REKLAMA

Polscy naukowcy tworzą opakowania z odpadów. Będzie można je zjeść

Jak ograniczyć zużycie i produkcję plastiku? Stawiając na biodegradowalne rozwiązania. Coraz powszechniejsze stają się też materiały, które można po prostu skonsumować. Nad takimi pracują polscy naukowcy. „Baza” jest bardzo interesująca.

29.12.2023 11.04
marnowanie zywności
REKLAMA

Jak donosi portal Nauka w Polsce zespół badawczy naukowców ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie pracuje nad wykorzystaniem odpadów warzywnych do produkcji opakowań. Byłyby przyjazne środowisku, a przy okazji jadalne.

REKLAMA

Okazuje się, że odpady z fasolki szparagowej, brokułu, kalafiora czy buraka nadają się do stworzenia jadalnych saszetek. Albo arkuszy do sushi. Można sobie wyobrazić, że przy masowej produkcji soku z buraka pozostaje naprawdę dużo odpadów. Naukowcy twierdzą, że da się je wykorzystać właśnie do stworzenia ekologicznego opakowania.

Sam warzywno-owocowy odpad jednak nie wystarczy

Żeby nadać plastyczności potrzebne są biopolimery czy glicerol. Odpowiada on za nadanie produktowi wilgotności. Bez niego, tłumaczą naukowcy, folia mogłaby pękać.

Naukowcy na swoim koncie mają już rozpuszczalne w wodzie saszetki, właśnie biopolimerowe folie opakowaniowe czy jadalne osłonki, w które można zawijać np. kiełbasę czy kabanosy.

Bazą są wspomniane wcześniej biopolimery.

Są to zarówno biopolimery pochodzenia roślinnego, w tym pektyna jabłkowa i cytrusowa, alginian sodu, izolat białek sojowych, jak również pochodzenia zwierzęcego, takie jak izolat białek serwatkowych, żelatyna wieprzowa lub wołowa

– wyjaśnia dr hab. Inż. Sabina Galus z Katedry Inżynierii Żywności i Organizacji Produkcji Instytutu Nauk o Żywności SGGW.

Prace polskich naukowców byłyby sporą ulgą dla środowiska

Weźmy takie saszetki z kawą rozpuszczalną. Pomijając jej wątpliwą jakość smakową (mogłem się powstrzymać przed tą uwagą, ale nie chciałem) to stosunkowa niewielka ilość proszku zapakowana jest w mimo wszystko niemały odpad. Polscy naukowcy ten problem chcą rozwiązać prosto: po prostu saszetkę rozpuszcza się w gorącej wodzie wraz z zawartością. Widziałbym takie opakowania także na sól czy cukier, bo w restauracjach pewnie mnóstwo takiej drobnicy – często niewykorzystanej – się wyrzuca.

Na Spider's Web pisaliśmy o problemie marnowania żywności:

Z kolei we współpracy z naukowcami z Portugalii stworzono folię, w którą zawijane było mięso. Była dodatkowo wzbogacona o związki przeciwdrobnoustrojowe i jak się okazało rodzaj opakowania wydłużył termin przydatności do spożycia. A z tym w Polsce i w całej Europie jest spory problem:

W tę folię można by pakować również owoce. Zapakowanie jabłek w ten sposób zaraz po zbiorach pozwoliłoby kontrolować ich stopień dojrzałości i wydłużyło przydatność do spożycia.

Największą słabością folii biopolimerowych wytworzonych metodą wylewania, którą my stosujemy, jest ich niska wrażliwość na wodę, dlatego też większe możliwości aplikacyjne widzimy dla produktów suchych, m.in. jako jednostkowe saszetki do produktów w proszku

- wyjaśnia prof. Galus.

Jadalne opakowania to przyszłość przechowywania żywności

Zresztą nie tylko opakowania. Włoscy naukowcy pracują nad jadalnym czujnikiem będącym w stanie ostrzec konsumenta przed spożyciem produktów, które zostały poprzednio rozmrożone i zamrożone, przez co utraciły swoją świeżość.

Opracowany przez naukowców czujnik zawiera w swoim wnętrzu m.in. sok z czerwonej kapusty, sól oraz pszczeli wosk. Dzięki wykorzystaniu tych naturalnych substancji jest on z jednej strony całkowicie bezpieczny dla człowieka, a z drugiej potrafi zmieniając kolor ostrzec o nieświeżości. Zaletą wynalazku jest możliwość regulowania jego pracy, w zależności od tego, w jakich warunkach chłodniczych ma być przechowywany dany produkt.

REKLAMA

Takie sposoby na walkę z marnowaniem żywności oraz zużyciem plastiku są na pewno ważne i potrzebne. Szkoda tylko, że jeszcze musimy czekać na wdrożenie ich na masową skalę. Może więc do tego czasu warto wziąć przykład z Litwinów, którzy zachęcają do spożywania żywności, której termin niby minął, ale wciąż nadaje się do zdrowego i bezpiecznego konsumowania.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA