REKLAMA

Tak wiele za tak niewiele. Kruger&Matz Flow 2 - recenzja Spider's Web

Tak zwani blogerzy technologiczni mają często jeden problem w trakcie testowania niektórych telefonów. Przez ich ręce przewijają się przez lata dziesiątki, jeśli nie setki, urządzeń z najwyższych półek, zarówno jakościowych i cenowych. Czasem trudno jest wtedy podejść rozsądnie do telefonu, którego cena jest pięciokrotnie (a czasem i więcej!) niższa. Sprawdźmy, czy uda się to z modelem Kruger&Matz Flow 2.

02.06.2015 20.16
Tak wiele za tak niewiele. Kruger&Matz Flow 2 – recenzja Spider’s Web
REKLAMA
REKLAMA

W moim przypadku zadanie jest odrobinę łatwiejsze. Po pierwsze sam przy wyborze telefonu nie patrzę nawet na urządzenia powyżej 1000 zł (choć akurat celuję głównie w używane flagowce). Po drugie mam generalnie umiarkowane, można wręcz powiedzieć „standardowe” oczekiwanie.

Po trzecie, w mojej rodzinie był jakiś czas temu poszukiwany tani smartfon (ale koniecznie nowy) i po przeanalizowaniu wielu opcji padło (dość niespodziewanie) na produkt K&M. Nie, to nie reklama, tak po prostu było i sam byłem trochę zdziwiony decyzją kupującego. Tak czy inaczej, telefon sprawuje się do tej pory bardzo dobrze, choć pewnie użytkownik byłby bardziej zadowolony, gdyby nie miał… Androida.

Ale do rzeczy.

Nazwa testowanego urządzenia, Flow 2, mogłaby sugerować, że kosztujący 649 zł smartfon jest w prostej linii następcą pierwszego Flow (tańszego o około 200 zł). Trudno jednak uznać, że tak jest w rzeczywistości, szczególnie patrząc na tabelę z parametrami. Wszystko bowiem sugeruje w nich, że mamy do czynienia raczej z wersją „XL” lub „Plus” niż faktyczny kontynuatorem linii.

Pod maską ukryto bowiem dokładnie ten sam procesor (64-bitowy, czterordzeniowy Qualcomm Snapdragon 410 MSM8916) o taktowaniu 1,4 GHz, układ graficzny Adreno 306, 1 GB RAM, 8 GB wbudowanej pamięci (z opcją rozszerzenia o kolejne 32 GB za pomocą karty pamięci), wsparcie dla łączności LTE, Bluetooth 4.0, WiFi b/g/n oraz Androida w wersji 4.4.

kruger matz flow 2 9

Jedyne znaczące różnice dotyczą wymiarów, masy, akumulatora oraz rozmiaru i rozdzielczości ekranu oraz aparatu. W przypadku wersji oznaczonej numerem „2” przekątna urosła do 5” i oferuje rozdzielczość 720 na 1280 pikseli. Zwiększyły się także wymiary zewnętrzne, które wynoszą teraz 141 x 68 mm. Co ciekawe, na grubość Flow 2 schudł (7 mm zamiast 7,9 mm), a jego masa w porównaniu do wyraźnie mniejszego Flowa zwiększyła się o zaledwie 3 g. Nawet pomimo zwiększenia pojemności akumulatora o całe 500 mAh (2300 zamiast 1800 mAh).

Z tyłu natomiast, zamiast aparatu o rozdzielczości 5 MPX, odnajdziemy aparat wyposażony w matrycę o rozdzielczości 8 MPX.

Wygląd, obsługa i jakość wykonania

Na pierwszy rzut oka trudno odróżnić Flow 2 o „jedynki”. Ten sam skromny, estetyczny projekt, bez zbyt wielu wyróżniających się elementów. Projekt, któremu trudno cokolwiek zarzucić i w którym może trudno się zakochać, ale raczej też trudno, aby znalazł jakichkolwiek przeciwników. Ot, po prostu smartfon z minimalną liczbą dodatków.

Zdecydowaną poprawę można natomiast znaleźć w kwestii wykorzystania dostępnej z przodu powierzchni. Zamiast gigantycznych ramek (zwłaszcza dolnej) z pierwszego modelu, tutaj możemy mówić o ramkach o wiele mniejszych, na których o wiele lepiej nakreślono także miejsca, w których znajdują się podświetlane przyciski dotykowe. Te w „1” praktycznie nie były widoczne - tutaj są i mimo wszystko nie psują ostatecznego wrażenia.

kruger matz flow 2 4

Całkiem pomysłowo rozwiązano również (tak samo jak w oryginalnym Flow) boczną krawędź. Co ciekawe, nie jest ona elementem korpusu, a… wymiennej tylnej klapki. Jeśli więc telefon upadnie nam na ziemię i obijemy jego rogi, możemy rozwiązać ten problem poprzez zakup klapki, a nie wymianę całej ramki (wyjątkiem jest wąski pas dookoła samego ekranu). Jednocześnie przy takim rozwiązaniu wcale nie czuć, aby sztywność telefonu była specjalnie niższa, niż w konkurencyjnych pomysłach.

Pewne wątpliwości można mieć jedynie do dwóch kwestii. Przede wszystkim wklęsła krawędź telefonu niekoniecznie jest rozwiązaniem idealnym z praktycznego punktu widzenia. Po pierwsze czasem zdarza się chwycić telefon zbyt „po zewnętrznej”, przez co musimy poprawiać chwyt, a po drugie często wciskając przycisk zasilania… wciskamy z drugiej strony przycisk regulacji głośności. Wyżłobiona krawędź po prostu ściąga nasze palce w dół i trzeba na to uważać.

kruger matz flow 2 15

Do tego wszystkiego czarne, matowe tworzywo, choć gdy jest czyste wygląda elegancko, błyskawicznie zaczyna zbierać odciski palców. Telefon musiałem wycierać chusteczką właściwie od razu po wyciągnięciu go z pudełka, bo po prostu przestał wyglądać ładnie. Jeśli więc komuś pocą się dłonie, lepiej żeby mając Flow 2 zawsze miał przy sobie również jakąś ściereczkę.

Sam wygląd Flow 2 jest więc zachowawczy i trudno, żeby się nie podobał, choć nie uniknięto kilku drobnych wpadek. Co z jakością wykonania? Tutaj na szczęście nie można powiedzieć wiele złego. Wszystkie elementy spasowane są solidnie, ewentualne odstępy są równe na całej długości, a każde gniazdo otacza schludny, nieposzarpany otwór. Nawet klapka baterii wskakuje na swoje miejsce z satysfakcjonującym kliknięciem.

kruger matz flow 2 14

Oczywiście nikt nie będzie nawet udawał, że za 649 zł otrzymamy jakość wykonania iPhone’a 6 czy Galaxy S6. Nawet pomimo zastosowania gdzieniegdzie (np. bezpośrednio dookoła ekranu) twardszego materiału, szczególnie przez tylną klapkę czuć, że jednak mamy do czynienia z urządzeniem wykończonym niemal wszędzie tworzywem sztucznym.

Patrząc jednak na to, jak jeszcze niedawno były wykończone smartfony z tej półki cenowej, nikt nie powinien narzekać. Może i Flow 2 jest telefonem tanim, ale na pewno nie jest pod względem wykonania telefonem kiepskim.

Ekran

Podobnie można zresztą ocenić 5-calowy ekran. Nie jest to może najnowszy krzyk mody i wyznacznik standardów, ale zdecydowanie nie jest elementem, który można byłoby poddać krytyce. Przy rozdzielczości 1280 na 720 można wprawdzie dostrzec tu i ówdzie pojedyncze piksele, ale czy komuś, kto wydaje tyle na telefon, faktycznie to przeszkadza? Mi, podczas dość długiej przygody z Flow 2, niespecjalnie dało się to we znaki.

kruger matz flow 2 3

Pozytywnie natomiast wypadały wszystkie pozostałe cechy wyświetlacza. Dobrze reagował na dotyk, świecił wystarczająco jasno, żeby dało się z niego korzystać w różnych warunkach, a do tego ma bardzo dobre kąty widzenia (choć niestety przy dużych odchyleniach bardzo szybko blednie czerń). Kolory też są niczego sobie, choć może niektórym nie przypaść do ich raczej chłodne zabarwienie.

Przede wszystkim cieszy jednak duża powierzchnia ekranu. Spora powierzchnia robocza i większa rozdzielczość niż u poprzednika, przekładają się na wygodniejszą pracę i obsługę.

Wydajność

Z całą pewnością Flow 2 nie jest telefonem do zadań specjalnych. Syntetyczne i „prawdziwe” testy potwierdzają jednak, że zdecydowana większość użytkowników będzie z jego wydajności jak najbardziej zadowolona.

Snapdragon 410 i Adreno 306 dają chociażby w AnTuTu wynik na poziomie mniej więcej 20 tys. punktów. To z kolei przekłada się na bardzo płynną pracę urządzenia zarówno wewnątrz systemu operacyjnego, jak i w zdecydowanej większości aplikacji czy nawet gier. Nie będzie to wprawdzie absolutny demon prędkości i czasem, przy większym obciążeniu, możemy wywołać u niego sporą czkawkę.

kruger matz flow 2 10

Przykładem niech będzie aktualizowanie w tle kilkunastu programów i jednoczesna próba gry w Modern Combat 5. W krytycznych momentach rozgrywka była praktycznie niemożliwa, ale gdy tylko wszystkie instalacje zakończyły się powodzeniem, można było już bawić się bez większych ograniczeń.

Najsłabszym elementem jest tu prawdopodobnie niewielka ilość RAM-u. 1 GB wystarcza w większości przypadków przy codziennym użytkowaniu, ale trzeba się bardzo pilnować, ile aplikacji - szczególnie tych większych - działa w tle.

Nie zmienia to jednak faktu, że tego można się było spodziewać i w dużej mierze to, co widzimy w specyfikacji technicznej pokrywa się z realną wydajnością Flow 2. W niezbyt wysokiej cenie mamy więc do czynienia z urządzeniem wyposażonym w może i niezbyt potężny, ale i wystarczająco szybki procesor Qualcomma, wsparty RAM-em i układem graficznym o możliwościach zaspokajających potrzeby większości użytkowników. Tak, także tych, którzy uważają np. że „poniżej 800-tki i 3 GB RAM” nie ma życia.

kruger matz flow 2 6

Cieszy również fakt, że telefon niespecjalnie nagrzewa się nawet przy intensywnym użytkowaniu. Przy wspomnianej wcześniej dłuższej partii w Modern Combat i instalacji kilkunastu programów, zrobił się zaledwie ciepły i to nie w sposób, który odstraszałby od dalszej zabawy.

System operacyjny

Tutaj jest akurat jak najbardziej standardowo dla produktów K&M. Android w wydaniu od tej firmy jest właściwie tak czysty, jak czysty może być zielony robot, wliczając w to oczywiście cały pakiet obowiązkowego oprogramowania Google. W zasadzie największą zmianą jest tutaj… tapeta.

kruger matz flow 2 2

Niestety Flow 2 w kwestii systemu operacyjnego ma jedną wadę - pracuje pod kontrolą wersji 4.4.4, czyli liczącej sobie już trochę czasu. Nie wiadomo przy czym czy i kiedy użytkownicy doczekają się wydania 5.0, o M-ce nawet nie wspominając.

Świat Androida przyzwyczaił nas jednak do tego, że kupując telefon z tym systemem powinniśmy cieszyć się raczej z tych funkcji, które już są na pokładzie, zamiast z niecierpliwością wyczekiwać kolejnych. A trudno powiedzieć, że Android, nawet w wersji 4.x, ma zbyt małe możliwości.

Łączność i dźwięk

W tej kwestii Flow 2 należy się spora pochwała. Smartfon nie tylko oferuje wsparcie dla dwóch kart SIM, ale i dla technologii LTE, co oznacza, że nawet w tak tanim telefonie możemy cieszyć się z naprawdę szybkiego połączenia bezprzewodowego.

Sama jakość takiego połączenia, zarówno jeśli chodzi o transmisję danych, jak i rozmów, stoi na dobrym poziomie. Rozmowy nie są zrywane nawet w trudniejszych warunkach, podobnie jak przesył danych, a z połączeniem się z LTE nie ma najmniejszych problemów.

kruger matz flow 2 11

Do tego wszystkiego dochodzi zestaw obowiązkowych standardów łączności - WiFi, Bluetooth w wersji 4.0 oraz GPS.

Na nieco mniejszą pochwałę zasługuje natomiast pojedynczy głośnik multimedialny. O ile jest bowiem głośny, o tyle nie dość, że łatwo go zasłonić ręką podczas gry czy oglądania filmów, to jeszcze jakość dźwięku jest co najwyżej poprawna. Na szczęście głośnik do rozmów jest nie dość, że głośny, to jeszcze dobrej jakości.

Aparat

Podniesienie rozdzielczości matrycy z 5 do 8 MPX wiąże się oczywiście z jednym - większą liczbą liczbą szczegółów, które jesteśmy w stanie zarejestrować za pomocą naszego komórkowego aparatu. Trzeba jednak pamiętać o tym, że nie zawsze więcej znaczy lepiej.

I o ile w przypadku codziennych zdjęć, np. fotografii dokumentów, prostych zdjęć makro czy "zwykłych" ujęć aparat spisuje się dobrze, a fotografie oglądane na ekranie telefonu wyglądają przyjemnie, o tyle nie zawsze dobrze jest przyglądać się im dokładniej. Widać to chociażby na pierwszym zdjęciu od lewej - liście i trawa zlewają się w niektórych miejscach w bezkształtną masę, utrudniając ich rozróżnienie. Na zdjęciu opaski czy opony widać także, że bardzo brakuje tutaj ostrości krawędzi, które często są albo mocno rozmyte (często przez ruszenie telefonu przy wykonywaniu zdjęcia), albo nienaturalnie poszarpane przez różne algorytmy.

Dopóki jednak przeglądamy zdjęcia głównie na ekranie telefonu lub np. oddalonego kawałek od nas telewizora, nie powinno to być większym problemem.

Akumulator

2300 mAh wydaje się być odpowiednim… minimum dla urządzenia o takiej przekątnej ekranu. W rzeczywistości jednak jest nawet odrobinę lepiej, niż można byłoby oczekiwać.

kruger matz flow 2 16

Przy normalnym użytkowaniu Flow 2 bez większych problemów wytrzymywał cały dzień, a nawet i 1,5 dnia, podczas gdy weekendy, kiedy z telefonu korzysta się rzadziej, potrafił ten wynik nawet pobić i dotrzeć do pełnych dwóch dni bez dotykania ładowarki.

Podsumowanie

REKLAMA

Nie można ukryć dwóch rzeczy w przypadku modelu Flow 2. Nie jest to oczywiście "flagowiec" i nawet nie próbuje pretendować tego miana, szczególnie jeśli spojrzymy na cenę. Z drugiej strony, właśnie z perspektywy ceny, można powiedzieć, że otrzymujemy wszystko to, czego można się spodziewać. Solidny, dobrze wykonany telefon o podzespołach umożliwiających wygodną pracę i rozrywkę, z dobrym, dużym ekranem, zamkniętym jednocześnie w całkiem wygodnej w użytkowaniu bryle.

Do tego wszystkiego mamy wszystko to, czego moglibyśmy nie tylko oczekiwać, ale po prostu wymagać. Najpopularniejsze standardy łączności, czysty Android, dwa wejścia na kartę SIM i obsługę kart SD. Na deser pozostaje jeszcze wsparcie dla LTE i całość, choć może nie idealna, zdecydowanie zasługuje na to, żeby znaleźć się w kręgu naszej uwagi, jeśli szukamy telefonu właśnie z tej półki cenowej.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA