Widzę co robisz, czyli zabroń swoim komunikatorom informować świat o twojej aktywności

Większości znajomych, z którymi komunikuję się za pomocą Facebook Messengera i Gtalka nie muszę zadawać pytania "jesteś?" gdy nie chcę im przeszkadzać, bo wiem, kiedy są przy komputerze, a więc prawdopodobnie mają większe możliwości do rozmowy, niż gdy są gdzieś i używają smartfona. Czasem łączę to z innymi sprawami, typu "miał być, a go nie ma, nieładnie", jeśli chodzi o pracę zdalną etc. To niebezpieczne, bo nie dość, że likwiduje prywatność, to czasem można się pomylić - przecież komunikator nie mówi zawsze prawdy.

Facebook Czat pokazuje, czy użytkownik dostępny jest na czacie z poziomu komputera, a jeśli rozmawia z aplikacji mobilnej Messenger, pokazuje ikonkę telefonu oraz czas ostatniej aktywności. Oczywiście do tego wszystkiego potrafi wysyłać lokalizację i informację, czy wiadomość została wyświetlona, o tym jednak nie dzisiaj.

Gtalk, czyli komunikator od Google'a dostępny w Gmailu, Google+ i wbudowany domyślnie w każdy smartfon z Androidem wyświetla domyślnie informacje o tym, czy użytkownik korzysta z komunikatora na komputerze lub telefonie. Poza tym wyświetla też status: jeśli użytkownik jest aktywny w oknie Gmaila czy Google+ i nie zmieni statusu, to pokazywany jest jako aktywny, a jeśli nie korzysta z komputera, status zmieni się na "Zaraz Wracam". Analogicznie i nawet bardziej inwazyjnie wygląda to dla użytkownika smartfona. Domyślne ustawienia wyświetlają informację, czy ktoś ma podświetlony ekran - wtedy robocik jest zielony, czy wygaszony - robocik robi się żółty.

Te z pozoru drobnostki mówią bardzo dużo o użytkownikach i ich nawet bezwiedne obserwowanie dostarcza ciekawych informacji. Np. o tym, że pracownik, który miał grzecznie siedzieć na zebraniu i skupić się na nim tak naprawdę cały czas ma nos w telefonie. Jednak można się przed tym zabezpieczyć. Warto.

Facebook Messenger nie pozwala na zablokowanie wyświetlania informacji, że używa się urządzenia mobilnego, jednak można ograniczyć swoją widoczność. Jeśli macie kilkuset znajomych, z poziomu komputera możecie zdecydować, którym macie wyświetlać się jako dostępni, a kto będzie musiał napisać wiadomość nie wiedząc, czy ją natychmiastowo odbierzecie. W ustawieniach zaawansowanych znajduje się takie pole wyboru, pozwalające na dość swobodną manipulację widocznością:

Ustawienia sprawią, że część osób zniknie z listy czata. Warto wziąć pod uwagę, że choć manipulacja ustawieniami wpłynie także widoczność z Messengera, to z tego poziomu nie ma możliwości zmieniać widoczności - trzeba zrobić to z webowej wersji serwisu.

A jeśli nie chcecie być widoczni na czacie w ogóle, to choć Messenger nie oferuje opcji "wyloguj", można to zrobić za pomocą przycisku "zmień użytkownika" w ustawieniach. Jeśli macie zainstalowaną aplikację Facebooka, to i tak odbierzecie wiadomości i będziecie mogli na nie odpisać, jednak znajomi nie będą widzieli, kiedy byliście aktywni, wasz status w ogóle zniknie z czatu.

W Gtalku natomiast warto zmienić swoją widoczność. Osobiście stosuję prosty trick - ustawiam status na "zajęty", więc nie zmienia się on w zależności od aktywności. Moje kontakty przyzwyczajają się do tego i pewnie wiedzą już, że nie zmieniam statusu. Poza tym ważne jest, by na wszystkich urządzeniach mobilnych z Androidem w ustawieniach wyłączyć wysyłania informacji o używanym urządzeniu oraz opcję zmiany statusu gdy ekran jest wyłączony.

Doskonale rozumiem osoby, które celowo nie wyłączają takich opcji - w wielu przypadkach może ułatwiać to kontakty. Jeśli jednak nie lubicie informowania świata o tym, co robicie, ale korzystacie z komunikatorów, to powyższe drobnostki powinny pomóc.