REKLAMA

Pasywne 3D wygrywa, ale co z tego, skoro trójwymiar to tylko dodatek?

03.02.2012 10.07
Pasywne 3D wygrywa, ale co z tego, skoro trójwymiar to tylko dodatek?
REKLAMA
REKLAMA

Technologia 3D po dwóch latach pełnego funkcjonowania w kinach i telewizorach nadal boryka się z problemami wieku dziecięcego. Wszędzie jej pełno, jednak nikt tak dnaprawdę nie wie, co z tego wyrośnie. Mnożą się opiekuńcze obozy, które pragną wykreować dominującą technologię odbioru obrazu w trójwymiarze. Jednak w każdym z nich również nie brak głosów by dać sobie spokój z tym całym „czyde”.

Na targach CES w Las Vegas zupełnie niezauważalne dla wszystkich były telewizory LCD  produkowane przez Panasonica i oferujące obraz 3D z wykorzystaniem pasywnych okularów.  Nie wiemy także, jak będzie się kształtować polityka Sony pod wodzą nowego CEO, jedno jest natomiast pewne – nowe panele do telewizorów nie będą produkowane na spółkę z Samsungiem.

Skoro nie z Samsungiem, to warto zawrzeć pakt z jego śmiertelnym wrogiem z Korei. Wszystko wskazuje na to, że w 2013 Sony zaprezentuje serię telewizorów opartych o panele LG wykorzystujące również pasywne 3D. Coraz więcej firm opowiada się więc za technologicznie gorszą jakościowo, jednak znacznie bardziej komfortową i ekonomiczną technologią. Po raz kolejny w historii zwycięża  wygoda nad  jakością.

Z drugiej strony czołowy producent telewizorów, również tych z aktywnym 3D nie zaprzecza, że pracuje nad własną technologią pasywną. Odpowiednie umowy z firmą RealD już dawno zostały podpisane. Prezentacja prototypu jest więc tylko kwestią czasu i odpowiednich decyzji. Samsung, przede wszystkim jednak zdaje sobie sprawę, że 3D to tylko dodatek do Smart TV. To funkcje internetowe i wizja spersonalizowanej telewizji dziś się sprzedaje, nie oglądanie kilku filmów w olbrzymich okularach.

Wszyscy też doskonale wiedzą, że ostatecznie powinna zwyciężyć technologia „Glass Free”. Mimo wszystko pierwsze jaskółki wiosny nie czynią.Toshiba 55ZL2, telewizor oferujący wyświetlanie obrazu 3D bez okularów, jest już teoretycznie dostępny w sklepach internetowych za ponad 24 tysiące. Jednak to raczej produkt na specjalne zamówienie klienta, trzeba się też liczyć z wieloma ograniczeniami i ułomnościami tej technologii. Minie wiele czasu, aż urządzenia te stanieją do poziomu 10 tysięcy za model o podobnym rozmiarze i będzie można uzyskać efekt satysfakcjonujący wszystkich widzów.

Przy każdej wzmiance o zmianach w technologi 3D zastanawiamy się jaka jest przyszłość i czy w ogóle jest ? Być może należy pozostać na pewnym etapie przez kilka lat, by dopiero za 5 lat powrócić do rozważań o kolejnej ewolucji 3D. Klienci wydają się mieć już trochę dość. 

Jest jednak segment gdzie 3D przyjęło się w pełni i prawdopodobnie tak już zostanie. Kina wydają się być zachwycone trójwymiarem. Trójwymiarowych seansów nie można zgrać na  kamerę zabrana do, kina, bilety są droższe, a popcorn jakby smaczniejszy. Sam dałem się złapać w pułapkę trójwymiarowych pokazów i codziennie odwiedzam strony multipleksów z niecierpliwością wyczekując możliwości zakupu biletów naprze konwertowane do 3D Gwiezdne Wojny Mroczne Widmo.

Duży ekran po prostu kocha trójwymiar. Po testach 3D na 70 calowym Sharpie, efekt 3D na TV o przekątnej 46 cali wydaje się być niezwykle delikatny. Tylko w przypadku naprawdę dużych ekranów możemy wygodnie rozłożyć się w fotelu by podziwiać trójwymiarowe obrazy. W innym przypadku wymaga to większego skupienia na oglądanym materiale.

3D to dodatek nic więcej. Wszystko wskazuje, że przez długie lata nie wyeliminuje  tradycyjnego obrazu 2D. Chyba, że ktoś stworzy sobie ramówkę własnej e-telewizji opartej tylko o materiały w trójwymiarze.

 

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA