REKLAMA

Tesco rozwiązuje problem kolejek w sklepach. Teraz towary zeskanujesz swoim smartfonem

Już niebawem będziemy mogli zapomnieć, czym jest kolejka do kasy. Stanie się tak za sprawą Tesco, które właśnie wprowadza do wybranych polskich sklepów usługę Scan&Shop.

07.02.2017 15.47
Scan&Shop pozwala na skanowanie kupowanych towarów za pomocą aplikacji lub znajdującego się w sklepie urządzenia.
REKLAMA
REKLAMA

Pierwszym polskim sklepem, w którym można skorzystać z tej innowacji, jest hipermarket Tesco przy ul. Kapelanka w Krakowie. Następnie Scan&Shop pojawi się w sklepach w Poznaniu oraz Łodzi. Wcześniej usługa była dostępna za granicą, w tym na Węgrzech, w Czechach oraz w Wielkiej Brytanii.

Scan&Shop pozwala na skanowanie kupowanych towarów za pomocą aplikacji lub znajdującego się w sklepie urządzenia.

Przed wejściem do sklepu konieczne będzie zeskanowanie specjalnego kodu QR oraz (opcjonalnie) kodu z karty rabatowej Clubcard. Podczas robienia zakupów trzeba będzie skanować kody znajdujące się na sklepowych półkach lub na opakowaniach danego towaru. Produkty kupowane na wagę należy najpierw zważyć i dopiero później zeskanować ich kod kreskowy.

Po wybraniu wszystkich produktów i zakończeniu procesu zakupowego na smartfonie, konieczne będzie udanie się do specjalnego punktu. Tam obsługa będzie wyrywkowo skanować wybrane produkty. Nieuczciwi lub nieuważni klienci muszą liczyć się z tym, że znalezienie niezeskanowanego produktu poskutkuje koniecznością sprawdzenia zawartości całego koszyka.

Scan&Shop to ciekawe rozwiązanie, które może usprawnić robienie zakupów.

Przypomina ono usługę "Skanuj i Płać" testowo wprowadzoną w sieci sklepów Piotr i Paweł. Dzięki niemu Tesco nie stanie się równie inteligentnym sklepem jak praktycznie bezobsługowy Amazon Go. Jednak i tak sprawi ono, że zostanie uproszczony proces robienia zakupów, który obecnie trwa horrendalnie długo.


Sam jestem bardzo częstym klientem Tesco na warszawskich Kabatach. Podczas moich codziennych zakupów przez 5 minut w sklepie wybieram kilka interesujących mnie produktów, po czym przez bity kwadrans stoję w kolejce. Dlaczego? Ponieważ na osiem samoobsługowych punktów działają tylko dwa. Z kolei z czterdziestu tradycyjnych kas czynne są wyłącznie trzy.

Tesco nie umie rozwiązać problemu długich kolejek, więc stara się je całkiem zlikwidować.

REKLAMA

Czy brytyjskiej siecie sklepów faktycznie się to uda? Przekonamy się o tym najwcześnieśniej za kilka miesięcy. Dopiero wtedy będzie można obiektywnie ocenić, czy usługa ta spełniła swoje zadanie i czy odpowiednio dobrze działa w każdym sklepie Tesco, w którym została wdrożona.

Mam też prośbę od siebie oraz innych osób zainteresowanych usługą Scan&Shop: jeżeli któryś z czytelników miał okazję korzystać z tego rozwiązania w Polsce lub za granicą, niech podzieli się z nami swoimi doświadczeniami. Dzięki temu dowiemy się, jak wygląda realna użyteczność tego rozwiązania: czy działa ono bezproblemowo oraz czy faktycznie pomaga w robieniu zakupów. Może się przecież okazać, że Scan&Shop, jak wiele innych nowoczesnych rozwiązań, nie tylko rozwiązuje dotychczasowe problemy, ale też generuje nowe. Jestem bardzo ciekaw, jak to wygląda w tym przypadku.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA