REKLAMA

Pamiętacie rasę Borgów ze Star Treka? Naukowcy właśnie ją tworzą...

Hmmm, chłopaki, mam taki pomysł! Może byśmy połączyli kilka mózgów w jedną, pojedynczą inteligencję zbiorową. Co wy na to? No przecież nic nie może nie pójść według planu…

10.07.2015 18.37
Pamiętacie rasę Borgów ze Star Treka? Naukowcy właśnie ją tworzą…
REKLAMA
REKLAMA

Serial Star Trek: Następne Pokolenie, w jednym z sezonów przedstawił telewidzom ciekawą koncepcję obcej rasy. Funkcjonowała ona na zasadzie zbiorowej świadomości, „podpinając pod siebie” kolejne jednostki i wzmacniając tym samym swój kolektywny mózg. Oczywiście, w serialu była ona szwarccharakterem, gdyż by móc rosnąć i się rozwijać, musiała wchłaniać kolejne cywilizacje, ale sama wizja takiej rasy wydawała się wyjątkowo ciekawa. Ale czy nierealna?

Naukowcy są zdania, że zbiorowa inteligencja czy świadomość mogą stać się użytecznymi dla nas narzędziami. Zarówno jeśli chodzi o łączenie naszych własnych umysłów, jak i elektronicznych systemów obliczeniowych. Dlatego też cały czas eksperymentują i… odnoszą coraz większe sukcesy.

Czy małpy i szczury wchłoną ludzkie cywilizacje?

Naukowcy z Duke University przeprowadzili dwa bardzo ciekawe eksperymenty. Pierwszy z nich polegał na połączeniu mózgów trzech makaków, pozwalając im wspólnym wysiłkiem wykonać trudne zadanie. W drugim bohaterami eksperymentu były cztery szczury, których aktywność neuronów została zsynchronizowana by te wspólnie mogły rozwiązań problem związany z przewidywaniem pogody. Uczestniczący w badaniach Miguel Nicolelis wsławił się już badaniami nad interfejsami dla ludzkiego mózgu, za pomocą których osoby ze sparaliżowanymi lub amputowanymi kończynami mogą sterować ich protezami lub egzoszkieletami.

Nicolelis jest świadom, że jego badania mogą budzić pewne obawy, ale uważa, że te biorą się tylko z uprzedzeń. Jak twierdzi, mają one swoje źródło wyłącznie w fantazjach hollywoodzkich scenarzystów i że nie powinniśmy bać się tego, w jaki sposób wynalazki naukowe ułatwią nam życie. Na czym właściwie te eksperymenty polegały?

Mózgowa sieć

W przypadku małp wykorzystano czujniki, które rejestrują aktywność elektryczną neuronów znajdujących się w korze ruchowej. Małpy te następnie nauczono jak za pomocą myśli sterować wyświetlającym się na ekranie ramieniem. Każdy makak był tego uczony indywidualnie. Następnie zadanie utrudniono: ramię już nie zmieniało swojej pozycji automatycznie do tej, którą makaki sobie wyobrażą. Zamiast tego mogły sterować jego przegubami. Na dodatek każda z małp mogła odpowiadać tylko za ruchy w dwóch wymiarach (na przykład według osi x i y, ale nie z).

Jak się okazały, małpy szybko zrozumiały, że myśli każdej z nich mogą przeszkodzić lub pomóc w szybszym osiągnięciu wspólnego celu i zaczęły, wyłącznie za pomocą myśli, współpracować (ich celem było poruszanie ramieniem tak, by to chwyciło wyświetloną na ekranie piłkę). Co więcej, za każdym razem, gdy jedna z małp traciła na chwilę zainteresowanie eksperymentem, skupiając się na czymś innym, „mózgowa sieć” się dostosowywała do nowej sytuacji, a więc pozostałe dwie małpy radziły sobie z tymczasowym nowym modelem współpracy,

Z kolei w przypadku szczurów bezpośrednio połączono mózgi zwierząt, dzięki czemu badacze mogli stymulować ich neurony i analizować ich elektryczną aktywność. W jednym z eksperymentów, wysyłano elektryczny impuls do mózgu jednego z gryzoni, a reszta nauczyła się synchronizować aktywność swoich mózgów, naśladując reakcję pierwszego z nich. A więc, w pewnym sensie, doświadczały tego samego uczucia, co pierwszy szczur. W drugim z doświadczeń, elektryczna stymulacja mózgu każdego ze szczurów zwiększała bądź zmniejszała swoje natężenie w zależności od ciśnienia atmosferycznego i temperatury powietrza. Gryzonie były w stanie scalić te informacje w jedną całość i przewidzieć prawdopodobieństwo wystąpienia deszczu. Jak dowodzi wynik eksperymentu, działały o wiele skuteczniej będąc ze sobą połączonymi niż analizując problem indywidualnie.

Inteligencja zbiorowa

REKLAMA

Zdaniem autorów badania, jego wyniki są bardzo obiecujące. Jako przykład podają pacjentów po wylewie, którzy będą mogli szybciej odzyskać swoje umiejętności mowy poprzez synchronizację swoich mózgów ze zdrową osobą. Choć zastrzegają, że współdzielenie w ten sposób skomplikowanych informacji umysłowych, takich jak emocje, jest raczej mało prawdopodobne.

Zastanawia mnie jeszcze jedno. Załóżmy, że technika ta się rozwinie i wyjdzie poza granice laboratoryjnych eksperymentów. Jak wtedy trzeba będzie formułować przepisy opisujące nasze prawo do prywatności?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA