimo wszystko mile widziana. Choć wiąże się to z wycofaniem się z pewnych zapewnień ze strony Microsoftu.

Nowa konsola została znacząco zmniejszona dzięki wykorzystaniu unowocześnionego układu scalonego. Aktualizacja układu była potrzebna nie tylko z uwagi na chęć zmniejszenia objętości obudowy wraz z systemem chłodzenia. Xbox One S obsługuje bowiem dekodowanie wideo w 4K, zarówno z płyt Blu-ray, jak i strumieni sieciowych, a także pozwala twórcom gier na wykorzystywanie techniki HDR w ich grach. Owa nadwyżka mocy miała jednak nie być dostępna dla twórców.

Microsoft zmienił zdanie, Xbox One S jest szybszy od Xboksa One

Choć to nie powinno martwić posiadaczy starszej konsoli. Gry wideo, jak zawsze, muszą być dostosowane do wydajności „starego” One’a, a ewentualne korzyści na nowym będą niewielkie i tylko przy założeniu, że sama gra działa dobrze również na poprzednim urządzeniu.

Xbox One posiadał układ wykonany w 28-nanometrowym procesie technologicznym, zaś układy do Xbox One S zostały wykonane w 16-nanometrowym procesie i zużywa mniej energii. Nowszy procesor został wyposażony w sprzętowy dekoder wideo 4K HEVC i obsługę standardów HDMI 2.0 i HDCP 2.2. Jednak, co szczególnie ważne, bufor ramki 4K jest też dostępny również dla twórców gier.

To oczywiście nie oznacza, że na Xbox One S pojawią się gry w rozdzielczości 4K, wydajność konsoli jest na to zbyt niska. Ale… tytuły oparte o grafikę 2D mogą zyskać tryb 4K a także wykorzystać tę funkcję procesora do sprawniejszego wygładzania krawędzi.

Co więcej, podniesiono taktowanie układu graficznego z 853 MHZ do 914 MHz, a przepustowość pamięci ESRAM zwiększono z 204 GB/s do 219 GB/s. To właśnie wspomniane wcześniej zwiększenie wydajności na potrzeby techniki HDR (obsługa HDR10, brak obsługi Dolby Vision) i współpracy z funkcją GameDVR. Ta jednak nie jest obowiązkowa, wbrew wcześniejszym planom, a twórcy gier mogą wykorzystać dodatkową moc obliczeniową do innych celów. A to oznacza, że gry na One S, a szczególnie te wykorzystujące dynamiczną rozdzielczość i płynny klatkaż, będą sobie na nowszej konsoli radzić lepiej.

Co to oznacza w praktyce?

Eurogamer to sprawdził. Różnice są bardzo nieznaczne i ujawniają się głównie w momentach, gdy gra szczególnie obciąża procesor. Według pomiarów redakcji, Project Cars wyświetla średnio o 9 proc. klatek na sekundę więcej, a różnice w szczególnych (ale też i rzadkich) momentach dochodzą do pięciu klatek na sekundę w trybie powtórki i 11 procent więcej klatek na sekundę podczas samej gry w widoku zza samochodu. Wydajność Hitmana wzrosła o 9 procent, a Resident Evil 5 Remastered o 2,5 proc.

Z kolei gry, które mają zablokowaną pojedynczą wartość klatek na sekundę jaką mają wyświetlać rzadziej gubią klatki w „trudnych” momentach.

REKLAMA

Czy to oznacza, że warto wymienić Xboksa One na Xboksa One S? Moim zdaniem… nie. To znaczy, jeżeli masz dużo pieniędzy do wydania, to nie zwlekaj: nowa konsola jest mniejsza, pozwala oglądać filmy w 4K i jest bardzo nieznacznie wydajniejsza (a twórcy nadal mają obowiązek optymalizować się pod „standardowego” One’a). To jednak ciut mało, by „normalnie” zarabiający gracze wydawali ciężko zarobione pieniądze. Te osoby jednak, które się na to zdecydują lub dla których Xbox One S będzie pierwszą wersją One’a jaką posiadają, to wyłącznie dobre wieści. Więcej wolności dla twórców gier zapewnia w tym przypadku wyłącznie lepsze doświadczenia użytkownika.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA