REKLAMA

Mamy odpowiedź Netii

22.04.2011 11.14
Mamy odpowiedź Netii
REKLAMA
REKLAMA

Na naszą prośbę o ustosunkowanie się do naszego wpisu pt. „Skąd Netia wzięła swój nowy logotyp? My wiemy…„, oświadczenie przesłał dyrektor marketingu Netii, Michał Dolny. Oto ono w całości:

Porównanie jednej z form nowego brandingu Netii (celowo nie używamy „logo”) do logo organizacji FARM jest, naszym zdaniem, całkowicie nietrafione. Rzecz w tym, że Netia de facto nie posiada stałego logo. Na tym właśnie polega innowacyjność naszego brandingu – na odbiorców oddziałujemy czymś, co nazywamy „total brandingiem”. To coś znacznie więcej niż tradycyjny logotyp.

Słowem, nasz branding przyjmuje różne formy – w zależności od kontekstu, w jakim występuje. Forma ułożenia kropek w koło występuje w tylko wtedy, kiedy na ten kontekst nie mamy wpływu – np. na konferencjach, czy targach, w których bierzemy udział i przydzielone nam jest miejsce na branding. Forma kolista została wybrana do tego celu, ponieważ jest to kształt idealny, najbardziej podstawowy.

Niewątpliwie,  gdyby poszukać dokładniej, znalazłby się i inne firmy, które logo pod jakimś względem jest podobne naszego brandingu.
Niemniej nasza identyfikacja wizualna ma zupełnie inną filozofię i  genezę.
Pisaliśmy o tym m.in. w dalszej części cytowanej przez autora informacji prasowej, a „prawdziwe”, czyli „żyjące” logo (zarówno w postaci aminowanego gifa, jak i we flash’u) jest dostępne w serwisie prasowym.

Warto obejrzeć naszą najnowszą reklamę, aby przekonać się, czym jest nasz nowy branding i jak prezentujemy go klientom.

Można też wejść na naszą stronę  www.netia.pl, żeby przekonać się jak branding „żyje”.

Branding Netii – celowo nie używam „logo” – rzeczywiście wydaje się bardzo rozbudowany i kontekst jego ciągłego przeobrażania się rzeczywiście jest rozbieżny z tym, co prezentował koncept the FARM Project. Niemniej jednak punkt wyjściowy obu kreacji, pomysł twórczy, ten najbardziej pierwotny błysk kreacyjny wydaje się nieprzypadkowy. Koncept kropek skupionych niczym w entropicznym nieładzie w okręgu nie jest przecież na tyle popularnym motywem kreacji marketingowej, żeby rzeczywiście mówić o przypadku. Widać tu po prostu zaczerpnięcie głębokim haustem podstawowego pomysłu na kreację, który później został – zapewne w wyniku dalszego eksplorowania pomysłu – rozwinięty o własne pomysły kreatywne.

Czy to plagiat? Trudno oceniać. To nigdy nie jest łatwe do oceny. Łatwiej jest choćby oceniać plagiat muzyczny. Często spotykamy się przecież z bardzo podobnie brzmiącymi liniami melodycznymi. O ile pamięć mnie nie myli, plagiatem w muzyce nazywa się ciąg 5 tych samych nut w podstawowej linii melodycznej utworu. W przypadku kreacji marketingowej trudno znaleźć taki punkt krytyczny. Dlatego oceniając nowy branding Netii byłbym ostrożny z ferowaniem wyroków. Natomiast nie mam wątpliwości odnośnie źródła inspiracji, które towarzyszyło temu projektowi.

Warto to po prostu wziąć pod uwagę. Na przykład wtedy, kiedy pomysłodawcę projektu wyśle się po odbiór jakieś nagrody lub chociażby stosownej premii za ‚innowacyjność’.

PS. Netia życzy wszystkim Czytelnikom Spider’s Wen Wesołych Świąt. My jako Spider’s Web również dołączamy się do życzeń.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA