REKLAMA

Jak działa słynny samo-jeżdżący samochód Google? Już wiadomo

21.10.2011 16.18
Jak działa słynny samo-jeżdżący samochód Google? Już wiadomo
REKLAMA
REKLAMA

To jeden z tych tajemniczych projektów, który rozpala wyobraźnię ludzi na całym świecie. Dla jednych wydaje się czymś kompletnie bezsensownym, dla drugich szansą na wielki przełom cywilizacyjno-technologiczny. Samo-jeżdżący samochód Google’a od miesięcy przemierza ulice San Francisco budząc zarówno entuzjazm i zgrozę przechodniów, ale dotychczas jego twórcy trzymali w tajemnicy technologię, która go wprawiała w ruch. W końcu postanowili podzielić się światem informacjami co sprawia, że słynna Toyota Prius porusza się bez kierowcy.

Projekt jest jeszcze daleki do komercyjnego debiutu, choć przemierzył on już ponad 300 tys. testowych kilometrów. Już dziś Google postanowił jednak podzielić się wynikami swoich prac. Informacji udzielił jeden z inżynierów Google’a pracujący nad tym innowacyjnym projektem – Chris Urmson, który wraz z profesorem Uniwersytetu w Stanford, Sebatianem Thrunem, wyjaśnili zasady działania samochodu Google’a na konferencji IEEE International Conference on Intelligent Robots and Systems. Co więcej, przy pomocy małych samochodów używanych na polach golfowych, Google przygotował demonstrację działania samochodu bez kierowcy w swoim kampusie, gdzie każdy może się przekonać jak będzie wyglądał transport samochodowy w przyszłości.

Okazuje się, że sercem systemu jest 64-wiązka laserowa Velodyne, która umiejscowiona jest na dachu Toyoty Prius. To za jej pomocą system w czasie rzeczywistym tworzy mapę otoczenia w 3D, która łączy się z zaprogramowanymi w komputerze pokładowym mapami terenu. Cztery radary (z przodu, z tyłu i po lewym i prawym boku pojazdu) dają sygnały odnośnie możliwej prędkości pojazdu w aktualnych warunkach otoczenia oraz informują o wydarzeniach wokół pojazdu. Jest też kamera umiejscowiona na wysokości lusterka kierowcy, której zadaniem jest obserwowanie i wysyłanie sygnałów do systemu o hamujących samochodach jadących przed Toyotą.

Obraz widziany przez samochód Google w czasie rzeczywistym

Oczywiście jest też zaawansowany system GPS, który w połączeniu z mapami wysokiej rozdzielczości pozwala na niezwykle dokładną nawigację pozbawioną
błędu kilku, czy nawet kilkunastu metrów znanych z konsumenckich nawigacji samochodowych. Jest też system dokładnego zapisywania wszystkich zdarzeń podczas jazdy wbudowany w kierownicę samochodu.

Testy samochodu Google’a na terenie San Francisco są oczywiście oparte o zaawansowany program bezpieczeństwa. Przede wszystkim w samochodzie zawsze jest ‚rezerwowy’ kierowca, który stale monitoruje jak radzi sobie komputer by w przypadku jakiegokolwiek zagrożenia przejąć kontrolę nad pojazdem. Przed każdym wyjazdem samo-jeżdżącego pojazdu Google’a w teren, cała trasa przemierzana jest kilkakrotnie przez kierowcę-człowieka, który jednocześnie zbiera wszelkie istotne dane na temat trasy przyszłego przejazdu, po czym wpisuje je do komputera pokładowego samochodu. W ten sposób system ma informacje, które następnie są stale porównywane z tym, co widzi samo-jeżdżący samochód w czasie rzeczywistym. System jest na tyle inteligentny, że potrafi przepuścić pieszych na pasach, nawet tych, którzy w ostatniej chwili przed zmianą światła na czerwone decydują się wtargnąć na pasy. Potrafi też reagować na zmieniające się warunki pogodowe, a nawet niejako samodzielnie podejmować decyzję o przyspieszeniu jazdy w odpowiednich warunkach nawet gdy pozostali uczestnicy ruchu drogowego jadą w tym czasie wolniej.

Technologia sterująca pojazdem

Chociaż projektowi daleko jeszcze do komercjalizacji, to założyciele Google’a – Larry Page oraz Sergey Brin, którzy projekt finansują – są przekonani, że jest on przyszłością transportu miejskiego. Dzięki takim pojazdom byłyby mniejsze korki, gdyż samochody-roboty potrafiłby do 90% lepiej wykorzystać dostępną przestrzeń na drogach. Byłyby również dużo bezpieczniejsze, bo potrafiłyby reagować na wydarzenia na drogach szybciej i bardziej skutecznie od człowieka, przez co zmniejszyłaby się liczba wypadków drogowych.

Chciałbym dożyć tych czasów.

Szczegółowe informacje na temat technologii wokół samochodu Google’a w poniższym materiale wideo:

* Tekst i materiały wizualne na podstawie Spectrum.ieee.org

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA