REKLAMA

Wystarczyła jedna zmiana, żeby kolej mniej się spóźniała. PKP pokazuje, co pomogło

Zmiana w kursowaniu pociągów względem tego, co było w ubiegłym roku, już teraz jest duża. A wiemy, od kiedy będzie jeszcze lepiej.

09.04.2024 16.19
intercity
REKLAMA

Dane za 2023 r. nie były dla PKP Intercity najlepsze. Wprawdzie według statystyk Urzędu Transportu Kolejowego przewoźnik w każdym miesiącu 2023 r. (z wyjątkiem stycznia) odnotował wzrost punktualności względem poprzedniego roku, to jednak najlepszym wynikiem była punktualność na poziomie 78 proc. Nie udało się przekroczyć w żadnym z miesięcy punktualności na poziomie 80 proc. - i tak było od dwóch lat.

REKLAMA

Dla porównania najlepszy wynik punktualności odnotowały pociągi Warszawskiej Kolei Dojazdowej z parametrem (na poziomie 98,66 proc.) i PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście (98,03 proc.).

Żaden z pozostałych przewoźników pasażerskich (nie wliczając dwóch przewoźników uprzywilejowanego ruchu tranzytowego) nie przekroczył pułapu 95 proc. punktualności. Ośmiu przewoźników nie przekroczyło nawet 90 proc., a wśród nich Koleje Mazowieckie (punktualność 89,56 proc.).

- punktował UTK.

W tym roku jest już znacznie lepiej

Jak ujawnił na Twitterze Tomasz Gontarz, wiceprezes PKP Intercity, w lutym punktualność pociągów przewoźnika wyniosła 83 proc., a w marcu 82,4 proc. Nadal trochę brakuje do ubiegłorocznych rezultatów choćby Kolei Mazowieckich, ale już udało się pobić najlepsze rezultaty Intercity z 2023 r. To już coś.

Główna przyczyna [większej punktualności – dop. red.]: umożliwienie jazdy z jednym maszynistą powyżej 130 km/h. Pozwoliło nam to ograniczyć przyczyny opóźnień z winy przewoźnika.

- wyjaśnił Gontarz.

Przypomnijmy, że w październiku 2023 r. Ministerstwo Infrastruktury wprowadziło długo wyczekiwane rozporządzenie „w sprawie ogólnych warunków prowadzenia ruchu kolejowego i sygnalizacji”. Dzięki niemu jeden maszynista może znajdować się w maszynie przy prędkości do 160 km/h, a nie jak wcześniej do 130 km/h.

Rozporządzenie ma ponad 20 lat i było tworzone, kiedy restrukturyzowano PKP. W tamtych czasach oznaczało to po prostu redukcję zatrudnienia. Przez długi czas przepisy nikogo nie bolały, bo tak naprawdę na mało której linii jeździło się szybciej. Zaczęły sprawiać problemy od niedawna, bo tras, gdzie można się rozpędzić do 160 km / godz., jest znacznie więcej, jak choćby na oddanych niedawno trasach Warszawa-Lublin czy Warszawa-Radom. Mamy możliwości i chęci, żeby tak jeździć, ale przepisy nie nadążają za zmianami i są problematyczne ze względu na niedobór maszynistów

– mówił o wcześniej obowiązujących przepisach Tomasz Gontarz w rozmowie ze Spider’s Web+.

Prędkość 160 km/h ma zostać w pełni uwzględniona w rozkładach jazdy wchodzących w życie w czerwcu. „Wtedy będą istotne skrócenia czasu podróży” – zapowiedział na Twitterze Gontarz.

To cieszy, bo wśród niektórych stereotyp o wolnych pociągach wciąż jest aktualny

I teoretycznie trudno się temu dziwić, bo dane UTK mówią jak jest. Zmiana jednak następuje i to bardzo szybko. Nie tylko dzięki przepisom. Po nowych torach jeździ się prędzej, na wyższe prędkości pozwalają też nowe składy. 60 odebranych w marcu zmodernizowanych wagonów gotowych jest do jazdy z prędkością 160 km/h. A nowe zamówione, które dostarczy firma H. Cegielski - Fabryka Pojazdów Szynowych, będą mogły rozpędzić się do 200 km/h.

Taka prędkość możliwa będzie m.in. na Centralnej Magistrali Kolejowej, gdzie obecnie trwają prace związane z wdrożeniem ETCS poziomu 2.

Na Spider's Web piszemy o ostatnich nowościach PKP Intercity:

- Jest jeszcze wiele do zrobienia po naszej stronie. Ale skok punktualności o 10 proc. w porównaniu do zeszłego roku to duży sukces - podsumowuje wyniki z początku roku Tomasz Gontarz.

Do walki z ewentualnymi opóźnieniami – a co za tym idzie zwiększeniem punktualności pociągów – zaciągnięto polskich naukowców

REKLAMA

Zespół z Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa PW zamierza opracować rozwiązanie, które będzie automatycznie identyfikować usterki oraz potencjalne zagrożenia na trakcji kolejowej. Naukowcy wykorzystają do tego autonomiczne drony oraz sztuczną inteligencję i uczenie maszynowe do analizy danych zbieranych.

zdjęcie główne: Tomasz Warszewski / Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA