REKLAMA

Samsung pozazdrościł konkurencji i obrał kurs na... autonomiczne samochody

Niewiele jest rzeczy, których Samsung nie robi, niezależnie od tego, na którą dziedzinę życia byśmy nie spojrzeli. Robi też, a jakżeby inaczej, samochody, ale nie do końca w tym ujęciu, które najbardziej interesuje fanów technologicznych nowinek. Teraz jednak ulega to zmianie - koreańska firma oficjalnie zapowiedziała utworzenie specjalnego działu, który zajmie się technologiami związanymi z autonomiczną jazdą.

09.12.2015 15.36
samochod samsung its connect
REKLAMA
REKLAMA

Niestety gigant nie szafuje w tym przypadku szczegółami na temat swoich nowych planów. Nie wiadomo jeszcze jak liczby będzie nowy zespół, jakim budżetem będzie dysponował, ani jakie dokładnie Samsung stawia przed nim cele. Pewne jest jedynie to, że dział wydzielony z Samsung Electronics pozostanie niezależny od pozostałych działów firmy.

Czym dokładnie będzie się zajmować nowo utworzony podmiot? Tutaj sprawa jest prosta - jak zapewniają przedstawiciele korporacji, będzie on w pierwszej kolejności odpowiedzialny za przygotowywanie systemów informacyjno-rozrywkowych oraz rozwiązań umożliwiających samochodom autonomiczną jazdę, uwzględniając zarówno oprogramowanie, jak i podzespoły. Na kolejnych etapach mają być badane możliwości współpracy, zarówno z innymi działami Samsunga, jak i z firmami zewnętrznymi, w tym oczywiście producentami samochodów.

Warto przy tym pamiętać, że Samsung, poza produkcją własnych aut osobowych we współpracy z Renault, jest już i tak obecny na rynku motoryzacyjnym. Szczególne nadzieje bez wątpienia związane są z Samsungiem SDI, produkującym akumulatory, które mogą docelowo trafić do setek tysięcy nowych samochodów elektrycznych. Dodając do tego podzespoły i oprogramowanie do systemów informacyjno-rozrywkowych, a także systemy autonomicznej jazdy, uzyskujemy niezwykle atrakcyjny finansowo komplet.

Spekuluje się oczywiście, że taki ruch Samsung Electronics jest wywołany chęcią poszukiwania dodatkowych źródeł zysku w momencie, kiedy sprzedaż smartfonów - głównego motoru napędowego firmy - zaczyna słabnąć. I częściowo jest to prawda, ale trzeba też powiedzieć wprost jedno:

Samsung jest zbyt wielką firmą, żeby odpuścić sobie ten rynek.

Do biznesu motoryzacyjnego starają się obecnie wprosić prawie wszyscy gracze z rynku elektroniki użytkowej. Nikogo też nie dziwi już, że samochody zaczynają nie tyle przypominać funkcjonalnością i obsługą smartfony, co po prostu je naśladują. Autonomiczne samochody Google'a stały się rzeczywistością, procesory i całe rozwiązania Nvidii dla motoryzacji robią wielkie wrażenie, plotki na temat auta od Apple'a zaczynają wyglądać na naprawdę realne, Tesla natomiast traktuje auto jako jeden wielki smartfon. A to tylko kilka przykładów z brzegu - w grze jest przecież chociażby inny koreański zawodnik - LG, który dostarczy GM podzespoły do nowego Bolta.

Można byłoby wręcz zadać pytanie, dlaczego Samsung wcześniej nie zdecydował się na ten ruch. Dlaczego wcześniej nie postanowił dostarczyć gotowych rozwiązań, tworzonych przez koreańskiego giganta od podstaw - od podzespołów, aż po samo oprogramowanie.

REKLAMA

Jedno jest natomiast bezdyskusyjne - rynku motoryzacyjnego od rynku elektroniki użytkowej nie da się już w żaden sposób rozdzielić. Za dużo jest tu punktów wspólnych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA