REKLAMA

Tani, chiński i rewelacyjny. Zonlai 22mm f/1.8 - recenzja

Są obiektywy świetne technicznie, ale emocjonujące jak ubiegłoroczny śnieg. Są też klimatyczne, tanie szkiełka, których najchętniej nie zdejmowalibyśmy z bagnetu aparatu. Zonlai 22mm f/1.8 to przedstawiciel tej drugiej kategorii. To zupełnie niepozorny, a fantastyczny obiektyw do codziennej fotografii.

17.09.2018 19.02
zonlai 22mm f/1.8 recenzja, opinia, test, sample
REKLAMA
REKLAMA

Chińską firmę SainSonic możecie znać z produkcji obiektywów Kamlan. Sprawdziłem już przecudownego Kamlana 50 mm f/1.1 i dość przeciętnego Kamlana 28 mm f/1.4. SainSonic ma jednak w ofercie również inną markę o nazwie Zonlai. Właśnie wpadł mi w ręce Zonlai 22 mm f/1.8, który mógłby być moim podstawowym obiektywem do zastosowań prywatnych.

Zonlai 22 mm f/1.8 to cicha woda. Nie przykuwa uwagi, ale w praktyce jest świetny.

zonlai 22mm f/1.8 recenzja, opinia, test, sample class="wp-image-790282"

Zonlai 22 mm f/1.8 to chiński manualny obiektyw zaprojektowany z myślą o bezlusterkowcach z matrycami formatu APS-C i Mikro Cztery Trzecie. Kupimy go w wersji na bagnet Sony E, Fujifilm X, Canon EOS M oraz M 4/3. Ja testowałem go na aparacie Sony A6300, na którym Zonlai zachowuje się jak ekwiwalent obiektywu 33 mm na pełnej klatce, a więc ma bardzo użyteczny kąt widzenia, który sprawdzi się do większości codziennych zastosowań.

Pierwsze co rzuca się w oczy, to niewielki rozmiar i świetna jakość wykonania. Obiektyw jest metalowy, a przy tym naprawdę stylowy, zwłaszcza z nakręcaną osłoną przeciwsłoneczną kojarzącą się z obiektywami Leica. Pierścień ostrości obraca się z dość małym oporem, ale jest precyzyjny.

zonlai 22mm f/1.8 recenzja, opinia, test, sample class="wp-image-790270"

Za to pierścień przysłon to maestria. Metalowe klikanie towarzyszące zmianie przysłony ma w sobie coś uzależniającego. Niestety przysłonę można zmieniać tylko o pełne kroki EV, bez pośrednich wartości. Zakres regulacji to f/1.8 - f/16. W praktyce rzadko kiedy przymykałem ten obiektyw, bo pracował u mnie w zdecydowanej większości ujęć na f/1.8. Jeśli ktoś jednak chce przymknąć przysłonę to informuję, że ma ona aż 10 listków.

Średnica filtrów ma tylko 46 mm. Jeżeli chcemy korzystać z wkręcanej osłony przeciwsłonecznej i filtra jednocześnie, to ten drugi musi mieć zewnętrzny gwint. W zestawie jest śliczny metalowy dekielek, który można założyć na obiektyw bez osłony, a także tandetna plastikowa zaślepka stworzona do współpracy z osłoną.

zonlai 22mm f/1.8 recenzja, opinia, test, sample class="wp-image-790303"

Nie byłem w stanie zaakceptować plastiku dodatkowego dekielka, więc w czasie testów nosiłem obiektyw z osłoną przeciwsłoneczną i bez żadnego dodatkowego dekielka. To dość bezpieczne rozwiązanie, bo średnica przedniej soczewki jest bardzo mała.

Manualne ostrzenie ułatwia skala odległości.

zonlai 22mm f/1.8 recenzja, opinia, test, sample class="wp-image-790291"

Na obiektywie znajdziemy skalę ostrości, która umożliwia szybsze ostrzenie. Wraz z focus peakingiem ustawianie ostrości jest naprawdę proste. Tym bardziej, że głębia przy ogniskowej 22 mm i jasności f/1.8 nie jest przesadnie mała. Nie da się jej uznać za papierową, ale nawet w ogólnym planie widać wyraźnie rozmycie tła, które dodatkowo jest naprawdę przyjemne.

Siłą obiektywu jest jednak minimalna odległość ostrzenia wynosząca tylko 15 cm, licząc od płaszczyzny matrycy. To znaczy, że z obiektywem można podejść bardzo blisko do obiektu, a tło staje się wówczas mocno rozmyte.

Jeśli chodzi o jakość optyczną, jest zaskakująco dobrze.

 class="wp-image-790351"
 class="wp-image-790354"
 class="wp-image-790348"
 class="wp-image-790339"
 class="wp-image-790306"

Obiektywu nie trzeba przymykać, by uzyskać ostry obrazek. Przysłona f/1.8 jest pod tym względem zupełnie wystarczająca na co dzień. Co ciekawe, nawet aberracje chromatyczne nie są przeszkodą, bo są minimalne i pojawiają się rzadko. Winieta? Jest, ale leciutka. Dystorsja? Ta jest nieco bardziej zauważalna.

Generalnie pod względem jakości optycznej Zonlai jest bardzo pozytywnym zaskoczeniem, zwłaszcza po teście Kamlana 28 mm f/1.4, którego powłoki w pracy pod światło pozostawiały wiele do życzenia. Zonlai jest obiektywem znacznie równiejszym, pracującym w bardziej przewidywalny i kulturalny sposób.

 class="wp-image-790333"
 class="wp-image-790312"
 class="wp-image-790318"
 class="wp-image-790363"

A obrazek? Jest naprawdę piękny. Może nie ma tak analogowego charakteru jak w Kamlanach, ale niewątpliwie wypada bardzo przyjemnie dla oka. Do tego ogniskowa 22 mm na matrycy APS-C jest wręcz idealna do codziennych zastosowań. Światło f/1.8 również wydaje się być idealne, bo pozwoli zachować miniaturowe rozmiary obiektywu. Wersja f/1.4 musiałby być sporo większa, a pewnie też droższa.

Podsumowując, bardzo polecam! Zwłaszcza w tej cenie.

 class="wp-image-790336"
 class="wp-image-790357"
REKLAMA

Zonlai 22 mm f/1.8 ma w sobie „to coś” sprawiające, że aż chce się chwycić aparat i zacząć fotografować. Od razu między nami zaiskrzyło, nawet pomimo braku autofocusa. Co więcej, konstrukcja ma dobrą jakość i bardzo stylową, metalową, dobrze wykonaną obudowę. Ogniskowa jest na tyle uniwersalna, że idealnie nadaje się do codziennych zastosowań... no chyba, że jesteś entuzjastą ciemnych, długich zoomów.

Obiektyw kosztuje na stronie producenta 160 dol., czyli niecałe 600 zł. Ceny w Polsce są oczywiście wyższe i wynoszą prawie 800 zł. Jeżeli szukasz dobrego, uniwersalnego i niedrogiego stałoogniskowego obiektywu, Zonlai 22 mm f/1.8 jest bardzo ciekawą propozycją. Zdecydowanie polecam, zwłaszcza jeśli uda cię się go zamówić z Chin w dużo niższej cenie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA