REKLAMA

Co zdziała iPhone w Polsce

06.08.2008 13.57
Co zdziała iPhone w Polsce
REKLAMA
REKLAMA


 Na tą wiadomość czekała nie mała grupa fanów produktów Apple i cała rzesza postronnych osób – iPhone zadebiutuje w Polsce 22 sierpnia 2008 roku. Najnowszy model gadżetu Apple dostępny będzie w sieciach Orange oraz Era.

W związku z tym faktem warto zastanowić się nad kilka bardzo intrygującymi kwestiami.

– czy iPhone będzie promowany marketingowo? Czy pojawi się komunikacja ATL z produktem firmy Apple?

Jeśli tak, to znaczy, że musiało to być przedmiotem ustaleń z Apple. Producent iPhone’a jest bowiem niezwykle uczulony na „poprawność” charakteru prowadzonych działań marketingowo-PRowych. Zazwyczaj nie pozwala nikomu obcemu promować się ze swoimi produktami dbając o ekskluzywność swojej marki.

Jeśli tak się jednak stanie i zobaczymy reklamy telewizyjne, prasowe oraz billboardy z iPhone’m 3G, to będzie to wydarzenie bezprecedensowe w naszym kraju. Byłaby to bowiem pierwsza kampania bezpośrednia z produktem firmy Apple w Polsce.

Pamiętamy oczywiście niedawną promocję usługi BlueConnect, w której bohaterem był MacBook firmy Apple. Tyle, że nie była to kampania samego MacBooka, lecz usługi mobilnego Internetu w sieci Era. Notebook firmy Apple był jedynie marką wspierającą dla reklamowanej usługi. W przypadku iPhone’a sytuacja byłaby diametralnie różna. To on stanowiłby motor przekazu marketingowego sieci mobilnych, które go zaoferują.

Jeśli będą reklamy iPhone’a, to czy będą to reklamy sieci komórkowych, czy jednak Apple? Jakie będą budżety tych kampanii? Jeśli duże, to znaczyć to będzie, że sieci rzeczywiście liczą na wysoką sprzedaż iPhone’a. Będzie to również znaczyło, że sieci komórkowe chcą się utożsamiać z marką Apple i jej produktem, że stanowi to dla nich element walki o wyższe i atrakcyjniejsze pozycjonowanie marketingowe. Dzięki temu mogą dużo zyskać w oczach potencjalnych klientów. Nic tak bowiem nie działa na świadomość konsumenta jak „ogrzanie się” na topowej marce (stąd tak popularne w sektorze dóbr konsumenckich cross-promocje, czyli przygotowanie wspólnych ofert, wspólnych produktów i wspólnych promocji przez producentów różnych dóbr). A marka Apple i sam iPhone są markami top topowymi.

– na jaką sprzedaż iPhone’a w Polsce mogą liczyć sieci mobilne?

Jeśli przyjąć hurraoptymistyczne dane przedstawione niedawno przez „Gazetę Prawną”, w Polsce znajduje się już około 15 tysięcy iPhone’ów. To bardzo dużo zważywszy na fakt, iż aby uzdatnić iPhone’a do używania w Polsce należało go do niej przemycić i poddać zabiegom hackerskim.

Jeśli przyjąć bardzo ostrożne szacunki, że tylko dziesięć razy więcej klientów byłoby zainteresowanych legalnym zakupem i używaniem iPhone’a w Polsce, to zapotrzebowanie na telefon Apple w Polsce wynieść może 150 tysięcy. To spora liczba i bardzo łakomy kąsek dla operatorów sieci mobilnych, którzy łowiąc nowych klientów na iPhone’a zyskują stały, zapewne wysoki dochód przez dwa lata (chociaż szczegóły kontraktów nie są jeszcze znane).

Czy sieci są do takiego zapotrzebowania przygotowane? Jaką pulę iPhone’ów Apple przeznaczyło na rynek polski w pierwszym, najważniejszym rzucie? Odpowiedzi na te pytania są kluczowe dla powodzenia całej akcji „iPhone w Polsce”.

– czy będzie histeria związana z iPhone’m?

Bardzo interesujące będzie przyglądanie się ewentualnej polskiej histerii związanej z gadżetem firmy Apple. W wielu miejscach na świecie kolejki po nowy model iPhone’a ustawiają się nawet kilka dni wcześniej. Czy już dzisiaj salony Ery i Orange muszą przygotowywać się na oblężenie? Jeśli rzeczywiście pojawią się kolejki, zapisy i komitety kolejkowe, to na pewno zainteresują się tym telewizje. Wtedy histeria PRowa zostanie podkręcona i będzie można zacząć mówić o fenomenie społecznym na miarę debiutów kolejnych marketów MediaMarkt.

– kto w Polsce kupi iPhone’a?

Czy będą to młodzi ludzie, którzy iPhone’m zdobywać będą przewagę konkurencyjną u swoich rówieśników? Czy będą to menedżerowie, dla których iPhone będzie narzędziem biznesowym? A może kupią go firmy i zaimplementują w swoich platformach teleinformatycznych. Apple promuje iPhone’a 3G i jego oprogramowanie 2.0 jako produkt dla biznesu niejako zakładając, że i tak się sprzeda wśród młodzieży lubiącej modne gadżety. Na razie jednak na całym świecie Apple wydaje się mieć problemy z przekonaniem środowiska biznesowego do używania iPhone’a, mimo, iż to właśnie jemu w większości dedykowane było keynote Steve’a Jobsa, na którym prezentowano światu iPhone’a 3G. Czy w Polsce będzie podobnie?

– co się stanie jeśli iPhone odniesie wielki sukces w Polsce?

Paradoksalnie odpowiedź na to pytanie może brzmieć „nic”, gdyż Apple nie wydaje się być na razie zainteresowane prawdziwym wejściem na rynek polski. Kompensacja ewentualnego sukcesu iPhone’a polegałaby na pewno na zwiększeniu zainteresowania innymi produktami Apple i to niekoniecznie iPodami. Konsument polski może się w końcu dowiedzieć, że Apple to także (a kiedyś przede wszystkim) komputery i alternatywny do Windowsa system operacyjny. Tyle, że dzisiaj wydaje się, że Polska nie jest miejscem, gdzie Apple chce robić duży biznes i ewentualny sukces PRowy może zostać zmarnowany.

– czy powstaną polskie aplikacje na iPhone’a?

Chyba największą zaletą nowego iPhone’a jest dołączony do niego wirtualny sklep z programami zewnętrznymi. AppStore dostępny jest dla użytkowników zarówno pierwszej generacji iPhone’a (oficjalnie w Polsce nie dostępnej), jak i nowego iPhone’a 3G. W ciągu niecałego miesiąca w AppStore pojawiło się ponad 1 tysiąc aplikacji, a liczba ich pobrań przekroczyła 100 milionów. To nieprawdopodobna wręcz szansa dla wszystkich deweloperów, także polskich, którym udałoby się udostępnić własne aplikacje w sklepie Apple. Na świecie już rodzą się fortuny, bo użytkownicy iPhone’a rzucili się do zakupów w AppStore wydając średnio 30 dolarów na aplikacje zewnętrzne. Czy zdolni polscy programiści zdołają zbić fortuny na sklepie Apple? Czy stworzą się w Polsce konkurencyjne obozy deweloperów aplikacji na iPhone’a?

– jak iPhone’a oceniać będą polscy eksperci?

iPhone’a łatwo krytykować. Za brak MMs, za brak bluetooth, za brak wymiennej baterii, za zamknięty system. To otwiera pole do popisu dla rodzimych specjalistów, którzy lubią przyczepić się do rynkowych hitów. Czy skutecznie obrzydzą oni telefon Apple potencjalnym klientom?

Najbliższe tygodnie przyniosą odpowiedź na powyższe pytania. Czy iPhone rzuci urok na polskich konsumentów dowiemy się zapewne na koniec 2008 roku, kiedy pojawią się pierwsze dane sprzedaży iPhone’a, jak również sprzedaży programów zewnętrznych dla niego z wirtualnego sklepu AppStore. Warto jednak przyglądać się temu, co się w najbliższych tygodniach będzie działo wokół telefonu Apple. Rzadko bowiem w Polsce tak szybko pojawiają się najnowsze produkty największych firm technologicznych świata.

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA