REKLAMA

iPhone właśnie zyskał nowego rywala. Oto Xiaomi Mi 5s i Mi 5s Plus

Xiaomi właśnie zaprezentowało swoje najnowsze sztandarowe smartfony. Xiaomi Mi 5s oraz Xiaomi Mi 5s Plus to urządzenia piękne, bezkompromisowe i pod jednym, bardzo istotnym względem podobne do tegorocznych iPhone’ów.

27.09.2016 08.42
Xiaomi Mi 5s i Mi 5s Plus - oto nowe flagowce Chińczyków
REKLAMA
REKLAMA

Większość naszych przewidywań się sprawdziła. Przednia część Xiaomi Mi 5s jest pokryta jednolitą taflą zakrzywionego szkła 2,5D. Oznacza to, że pod nią znajdują się nie tylko dotykowe przyciski, ale też czytnik linii papilarnych. Rozwiązanie to nazywa się Qualcomm Snapdragon Sense ID i wykorzystuje ultradźwięki, które mogą przechodzić przez różne materiały. Xiaomi podczas prezentacji tłumaczyło, że dzięki temu rozwiązaniu telefon jest nie tylko ładniejszy, ale też bardziej wytrzymały.

xiaomi-mi-5s-rozowy class="wp-image-518454"

Firma odwołała się do przykładu fizycznych przycisków iPhone'ów, które wskutek eksploatacji mogą się bardzo szybko popsuć. Xiaomi Mi 5s nie będzie mieć tego problemu. Tylna obudowa urządzenia jest wykonana ze szczotkowanego aluminium.

xiaomi-mi-5s-plus-1 class="wp-image-518448"

Trudno do czegokolwiek przyczepić się, jeżeli chodzi o specyfikację techniczną nowych urządzeń.

Modele Xiaomi Mi 5s oraz Xiaomi Mi 5s Plus są wyposażone w układ Qualcomm Snapdragon 821 z wbudowanym chipem graficznym Adreno 530. W Xiaomi Mi 5s procesor będzie miał taktowanie 2,15 GHz, zaś w modelu Mi 5s Plus 2,35 GHz. Model Xiaomi Mi 5s będzie mieć 3-4 GB RAM oraz 64-128 GB pamięci flash, zaś model Xiaomi Mi 5s Plus aż 4-6 GB RAM i 64-128 GB pamięci flash.

Dzięki tym podzespołom Xiaomi Mi 5s oraz Mi 5s Plus mają być niewiarygodnie szybkie.

Potwierdzają to wyniki benchmarków, w których Xiaomi Mi 5s Plus osiąga ponad 160 000 punktów w benchmarku AnTuTu. Jedynym urządzeniem mobilnym wydajniejszym od niego ma być iPhone 7 zaprezentowany kilka tygodni temu.

xiaomi-mi-5s-tyl class="wp-image-518455"

Pokazane urządzenia całkiem dobrze wypadają także pod kątem zastosowanych standardów łączności. Nowe smartfony są wyposażone w port ładowania USB-C, najnowsze Wi-Fi (802.11ac) i Bluetooth (4.1), a także w pełni funkcjonalne NFC oraz wyjście słuchawkowe mini-jack.

Dwa rozmiary wyświetlaczy

Xiaomi Mi 5s oraz Xiaomi Mi 5s Plus różnią się zastosowanymi wyświetlaczami, mimo że w obu znajdują się ekrany LCD o jasności 600 nitów. Wyłącznie model Xiaomi Mi 5s 4GB/128 GB będzie obsługiwał technologię haptyczną, znaną też jako 3D Touch. Należy pamiętać, że ostatnie wymienione rozwiązanie będzie działać wyłącznie w aplikacjach opracowanych przez Xiaomi, ponieważ technologia haptyczna nie jest natywnie wspierana przez żadną wersję systemu Android. Co za tym idzie, będzie ona mniej funkcjonalna niż w iPhone’ach albo wręcz bezużyteczna.

xiaomi-mi-5s-kolory-2 class="wp-image-518449"

Xiaomi Mi 5s jest wyposażony w 5,15-calowy ekran, zaś Xiaomi Mi 5s Plus w 5,7-calowy wyświetlacz. W obu przypadkach rozdzielczość wynosi 1920 x 1080 pikseli. Rozmiar ekranu przekłada się też na rozmiary urządzenia, a te z kolei na pojemność akumulatora. Dlatego Xiaomi Mi 5s ma ogniwa o pojemności 3200 mAh, zaś Xiaomi Mi 5s Plus aż 3800 mAh. Chińska firma pochwaliła się też, że Xiaomi Mi 5s Plus, mimo większego wyświetlacza, ma nieznacznie mniejsze rozmiary niż iPhone 7 Plus. Jest też od niego o 20 gram lżejszy.

xiaomi-mi-5s-kolory class="wp-image-518450"

Xiaomi Mi 5s oraz Mi 5s Plus mają też bardzo dobre aparaty.

Pamiętacie obiecane dwa aparaty, które znamy m.in. z Huawei P9, Honor 8 oraz iPhone 7 Plus? Xiaomi wzięło tutaj przykład z Apple i zastosowało je tylko w większym modelu Xiaomi Mi 5s Plus. Zatem osoby szukające małego telefonu z tą funkcją będą musiały kupić Huawei P9, Honor 8 lub Redmi Pro.

xiaomi-mi-5s-aluminium class="wp-image-518451"

Co ciekawe, jeden z zastosowanych aparatów jest kolorowy, a drugi czarno-biały, dokładnie tak jak w modelu Huawei P9. Są to modele z matrycą o rozdzielczości 13 Megapikseli. Mniejszy Xiaomi Mi 5s ma jeden aparat o rozdzielczości 12 Megapikseli. W obu przypadkach kamery są wspierane przez podwójną diodę doświetlającą.

xiaomi-mi-5s-aparat class="wp-image-518452"

Firma twierdzi, że nawet zdjęcia zrobione mniejszym urządzeniem są piękne. Po zobaczeniu takiej próbki jestem w stanie uwierzyć w to stwierdzenie.

Przykładowe zdjęcie zrobione Xiaomi Mi 5s class="wp-image-518457"
Przykładowe zdjęcie zrobione Xiaomi Mi 5s

W ślepych testach wykonanych wśród zwykłych użytkowników aż 55 proc osób uznało, że Xiaomi 5s robi zdjęcia ładniejsze niż Samsung Galaxy S7 Edge oraz iPhone 6s Plus. Podobnego zdania było 49 proc profesjonalnych fotografów.

xiaomi-mi-5s-camera-1 class="wp-image-518139"

Te dane jednak trzeba traktować z rezerwą, ponieważ podobnymi statystykami można bardzo łatwo manipulować.

xiaomi-mi-5s class="wp-image-518456"

Xiaomi wytłumaczyło, czemu nowe smartfony cechują się tak dobrą jakością wykonywanych fotografii. Jest to zasługa bardzo dużej matrycy o rozmiarze 1/2,3” oraz pojedynczego piksela wielkości 1,55 μm. Jak wiadomo, im większe piksele i matryca, tym więcej światła jest w stanie zebrać aparat, co przekłada się na wyższą jakość wykonywanych fotografii, zwłaszcza w trudnych warunkach oświetleniowych.

W obu modelach przednie kamery mają matryce o rozdzielczości 4 MPix i powinny zadowoli oczekiwania zdecydowanej większości użytkowników robiących autoportrety.

Cena? Rozsądna.

Xiaomi Mi 5s w wersji 64 GB będzie kosztował 1999 juanów (1150 zł), zaś model 128 GB 2299 juanów (1320 zł).

Xiaomi Mi 5s Plus również jest dostępny w kilku wersjach. Model wyposażony w 4 GB RAM i 64 GB pamięci flash kosztuje 2299 juanów (1320 zł), zaś taki z 6 GB RAM i 128 GB flash 2599 juanów (1500 zł). Ceny te mogą wydawać się niskie, jednak są dostępne wyłącznie dla mieszkańców Chin.

REKLAMA

Telefony zamawiane z Aliexpress i chińskich sklepów będą zauważalnie droższe. Różnica w cenie może wynieść więcej niż 100 dol. Warto o tym pamiętać, zanim zdecydujecie się na zakup tego urządzenia.

Nie wiemy jeszcze, jakie ceny będą obowiązywać w Polsce, ale przynajmniej możemy mieć pewność, że dzięki ogłoszonej ostatnio współpracy z polskim dystrybutorem ABC Data, będziemy mogli te smartfony kupić nad Wisłą, zamiast sprowadzać je z Chin. To dobra wiadomość dla klientów, którzy chcą używać Xiaomi, ale boją się zamawiać sprzęt z nieznanego źródła, najczęściej ulokowanego na drugim końcu świata.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA