Polacy stworzyli grę na Androida. Przez pięć miesięcy zarobili… 22 złote
CODE to nowy, niewielki wydawca gier na Androida. W portfolio firmy znajduje się jak na razie tylko jedna gra o nazwie Very Little Monsters. Szybko okazało się, że nie jest to łatwy rynek. Czy mali deweloperzy mają jeszcze szanse w konkurencji z Electronic Arts, Disney’em lub Gameloftem?
Firma powstała w dość ciekawych okolicznościach. Jej twórca – Daniel Szulc – został zwolniony ze stanowiska grafika 3D. Jednak nie załamał rąk i nie zapłakał w kącie, ale postanowił zrobić coś swojego.
Mam zamiar stworzyć firmę większą od tej, w której pracowałem. Poza tym uważam, że gry mobilne to duży rynek, na którym szansę zaistnienia mają nawet małe produkcje – opowiada Daniel.
Swój pomysł sprzedał wspólnikowi – Jarkowi, który jest programistą. We dwójkę stworzyli firmę CODE oraz swoją pierwszą grę na Androida, czyli wspominane już Very Little Monsters. Jak sami mówią, w trakcie jej tworzenia tak naprawdę uczyli się, jak robi się gry. Niestety, ich problemem jest to, że gra się nie przyjęła.
Aktualnie szukamy pracy, bo gra się nie sprzedała, a musimy zapewnić sobie jakiś byt. Zabrakło marketingu, na który nas po prostu nie było stać, bo jesteśmy zwykłymi studentami. Jak uda nam się znaleźć jakieś zajęcie, to pewnie będziemy dłubać wieczorami. Mamy kilka pomysłów, ale na razie nie mamy kolejnego Angry Birds – mówi Szulc.
Gra jest dostępna w Google Play od marca 2013 roku. Od czasu debiutu jej darmowa wersja z reklamami została pobrana mniej więcej 1000 razy. W tym samym czasie wersję płatną kupiło zaledwie 15 osób. Przełożyło się to na zysk rzędu… 22 złotych, a prace nad tytułem trwały przez 9 miesięcy, włącznie z weekendami.
Z zysków oczywiście nie jesteśmy uradowani, ale sam fakt, że ukończyliśmy projekt, a przecież zaczynaliśmy bez wiedzy jak tworzyć grę, napawa nas dumą – dodaje Daniel Szulc.
Daniel i Jarek w przyszłości chcieliby tworzyć także na iOS-a lub Windows Phone’a, ale wiąże się to z dodatkowymi kosztami, np. licencjami, sprzętem do testów oraz sprzętem typu iMac. Tego nie da się kupić za 22 złote.
I tak się zastanawiam, gdzie zniknęły te czasy, w których niewielkie studia miały szansę przebić się w tłumie gier i aplikacji. Obawiam się, że dzisiaj, bez odpowiedniego zaplecza finansowego, nie ma na to już najmniejszych szans. Same umiejętności i pomysł to już zdecydowanie za mało. Kolejny rynek został zdominowany przez wielkich, którzy mają kasę na marketing, najlepszych programistów, a dzięki nam zarabiają jeszcze więcej, wypuszczając jedną grę za drugą. I jest to smutne. A tym bardziej dlatego, że Very Little Monsters to naprawdę wciągająca gra logiczna.
