REKLAMA

Czego jeszcze potrzebuje iPhone

23.03.2009 15.16
Czego jeszcze potrzebuje iPhone
REKLAMA
REKLAMA

Zaprezentowany tydzień temu nowy system operacyjny iPhone 3.0 przynosi szereg usprawnień do telefonu Apple w kierunku tego, czego oczekiwał od niego rynek. Apple milczy jednak na temat jednej rzeczy – poprawy żywotności baterii. A iPhone – jak człowiek wody – potrzebuje lepszej baterii.

W najnowszej wersji SDK udostępnionej deweloperom wraz z wersją beta iPhone OS 3.0 odkryto odniesienia najprawdopodobniej do nowych wersji hardware’u iPhone’a. Niektóre źródła – na przykład AppleInsider – sugerują, że nowy iPhone ma dostać możliwość nagrywania video oraz znacznie przyspieszyć buszowanie w Internecie z 3,6Mbps do 7,2Mbps. Wszystkie nowe udogodnienia oprogramowania 3.0 oraz potencjalnie nowe możliwości sprzętowe potrzebować będą zdecydowanie lepszej baterii. Ta, która aktualnie jest na wyposażeniu czy to iPhone’a pierwszej generacji czy modelu 3G, zdecydowanie psuje przyjemność z jego używania. Kilkugodzinne zabawy z grami z AppStore, korzystanie z technologii push w aplikacjach „Mail” oraz „Kalendarz”, czy oglądanie plików video za pomocą klienta serwisu YouTube niebagatelnie skraca życie baterii do mniej niż jednego dnia roboczego.

Z nowymi funkcjonalności w 3.0, coraz bardziej zaawansowanymi programami z AppStore czy funkcją kopiuj/wklej, dzięki której smartfon Apple zyska w oczach klienta korporacyjnego, chciałoby się móc używać go dłużej bez nerwowego przewracania wzrokiem w poszukiwaniu dostępu do prądu.

Można dziś przytoczyć dwa fakty, które mogą świadczyć o tym, że Apple byłoby wstanie przygotować urządzenie, które wyróżniałoby się na rynku znacznie lepszą wytrzymałością baterii:

1. Rok temu Apple przejęło firmę P.A.Semi, która specjalizuje się w przygotowaniu mini procesorów o małym poborze mocy. Rok po przejęciu to wystarczająco dużo czasu na zakończenie wszystkich trudnych procesów związanych z fuzją oraz zaprezentowanie pierwszych efektów wspólnej pracy.

2. Apple zaprezentowało nowy typ baterii w nowych siedemnastocalowych MacBookach Pro, dzięki któremu jej żywotność wzrosła do rekordowych ośmiu godzin. Wprawdzie kosztem tego rozwiązania Apple uniemożliwiło jej łatwą wymianę, ale widać, że kierunek myślenia producenta iPhone’a nie kończy się jedynie na dodawaniu kolejnych gigaherców do procesorów.

Żywotność baterii w smartfonach z pewnością będzie w najbliższym czasie jedną z najważniejszych przewag konkurencyjnych, na których opierać się będzie przekaz reklamowy ich producentów. W obliczu oczekiwanego z wielkim napięciem debiutu Palma Pre i dynamicznego rozwoju oprogramowania mobilnego zapoczątkowanego przez sukces AppStore może się okazać, że na rynku smartfonów wygra ten, kto zapewni znacznie dłuższe życie baterii niż u produktów konkurencji. Cóż bowiem po nawet najbardziej innowacyjnym oprogramowaniu, jeśli urządzenie, które będzie je obsługiwać nie będzie wstanie przeżyć kilku godzin.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA