REKLAMA

Zła wiadomość dla posiadaczy trzyletnich telewizorów - wasze Smart TV będą teraz mniej smart. Wszystko przez Google'a

YouTube się zmienia, staje się jeszcze bardziej otwarty i ogólnodostępny. Paradoksalnie, to oznacza, że część jego dotychczasowych użytkowników straci do niego dostęp. Żeby było jeszcze zabawniej, należeć do tej grupy będą nieszczęśnicy z wybranymi urządzeniami urządzeń Google TV.

12.02.2015 07.32
Zła wiadomość dla posiadaczy trzyletnich telewizorów – wasze Smart TV będą teraz mniej smart. Wszystko przez Google’a
REKLAMA
REKLAMA

YouTube w końcu pozbywa się Flasha jako głównej platformy dla jego odtwarzacza wideo. Należąca do Google’a społecznościowa platforma wideo długo z tym zwlekała, ale miała ku temu powody: alternatywa w postaci rozwiązań HTML5 była zbyt prymitywna, by taka zmiana miała jakikolwiek sens. Jednak wraz z rozwojem kodeków i samego standardu w końcu udało się to zrobić.

Korzyści korzystania z aplikacji webowych niewymagających instalowania dodatkowych wtyczek w przeglądarce są oczywiste. Problem w tym, że flashowa wersja YouTube’a to coś, do czego deweloperzy byli przyzwyczajani latami. Tak jak dotychczasowe API tejże usługi. Jednak wraz z wyrzuceniem Flasha na daleki plan zmienia się również API YouTube’a, konkretniej z wersji v2 na v3.

SNP_CA1F68E41371CDCF62835F2D08862D24064E_3029922_en_v3

A to z kolei oznacza, że część aplikacji do YouTube’a musi zostać uaktualniona, by mogła nadal działać.

Na typowych urządzeniach to nie problem, ale…

Jeżeli chodzi o smartfony, tablety czy komputery PC, nie będzie z tego tytułu żadnego problemu dla użytkownika końcowego. Google zapewnia aplikacje dla najbardziej popularnych mobilnych systemów operacyjnych, reszcie oferuje całkiem znośną wersję webową, a na komputerach PC YouTube działa znakomicie w przeglądarce internetowej (a przecież omawiane zmiany mają to działanie jeszcze bardziej poprawić). Problem w tym, że to nie jedyne kategorie elektroniki użytkowej na rynku.

YouTube to idealna usługa również dla telewizorów. Każdy jeden Smart TV, jakie mieliśmy przyjemność testować (a także duża ilość „nieinteligentnych” telewizorów) posiada albo wbudowaną obsługę YouTube’a, albo moduł do jego obsługi w postaci aplikacji. Sam Google oferuje również youtube’owego klienta dla dużych ekranów, obecnego zarówno w dużej ilości telewizorów, jak i nawet w konsolach do gier. Wiele osób, zwłaszcza w ubogiej w usługi typu VoD Polsce, wybrali Smart TV między innymi z uwagi na łatwy dostęp do zasobów YouTube. Teraz te osoby mogą poczuć się nabite w butelkę, a przynajmniej część z nich.

samsung_tizen_powered_smart_tv

Zmiana API oznacza bowiem, że stare wersje klientów YouTube’a przestaną działać.

Co można z tym zrobić?

Właściwie, to nic. Sam Google przyznaje, że większość „inteligentnych” telewizorów i odtwarzaczy Blu-ray z 2012 roku lub starszych permanentnie straci dostęp do YouTube’a, wskazując ofertę Sony i Panasonica jako przykłady. Problem dotyczy nawet urządzeń Google TV. Informację potwierdza również Samsung, twierdząc jednak, że problem będzie tyczył się urządzeń z 2010 roku i starszych.

Panasonic już potwierdził, że uaktualnienie oprogramowania układowego telewizorów, by te obsłużyły YouTube API v3 nie jest możliwe. Inni producenci jeszcze się nie wypowiedzieli, ale możemy założyć, że ich reakcja będzie identyczna.

REKLAMA

Nowsze modele nie mają się czego obawiać, te najczęściej wykorzystują oficjalną i aktualną aplikację Google’a dla Smart TV lub są na tyle nowoczesne, by ich aplikacje i systemy operacyjne mogły zostać zaktualizowane.

Kto by pomyślał, że nawet telewizory zaczną się tak szybko starzeć…

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA