REKLAMA

Planisto - pierwszy polski planer w App Center Facebooka

18.06.2012 12.49
Planisto | ikona
REKLAMA
REKLAMA

Zarządzenie kalendarzem to jedna z podstawowych czynności, jakie od początku dziejów komputerów osobistych wykonujemy za ich pośrednictwem. Teraz w dobie rozkwitu urządzeń mobilnych oraz tzw. technologicznej chmury pojęcie kalendarza, czy ogólnie planowania czasu wkracza na nieco inne tory związane z automatyczną synchronizacją. Wciąż jednak nie do końca udało się zmienić pojęcie kalendarza w oparciu o fenomen Web 2.0, czyli internetu społecznościowego. 

Z kalendarzami wciąż mam problemy, głównie z automatyczną synchronizacją pomiędzy usługami i urządzeniami różnych firm. Dopiero niedawno w Windows Phonie istnieje możliwość łatwego wyświetlania kilku kalendarzy Gmaila; iOS faworyzuje swój własny iCloud, dzięki czemu nie wszystko zawsze funkcjonuje jak należy z usługą Google’a. W Windows Phonie trudno jest skutecznie wyłączyć kalendarz usługi Live, nie mówiąc już o nachalnym spamie kalendarzowym z Facebooka, który kompletnie nie realizuje obietnicy dobrze funkcjonującego kalendarza społecznościowego, lecz epatuje reklamami.

Z drugiej strony wciąż brakuje mi właśnie rozwiązań społęcznościowych, które wzbogacałyby mój kalendarz o rzeczy, które potencjalnie mogą mnie interesować. Z tego powodu marnuję mnóstwo czasu na własne wklepywanie do kalendarza np. transmisji meczów piłkarskich do stworzonego przez siebie kalendarza ‚sport w tv’, bądź też na planowane premiery płyt muzycznych, które mnie interesują do innego własnego kalendarza ‚premiery cd’.

Owszem można w Google – z którego usług kalendarzowych korzystam głównie – subskrybować kalendarze, ale to wciąż kierunek rodem z ery 1.0 internetu, w której to użytkownik musi szukać odpowiednich usług, a nie usługi odnaleźć użytkowników. Brakuje rozwiązań z ery Web 2.0, dzięki czemu kalendarz mógłby się stać w pewnej części społecznościowy oparty na subskrypcji informacji o wydarzeniach, które leżą w polu zainteresowania użytkownika.

Ostatnio zainteresował mnie pewien polski start-up Planisto, który w informacji prasowej reklamuje się jako ‚pierwszy polski planer w App Center Facebooka’. Sprawdziłem usługę i choć nie jest to ani przesadnie innowacyjne narzędzie, ani nadzwyczaj ładnie zaprojektowane, to podoba mi się pomysł jej twórców, bo po części realizuje moją potrzebę wiedzy na temat wydarzeń związanych z moimi zainteresowaniami.

Planisto działa albo w formie aplikacji na Facebooku, albo na oddzielnej stronie internetowej planisto.pl, która zresztą wykorzystuje połączenie z Facebookiem. Pomysł na działanie planera jest taki, że użytkownicy aplikacji dodają istotne wydarzenia w danym dniu, a inni użytkownicy polecają je, dzięki czemu tworzy się naturalna selekcja istotnych wydarzeń. Przy okazji jest tu też element grywalizacyjny, bo aplikacja prezentuje statystyczne rankingi najbardziej aktywnych użytkowników.

To oczywiście nie wszystko – Planisto oferuje bowiem 3 podstawowe funkcje – możliwość planowania swojego dnia w prywatnym kalendarzu, tworzenia wydarzeń widocznych dla określonych znajomych z Facebooka oraz dodawania i wyszukiwania wydarzeń publicznych. Szczególnie to ostatnie mi się podoba. Jak tłumaczą mi twórcy aplikacji:

Nie jest naszym celem tworzenie zwykłego kalendarza prywatnego na Facebooka czy docelowo któryś z systemów mobilnych. Siłą naszego rozwiązania ma być wykorzystanie publicznych i rekomendowanych przez innych wydarzeń we własnym kalendarzu. To dzięki innym osobom możemy pozyskać propozycję czy sposób na zagospodarowanie naszego czasu. Planisto ma nie tylko pozwolić nam zapisać, co chcemy zrobić, ale przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie, co można zrobić.

I rzeczywiście już to dostaję. Z Planisto pozyskuję informacje o wydarzeniach, które mnie interesują: wydarzeniach sportowych, czy muzycznych, kinowych i teatralnych premierach.

Są też tu inne możliwości, jak chociażby zarządzanie prywatnym kalendarzem wraz z systemem zarządzania celami (tworzenie harmonogramów i przypominanie o nich), ale akurat to mnie mniej interesuje, bo korzystam z innych rozwiązań i jestem zadowolony.

Oczekiwałbym więc, że Planisto będzie się rozwijać w kierunku społecznościowego rekomendowania wydarzeń o charakterze kulturalnym, bo dzięki temu będę do aplikacji na Facebooku zaglądał. Zresztą twórcy serwisu mają jasno określone plany:

Z pomocą użytkowników chcielibyśmy stworzyć jeden z najlepszych internetowych planerów, w przyszłości dostępny także (oczywiście) na urządzenia mobilne. Wydanie Planisto w wersji 1.0  jest pierwszym krokiem w tym kierunku. Jeśli aplikacja zyska uznanie użytkowników w Polsce (w tej czy w którejś z kolejnych wersji), to bardzo chcielibyśmy zrobić z niej rozwiązanie globalne. Przed nami dużo pracy, zarówno związanej z rozwojem aplikacji, jak i jej promocji. Wszystko jednak i tak jest zależne od użytkowników, to oni decydują o sukcesie czy porażce każdego rozwiązania.

Mnie zaintrygowali głównie pomysłem, bo o braku dobrze działających usługach polecających ciekawe wydarzenia i zintegrowanych z kalendarzem jestem przekonany.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA