Interia nie boi się Gmaila. Uruchamia nową pocztę: Int.pl

Nieco zmienił się sposób, w jaki konsumujemy pocztę elektroniczną. Głównie za sprawą urządzeń mobilnych, które w przypadku złożonych aplikacji webowych nie sprawdzają się najlepiej, z uwagi na ograniczenia techniczne i sposób, w jaki z nich korzystamy. Obserwujemy więc wielki powrót do popularności klientów pocztowych. I to nie tylko od producentów samych aplikacji tego typu. Nawet Microsoft Outlook i Google Gmail pozwalają na podpięcie do nich innych adresów pocztowych i obsługę ich z interfejsu aplikacji.

Problem w tym, że Outlook Mail i Gmail są usługami (mam teraz na myśli usługi pocztowe, nie klienty pocztowe) niesamowicie popularnymi. I zaczyna brakować loginów które brzmią jakkolwiek sensownie. Ten kryzys chce wykorzystać Int.pl.

Int.pl to prosta usługa pocztowa, która nie zamierza monetyzować innych usług z jakiegoś portalu, przez co zamiast ociężałego webmaila mamy prosty (jeżeli nie prostacki, ale to nie szkodzi) interfejs, lekką aplikację webową i typowy zestaw funkcji. Nie spodziewajmy się tu bardzo zaawansowanych funkcjonalności z poczty Google’a czy Microsoftu, ale Int.pl nie ma aspiracji być taką usługą. Jest prosty, czytelny, kierowany do młodego internauty i mający ułatwić komunikowanie się drogą mailową z sensownym loginem i łatwą do zapamiętania domeną. I jest usługą otwartą (protokół IMAP), więc możemy podłączyć się pod nią za pomocą dowolnego programu pocztowego.

Czy taka usługa w ogóle jest potrzebna? Prawdę powiedziawszy, nie mam zielonego pojęcia. Wiem jedno: na pewno Outlook Mail czy Gmail to rozwiązania zdecydowanie potężniejsze od czegoś takiego, jak Int.pl.

W przypadku „zwykłego użytkownika” mam jednak jeszcze jedno pytanie, na razie bez odpowiedzi: i co z tego?