REKLAMA

Facebook powinien kupić Skype'a

29.09.2010 19.20
Facebook powinien kupić Skype’a
REKLAMA
REKLAMA

AllThingsDigital przyniósł sensacyjną informację, że Facebook pracuje nad „głębokim integracyjnym partnerstwem” ze Skype’m, przedstawiając pomysł na nowy komunikacyjny kombajn łączący wideo rozmowy, chat online oraz Facebook Connect. My uważamy, że Zuckerberg powinien pójść dalej i? kupić Skype’a.

Historia Skype’a jest całkiem zakręcona. Kiedy w 2005 r. eBay kupował ten luksemburski start-up za gigantyczne pieniądze (ok 2,6 mld dol) okrzyknięto to prawie inwestycją stulecia. Kiedy eBay sprzedawał Skype’a grupie niezależnych inwestorów w 2009 r. za podobne pieniądze (2,75 mld) okrzyknięto to porażką stulecia. Prawda jest jednak taka, że do profilu eBaya Skype pasował średnio. Idealnie pasowałby natomiast do Facebooka.

Z raportu Kary Swisher z AllThingsDigit wynika, że Facebook po prostu uzyska integrację części swoich usług w nowej piątej wersji Skype’a. Ta głęboka integracja oznaczałaby możliwość wysyłania przez Skype’a wiadomości SMS do kontaktów z Facebooka, jak również dzwonienia do nich w formie wideo albo audio chata. To ważne, gdyż nie ma w doniesieniach Swisher mowy o integracji w drugą stronę – na przykład włączenia wideo chata od Skype’a w przeglądarce internetowej, gdzie na co dzień urzęduje Facebooka.

W ten sposób dochodzimy do najważniejszego – gdyby Facebook kupił Skype’a zyskałby prawdziwie „głęboką integrację” o jakiej potencjalnie marzy. Takie przejęcie wydawałoby się przynosić same korzyści i? wpisywałoby się idealnie w strategię Facebooka, która z pewnością osadzona jest na rynku mobilnym.

Prześledźmy:

– ze Skype’m Facebook miałby gotowy produkt do ewentualnego własnego mobilnego OS i własnego telefonu;

– mobilne pole rażenia Facebooka (już ponad 150 mln użytkowników korzysta z serwisu via urządzenie mobilne) zyskałoby na znaczeniu, bo można by było zadzwonić do znajomych z Facebooka;

– Facebook zyskiwałby 520 mln zarejestrowanych użytkowników Skype’a, z których bardzo duża część płaci za rozmowy na linii Skype – telefon, a już na pewno większość ma zarejestrowaną kartę kredytową;

W radach nadzorczych obu firm znajduje się? internetowy guru Marc Andreessen, co może potwierdzać fakt, że coś jest na rzeczy. Wprawdzie Skype szykuje się do debiutu giełdowego, ale od czasu odejścia od eBaya spekuluje się, że zamiast IPO chętnie by się sprzedał.

Problemem mogłyby być jednak pieniądze. Przychody roczne Facebooka mają przekroczyć 1 mld dolarów w tym roku. Sama firma Zuckerberga wyceniana jest na 33 – 34 mld dolarów, ale to wirtualne pieniądze, których Facebook z pewnością nie ma. Nie wszyscy wierzą również w tak potężny potencjał rynkowy Facebooka, więc Zuckerberg mógłby mieć problemy z zebraniem kilku miliardów dolarów gotówki (choćby z kredytów bankowych) aby taką transakcję przeprowadzić.

Ale jedno jest pewne – Skype przydałby się Facebookowi bardziej niż Skype’owi Facebook. A to już pierwszy, niezwykle istotny powód do ewentualnego przejęcia.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA