REKLAMA

Z archiwum: Bunny Munro umiera

13.03.2010 10.30
Z archiwum: Bunny Munro umiera
REKLAMA
REKLAMA

Dziś ostatni wpis cyklu „z archiwum Spider’s Web”. Widzimy się (a w zasadzie czytamy) już „na żywo” za dwa dni, od poniedziałku. Wybrałem wpis sprzed pół roku, czyli nie tak dawno, który jednak świetnie pokazuje to, czym iPad ma szansę być i w jakim momencie rozwoju literatury i kultury szeroko rozumianej wchodzi na rynek.

Od późnych lat 60 ubiegłego wieku i dekonstrukcji Jacquesa Derridy jest jasne, że wyczerpuje się klasyczny wymiar literatury. Klasycystyczny przekaz treści w słowie pisanym oparty na racjonalnym „szkiełku i rozumie” już dawno się wyeksploatował. Tradycyjna książka umiera.

Aby skutecznie przekazać nowe treści należy dekonstruować istniejące formy rozszerzając je o nowe sposoby ekspresji. „Bunny Munro umiera” Nicka Cave’a w wersji na iPhone pokazuje czym jest współczesny wymiar sztuki i literatury.

Literatura już dawno przestała być jedynie słowem – dziś jest happeningiem opartym na kolażu doświadczeń czytelnika znanych z innych dziedzin życia – reklamie, hipermarkecie kultur, wierzeń i doznań zmysłów. Nie koniecznie też zamknięta jest w sztywne ramy kartki papieru, bo forma podania literatury także odgrywa dziś niebagatelne znaczenie.

„Bunny Munro umiera” Nicka Cave’a w wersji na iPhone to:

– e-książka;
– audiobook;
– soundtrack;
– videocast.

Wszystko w jednym „produkcie” (więcej o „Bunnym” na blogu polskiego e-pisarza, Niżeja Podpisanego).

Paradoksalnie szansą literatury na przetrwanie jest szybki rozwój technologii użytkowej. Medium w postaci elektronicznych wszystko-gadżetów daje szansę sztuce wrócić na należne jej miejsce – blisko człowieka. iPhone, iPod touch czy Kindle (marzec 2010 r.: i iPad) dają sztuce nowe tchnienie życia przenosząc ją z półek bibliotek do tylnej kieszeni spodni.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA