REKLAMA

Rząd chce wprowadzić zmianę, która spodoba się klientom. Operatorzy: nawet sobie nie myślcie

Nowy projekt ustawy Prawo komunikacji elektronicznej zakłada wprowadzenie wielu rozwiązań korzystnych dla konsumentów. Polska Izba Komunikacji Elektronicznej uważa jednak, że zmiany dotkną firmy działające w branży.

13.03.2024 10.39
Prawo komunikacji elektronicznej
REKLAMA

Ministerstwo Cyfryzacji pod koniec lutego rozpoczęło konsultacje projektu ustawy Prawo komunikacji elektronicznej oraz ustawy wdrażającej. „Zaproponowane w projekcie ustawy przepisy wynikają nie tylko z konieczności wdrożenia prawa unijnego, ale są także efektem kompleksowego przeglądu obowiązujących obecnie krajowych ram regulacyjnych” – mogliśmy przeczytać na stronie resortu.

REKLAMA

Ministerstwo zaznaczyło, że przepisy w znaczący sposób wpływają na poprawę pozycji konsumenta na rynku usług telekomunikacyjnych. W jaki sposób? Na przykład poprzez wprowadzenie zakazu zawierania umów poza lokalem przedsiębiorstwa. Mowa tutaj o formule door-to-door, kiedy to przedstawiciele firmy niejako zaskakują klienta i bez jego przygotowania próbują sprzedać ofertę.

Problem zawierania umów poza lokalem przedsiębiorstwa sygnalizowany był przez prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wielokrotnie. W związku licznymi przypadkami oszustw i wprowadzania w błąd wprowadzono przepisy, które pozwolą na wyeliminowanie lub znaczące zmniejszenie tego rodzaju niepożądanych zachowań. Zawieranie umów poza lokalem przedsiębiorstwa wiąże się niejednokrotnie z działaniem w pośpiechu i pod presją czasu oraz z ryzykiem zaskoczenia abonenta, jego nieprzygotowaniem i brakiem wiedzy odnośnie do prezentowanej oferty

– zaznaczono.

Umowy zawierane z konsumentem mają być również bardziej czytelne i przejrzyste, szczególnie dzięki dołączeniu do nich zwięzłego podsumowania warunków umowy

Bardzo ciekawie z punktu widzenia klienta brzmi zmiana związana z rozwiązywaniem umowy przez abonenta lub z jego winy. Przedstawiony do konsultacji publicznych projekt PKE ogranicza kwotę odszkodowania z tytułu przedterminowego rozwiązania umowy do połowy sumy opłat abonamentowych, jaką abonent powinien uiścić do czasu zakończenia obowiązywania umowy.

- Nie zgadzamy się na obniżenie wysokości odszkodowań za bezpodstawne zerwanie umów terminowych przez abonentów, co stanowi nieuzasadnioną dyskryminację rynku telekomunikacyjnego względem innych branż – głosi Polska Izba Komunikacji Elektronicznej w swoich postulatach zmian.

PIKE, jak czytamy na stronie organizacji, zrzesza prawie 70 firm stanowiących "integralną część polskiego rynku mediów elektronicznych". Do Izby należą operatorzy szerokopasmowej komunikacji elektronicznej oraz producenci i dystrybutorzy sprzętu i usług wykorzystywanych przez operatorów w ich działalności biznesowej.

Operatorzy – członkowie Izby docierają w całej Polsce do prawie 4,5 miliona abonentów, świadcząc usługi dostępu do programów telewizyjnych i radiowych, Internetu oraz telefonii cyfrowej. Reprezentują ponad 90% krajowego rynku telewizji kablowej.

- przedstawia się organizacja.

Uwag jest więcej. We wspólnym stanowisku PIKE pisze:

  • dążymy do zapewnienia polskim przedsiębiorcom telekomunikacyjnym prawa dokonywania zmian warunków umów abonenckich (w tym podwyżek) na takich zasadach, jakie są stosowane w innych krajach Unii Europejskiej. Zwracamy także uwagę na to, że działania UOKiK uniemożliwiły branży dostosowywanie cen usług do ciągłego wzrostu kosztów
  • zwracamy uwagę na brak uzasadnienia dla wprowadzenia dodatkowych ograniczeń w sprzedaży usług telekomunikacyjnych w systemie door2door. Szczególnie, że od ubiegłego roku obowiązują przepisy chroniące konsumentów w niniejszym zakresie, tj. dotyczą wszystkich produktów i usług
  • zależy nam na ograniczeniu wymogów w zakresie dostarczania abonentom narzędzia do monitorowania zużycia usługi i wyczerpania pakietów, które w ściślejszej interpretacji mogą wymagać przebudowy systemów bilingowych telefonii stacjonarnej

Ministerstwo Cyfryzacji chce również wprowadzić zwrot pozostałych na koncie środków z doładowań w przypadku wygaśnięcia ważności konta. Dotychczas środki te bezpowrotnie przepadały. Jak się pewnie domyślacie PIKE i w tym przypadku jest na „nie”.

REKLAMA

- Wnosimy o wycofanie się z wykraczających poza wymagania EKŁE obowiązków w zakresie zwrotu niewykorzystanych środków pre-paid – czytamy w opublikowanych uwagach.

PIKE zaznacza, że jest gotowa na „dalszy dialog ze wszystkimi zainteresowanymi stronami w celu doskonalenia przepisów regulujących ramy prawne funkcjonowania rynku telekomunikacyjnego w najbliższych latach”.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA