REKLAMA

Co łączy ukraińskie haubice z włamaniem do sztabu Clinton? Rosyjski wywiad wojskowy

Donald Trump wygrał wybory prezydenckie dzięki rosyjskiemu wywiadowi wojskowemu? To raczej zbyt daleko idąca teza. Z drugiej strony amerykańskie media informują o związkach między wyciekiem informacji ze sztabu Hillary Clinton, a hakerami powiązanym z GRU.

23.12.2016 13.29
Co łączy ukraińskie haubice z włamaniem do sztabu Clinton?
REKLAMA
REKLAMA

Zajmująca się cyberbezpieczeństwem firma CrowdStrike twierdzi, że ma dowody na związek między włamaniem do sieci Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej, a rosyjskim wywiadem wojskowym. W wyniku włamania hakerzy uzyskali m.in. dostęp do informacji zbieranych na temat Donalda Trumpa. Mieli mieć też wgląd do czatów i wiadomości email.

Firma CrowdStrike została zatrudniona do zbadania sprawy wycieków. Odkryła, że szkodliwego oprogramowania wykorzystanego w ataku na Krajowy Komitet Partii Demokratycznej użyto też do hakowania aplikacji stosowanej przez ukraińską armię podczas kampanii prowadzonej przeciwko prorosyjskim separatystom.

Sugestie, że rosyjskie GRU mogło stać za włamaniem do zasobów demokratów pojawiały się już wcześniej.

Wskazywali na nie przedstawiciele FBI w prywatnych rozmowach z dziennikarzami, ale oficjalnie Biuro nigdy nie oskarżyło publicznie GRU - podaje Washington Post. Współzałożyciel CrowdStrike, Dmitrij Alperovitch, twierdzi, że firma ma dużą pewność, że za włamaniem do demokratów stał rosyjski wywiad wojskowy.

Ciekawostką jest fakt, że w wątku ukraińskim chodzi o aplikację na Androida o nazwie Попр-Д30.apk. Stworzył ją ukraiński oficer artylerii. Oprogramowanie znacznie przyspieszało proces namierzania celów przez pamiętające czasy Związku Radzieckiego haubice D-30. Dzięki aplikacji czas ten skracał się z 1 minuty do 15 sekund. Korzystać z niej miało 9 tys. żołnierzy.

Rosjanom udało się zaimplementować do aplikacji szkodliwe oprogramowanie, które pozwalało na lokalizowanie zainfekowanego urządzenia, a co za tym idzie pozycji ukraińskiego wojska - tłumaczy CrowdStrike w swoim oświadczeniu.

Firma powołuje się też na dane Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych, z których wynika, że w ciągu dwóch lat konfliktu Ukraińcy stracili 50 proc. swojej broni artyleryjskiej i - uwaga - 80 proc. haubic D-30.

"Fakt, że [GRU] może śledzić i pomagać rosyjskiej armii zabijać ukraińskich żołnierzy na wschodniej Ukrainie i wpływać na wybory w Stanach Zjednoczonych jest przerażający" - mówił cytowany wcześniej Alperovitch. I ma na myśli to, że CrowdStrike znalazł ślady użycia tego samego oprogramowania podczas ataków na demokratów.

Sztab Clinton od dawna wskazywał na Rosjan.

Kilka miesięcy temu serwis WikiLeaks opublikował kilka tysięcy maili Johna Podesty, szefa kampanii wyborczej Hillary Clinton. Wśród nich była między innymi korespondencja między Erickiem Schmidtem z Google, a sztabem Clinton. "Nie jestem szczęśliwy z powodu bycia zhakowanym przez Rosjan w ich dążeniu do wygranej Donalda Trumpa" - pisał na Twitterze 8 listopada John Podesta.

REKLAMA

Wątek rosyjski był jedną z ostatnich nadziei przeciwników Trumpa przed głosowaniem elektorów. Liczyli oni na bunt tych ostatnich. 19 grudnia Trump przypieczętował swoje zwycięstwo. W głosowaniu Kolegium Elektorów przekroczył wymagane do wyboru na prezydenta 270 głosów. Zdobył ogółem 304 z 306 oczekiwanych głosów.

*Zdjęcie główne: U.S. Army, sgt. 1st Class David Trice [Public domain] via Wikimedia Commons

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA