REKLAMA

Tłumaczenie piractwa brakiem karty kredytowej to lenistwo

31.05.2012 12.26
Tłumaczenie piractwa brakiem karty kredytowej to lenistwo
REKLAMA
REKLAMA

Czytam sobie “polski internet” i nie mogę wyjść z podziwu dla tłumaczeń dlaczego ludzie nie płacą w internecie i zamiast tego piracą. “Zapłaciłbym, ale nie mam karty kredytowej”, “zapłaciłbym, ale nie mam konta i nawet karty płatniczej”, “moja karta płatnicza nie działa”. To świadczy o tym, jak leniwi są ludzie i jak sami sobie lubią robić pod górkę i kombinować z chomikami i innymi pirackimi zwierzątkami, z podejrzanymi stronami warezowymi najeżonymi całym śmieciem wirusowym i reklamowym, jakie tylko istnieje. A wystarczy – bo może nie wiedzą tego – karta pre-paidowa.

Pomijam już to, że większość wydawanych przez polskie banki kart płatnicznych ma już możliwości płatności w internecie i działa na wielu stronach i serwisach, to karta pre-paidowa, czyli przedpłacona, ma sporo zalet, dla których ja na przykład nie oddam jej na rzecz żadnej karty płatniczej, czy kredytowej. Pre-paid pozwala na świetną kontrolę wydatków, jest bezpieczny, tani i wygodny. Większością dobrych kart przepłaconych można płacić w prawie wszystkich sklepach internetowych w Polsce i za granicą, można podpiąć je pod mobilne sklepy z aplikacjami, z muzyką. Nie trzeba tłumaczyć się, że “nie mam karty kredytowej”.

Możliwe, że banki za mało promują takie rozwiązania. Karty kredytowe nie są już tak chętnie wydawane, jak jeszcze kilka lat temu. Dla wielu osób są niedostępne z wielu powodów, choćby wieku. Dlatego banki powinny mocniej stawiać na rozpowszechnianie tego rozwiązania, zwłaszcza, jeśli zależy im na bezgotówkowym obrocie pieniędzmi.

Wracając jednak do tematu – karta pre-paidowa to jednorazowy koszt, różniący się w zależności od banku. Szybkie wyszukiwanie w internecie i okazuje się, że można takie nabyć za kilkanaście złotych. Zazwyczaj pozwalają na dostęp przez internet do historii transakcji i stanu rachunku, a ich doładowanie odbywa się za pomocą zwykłego przelewu na przypisany do karty numer rachunku. Proste i dostępne dla prawie każdego, przynajmniej dopóki istnieją banki, poczty i internet.

Zamiast więc marudzić, że w Google Play, Apple App Store, Deezerze, czy w innych serwisach nie da się płacić SMS Premium warto zaopatrzyć się w jakąkolwiek kartę pre-paid. Tym bardziej, że prowizje od tego typu płatności są o wiele mniejsze niż od SMSowych, więc jednorazowy koszt wydania karty zwraca się dosyć szybko.

Często bronię piratów i piętnuję to, że w Polsce wiele popularnych serwisów muzycznych czy VOD jest niedostępnych. Jednak gdy widzę komentarze o tym, że ktoś woli spiracić aplikację z Google Play za 2 złote, niż ją kupić, bo “nie ma karty”, to jestem zawiedziona. Naprawdę grzebanie po podejrzanych stronach w poszukiwaniu pliku apk albo – o ironio – płacenie za dostęp do Chomikuj po to, by ową aplikację ściągnąć jest tego warte? Tym bardziej, że darmowych odpowiedników wielu aplikacji w Google Play nie brakuje, a deweloper też człowiek i z czegoś musi żyć.

Takie tłumaczenia to po prostu lenistwo.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA