REKLAMA

Pytanie na otwarcie tygodnia: ceny abonamentu RTV w 2019 r. - czy będziesz płacił?

Oglądasz TVP i słuchasz Polskiego Radia? Nie? Ale i tak musisz zapłacić. Wystarczy, że masz urządzenie zdolne do ich odbioru. Zobacz, jakie czekają cię opłaty na rzecz widzów i słuchaczy mediów narodowych.

08.10.2018 10.45
Ceny abonamentu RTV w 2019 r. - czy będziesz płacił?
REKLAMA
REKLAMA

Media publiczne rozgłośnie radiowe i stacje telewizyjne, które są finansowane są z pieniędzy podatników oraz których ramówka jest ustalana przez mianowany przez władzę organ. W Polsce owe media mają dwa źródła finansowania. Po pierwsze, tak jak prywatna konkurencja, żyją z reklam. Po drugie, z abonamentu radiowo-telewizyjnego, a więc ze swoistej daniny nałożonej na obywateli.

Zasadność abonamentu RTV wprowadzonego w aktualnej formie ustawą z dnia 21 kwietnia 2005 r. to umożliwienie realizacji misji publicznej telewizji i radia. W polskim prawie opłaty abonamentowe pobiera się za używanie odbiorników radiofonicznych oraz telewizyjnych, przy domniemaniu, że osoba, która posiada odbiornik radiofoniczny lub telewizyjny w stanie umożliwiającym natychmiastowy odbiór programu, używa tego urządzenia. Nie oglądasz TVP i nie słuchasz Polskiego Radia? Nie szkodzi.

Jak jest na świecie? Czy wszędzie się płaci abonament RTV?

Zdaniem niektórych sam fakt istnienia fundowanej przez podatki telewizji i radia, będących pod kontrolą władzy mediów, jest dość karkołomny i uważany za marnotrawstwo. Faktem jest, że w większości krajów na świecie media publiczne istnieją, z gorszym bądź lepszym skutkiem realizując swoją informacyjną misję. Czy polskie media ją realizowały za czasów poprzedniej władzy i czy realizują ją teraz – pozostawiam waszej ocenie i komentarze są do waszej dyspozycji.

Dla przykładu w Luksemburgu nie ma i nie było abonamentu RTV, choć operuje tam telewizja publiczna. Uznano, że jest to nieuczciwy podatek, zwłaszcza w stosunku do wielu prywatnych stacji. W Wielkiej Brytanii abonament radiowy został zniesiony w lutym 1971 r., utrzymano abonament za telewizję publiczną, choć można zgłosić do stosownego urzędu, że się tej telewizji nie ogląda, co skutkuje zwolnieniem z opłat (i możliwością wyrywkowej kontroli). W Stanach Zjednoczonych abonament RTV nie istnieje. W większości krajów jakaś danina jednak jest obecna, o różnych kwotach i o różnej formie naliczania.

Kto musi opłacać abonament RTV?

Każdy, kto posiada sprawne technicznie urządzenie zdolne do odbioru radia bądź telewizji. Warto pamiętać o dwóch rzeczach. Po pierwsze, nie tyczy się to cyfrowych strumieni multimedialnych nadawanych przez Internet – fakt posiadania zwykłego laptopa czy telefonu nie nakłada na nas obowiązku opłaty. Po drugie, mowa o każdym zdolnym do tego urządzeniu, nie tylko telewizorze czy radioodbiorniku. Jeżeli na przykład posiadasz tablet z wbudowanym tunerem TV czy anteną radia FM, również podlegasz opłacie.

Jeśli podczas kontroli okaże się, że posiadamy odbiornik radiowy, a nie opłacamy abonamentu, kara wyniesie 210 zł. W przypadku telewizora, kwota ta wynosi 681 zł. Organem odpowiedzialnym za kontrole i pobieranie opłat jest Poczta Polska.

Kto jest zwolniony z uiszczania abonamentu RTV?

Abonamentu nie muszą płacić osoby, które ukończyły 60 lat i mają emeryturę, ale wysokość emerytury nie może przekraczać 50 proc przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w Polsce. Do zwolnionych zalicza się także osoby, które ukończyły 75 rok życia, bezrobotnych oraz osoby z pierwszą grupą inwalidzką. Abonamentu nie muszą płacić także osoby pobierające świadczenie przedemerytalne oraz otrzymujące zasiłek opiekuńczy.

Czy mogę nie płacić abonamentu RTV mając telewizor i radio, ale nie mając ich nastrojonych na stacje publiczne?

Nie.

Ile wynosi abonament RTV?

Za korzystanie z radia w 2019 r. będziemy płacić 7 zł miesięcznie. Radio razem w pakiecie z telewizją kosztować będzie 22,70 zł za miesiąc. Dla osób, które zdecydują się opłacić abonament za więcej niż jeden miesiąc z góry, przewidziane zostały zniżki.

Za używanie odbiornika telewizyjnego lub telewizyjnego i radiofonicznego opłaty w 2019 r. wyniosą następująco:

  • 44,05 zł za dwa miesiące z góry (radio + TV)
  • 65,35 zł za trzy miesiące z góry (radio + TV)
  • 129,40 zł za sześć miesięcy z góry (radio + TV)
  • 245,15 zł za rok z góry (radio + TV)
  • 13,60 zł za dwa miesiące z góry (radio)
  • 20,15 zł za trzy miesiące z góry (radio)
  • 39,90 zł za sześć miesięcy z góry (radio)
  • 75,60 zł za rok z góry (radio)

Czy ktoś ma zamiar przerwać to szaleństwo?

Z premedytacją nie oceniam jakości pracy TVP i PR. Omijam kontrowersyjne i szeroko komentowane wydania wieczornych „Wiadomości”. Mam też w pamięci kontrowersje związane z TVP z czasów sprawowania władzy przez inne niż PiS i jego koalicjanci partie. Mam problem na dużo bardziej fundamentalnym poziomie.

Nie oglądam telewizji. Nie tylko TVP, a tak w ogóle. Gdyby to tylko ode mnie zależało, nawet nie miałbym kablówki w domu. Telewizor w domu owszem mam, jednak służy mi on jako monitor do konsoli do gier, filmów na płytach czy usług VoD. W sprzedaży nie istnieje jego wersja bez tunera TV, podobnie w przypadku konkurencyjnych modeli. Za co i w imię czego ja płacę? By odbiorcy mediów publicznych mieli więcej celebrytów w ramówce i by studio „Panoramy” było ładniejsze?

Z poprzednią władzą też mi było nie po drodze, jednak rodziła ona we mnie duże nadzieje, że ten haracz zostanie zniesiony.

Ściągalność abonamentu w Polsce wynosi ok. 45 proc. Za tak niski wskaźnik odpowiada między innymi Donald Tusk, były premier Polski, który publicznie określił tę opłatę za skandaliczną. I to w czasach, gdy Platforma Obywatelska rządziła w kraju. Niestety, z zapowiedzi jego likwidacji nic nie wyszło.

Ideę niby podchwyciła i aktualna władza. Politycy PiS-u mieli wiele pomysłów na to, jak poprawić ściągalność abonamentu RTV. Mieliśmy płacić go, rozliczając się z podatku z fiskusem – abonament wyniósłby 6–8 zł dla płatników PIT, CIT i KRUS, niezależnie od tego, czy posiadają oni odbiornik telewizyjny, czy też nie. Były też pomysły dopisania go do rachunków za prąd czy za kablówkę. Na pomysłach – z całkowitym zniesieniem abonamentu włącznie – się skończyło.

Szaleństwo czy metoda?

Proszę, powiedzcie, jak to widzicie i jeśli uważacie inaczej niż ja, to wyprowadźcie mnie z błędu. Przekonajcie mnie, że uiszczana przeze mnie opłata za abonament RTV ma sens. Że może nie oglądam i nie słucham, ale to potrzebne ogółowi dobro narodowe i faktycznie powinienem z dumą dokonywać kolejnych wpłat. Bo na razie wspomniany abonament traktuję jak siłą ściągany ode mnie haracz – który opłacam wyłącznie po to, by nie działać wbrew prawu i mierzyć się później z konsekwencjami tego działania.

REKLAMA

Pytanie na otwarcie tygodnia brzmi: czy abonament radiowo-telewizyjny ma sens i czy będziesz płacił w 2019 r.?

Komentarze są do waszej dyspozycji.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA