REKLAMA

Neverwinter na Xboksa One pokazuje, że konsolowe MMO mają sens – pierwsze wrażenia Spider’s Web

MMORPG na konsoli? Herezja, szaleństwo, coś niemożliwego do zrealizowania – z takiego myślenia wyleczyłem się podczas premiery naprawdę dobrego Final Fantasy XIV: A Realm Reborn dla PlayStation 4. Po testach Neverwinter na Xboksie One jestem jedynie utwierdzony w nowym przekonaniu – MMORPG na konsolach ósmej generacji zdają egzamin.

19.02.2015 15.43
Neverwinter na Xbox One? Konsolowe MMO mają sens!
REKLAMA
REKLAMA

Neverwinter nie było, nie jest i raczej nie będzie produkcją wybitną. Napiszmy to sobie jasno i wyraźnie. Wydawca tego tytułu już na samym początku zdecydował się na model free2play oraz mikro-płatności. Zapewne nie chciał konkurować z takimi abonentowymi gigantami jak World of Warcraft czy (wtedy) The Old Republic. Produkcja Cryptic Studios jest jednak solidnym rzemiosłem, które na konsoli Microsoftu wydaje się być tytułem jedynym w swoim rodzaju.

Neverwinter trafi w 2015 roku na obie konsole nowej generacji. Miałem przyjemność testować edycję dla Xboksa One i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.

O ile ma komputerze osobistym z darmowym Neverwinter wytrzymałem kilka godzin, na konsoli Microsoftu moja dzielna łuczniczka od ponad tygodnia jest niezwykle zajęta. Ratuje wszakże legendarne miasto, które powinien znać każdy miłośnik gatunku cRPG. Niestety, niewiele tutaj pozostało z dawnych uroków Neverwinter Nights. Wynagradza to jednak niesamowity komfort, jaki daje granie za pomocą kontrolera. Brzmi jak herezja, prawda?

neverwinter xbox one

Twórcy Final Fantasy XIV: A Realm Reborn udowodnili mi, że granie w MMO na padzie może być wygodne. Dotykowy panel w DualShocku 4 doskonale zastępuje opcjonalną myszkę, z kolei paski umiejętności zostały bardzo sprytnie schowane pod triggerami. To w połączeniu z automatycznym celowaniem i poruszaniem się na gałkach analogowych dało świetny efekt końcowy, jaki znamy z rasowych gier akcji.

Podobną drogą zmierzają producenci Neverwinter. Niestety, sterowanie i rozłożenie interfejsu nie jest już tak intuicyjne. Kombinacje przynajmniej dwóch klawiszy są niezbędne aby wejść do inwentarza i dziennika czy spojrzeć na mapę. Z tego powodu pierwsze kilkadziesiąt minut może być prawdziwymi katuszami dla waszych palców oraz waszej cierpliwości. Dopiero z czasem odkryjecie, że Neverwinter to w zasadzie tytuł akcji i analogi oraz triggery doskonale sprawdzają się w walce.

neverwinter xbox one 3

To właśnie walka jest głównym motorem napędowym Neverwinter i to ze względu na nią gra ma rację bytu w konsolowym środowisku.

Model starć zastosowany przez Cryptic jest silnie zręcznościowy. Oczywiście porównując go do innych reprezentantów gatunku MMORPG. Uskoki, przewroty, kontry, parowania – do tego wszystkiego kontroler Microsoftu pasuje jak ulał. Dzięki konsolowemu sposobowi konsumpcji skupiamy się na akcji, walce i rozwijaniu swojego bohatera. To z kolei najlepsze, co znajdziecie pośród murów wirtualnego, zmienionego nie do poznania Neverwinter.

neverwinter xbox one 1

Coś za coś. O ile Neverwinter jest ciekawym, kooperacyjnym MMO akcji, interakcji z graczami czy nastawienia na opowiadaną historię nie ma tutaj za grosz. Jak łatwo się domyślić pisanie za pomocą kontrolera to udręka. Korzystanie z ekranów menu również nie jest tak intuicyjne, czytelne i przyjemne co w konkurencyjnym A Realm Reborn. Z tego powodu ma się ochotę odciąć od tabelek z liczbami i danymi, iść przez siebie i walczyć z kolejnymi hordami potworów. Jak łatwo się domyślić, taka forma zabawy ulega szybkiemu wyeksploatowaniu.

Neverwinter stosunkowo szybko zaczyna nudzić. Jednak jako tytuł darmowy, do którego razem ze znajomymi na konsolach możemy wskoczyć w każdym momencie – to ma sens.

Neverwinter nie ma żadnej konkurencji na Xboksie One. Chociaż Final Fantasy XIV: A Realm Reborn zjada tę produkcję na każdej płaszczyźnie, to tytuł abonentowy. Z tego powodu produkcja Cryptic może znaleźć bardzo duże grono rycerzy, magów i łuczników chętnych na monotonną, ale jednak wciągającą i pozbawioną opłat przygodę. Tego na konsolach jeszcze nie było. Mieliśmy co prawda DC Universe Online, ale pierwszą tak rozbudowaną produkcją Free2Play będzie właśnie Neverwinter.

neverwinter xbox one 6
REKLAMA

Gra jest brzydka jak noc. Potrafi się zaciąć w tytułowym mieście, którego ulicami przechadzają się setki graczy. Do tego oferuje dźwięk w zaskakująco koszmarnej jakości. Sterowanie nie jest tak intuicyjne jak u konkurencji, z kolei zabawa szybko staje się monotonna. Neverwinter to jednak krok milowy z migracji gatunku na nowe obszary i po nowych klientów. Po ograniu wersji beta jestem przekonany, że lada moment pojawią się kolejni reprezentanci gatunku. Jeżeli posiadacie Xboksa One – koniecznie dajcie temu egzotycznemu tworowi szansę.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA