REKLAMA

Steam uruchamia kolejną usługę - Music, która wcale nie będzie Spotify i iTunes-killerem

Słysząc o nowej usłudze Valve o nazwie Steam Music miałem przed oczami kolejny klon Spotify i spółki. Na szczęście ekipa odpowiedzialna za największy sklep z cyfrowymi grami na świecie nie idzie tą drogą. Nowy dodatek do ekosystemu Steama jest przemyślany i przydatny, chociaż to nowość znacznie mniej spektakularna niźli kolejny muzyczny streaming opłacany w formie abonamentu.

04.02.2014 15.47
Steam uruchamia kolejną usługę – Music, która wcale nie będzie Spotify i iTunes-killerem
REKLAMA

Monopol w jakiejkolwiek branży jest z perspektywy konsumenta zjawiskiem co najmniej niepożądanym, ale z drugiej strony tylko do pewnego momentu konkurencja wśród usługodawców służy klientom. W przypadku serwisów strumieniujących mamy już ich prawdziwy przesyt i każdy kolejny gracz powodowałby tylko niepotrzebne rozdrobnienie.

REKLAMA

Streaming muzyki po polsku

Steam Music (2)

Tak jak przez długi czas patrzyliśmy z zazdrością na mieszkających na zachodzie kolegów-geeków korzystających ze strumieniowania muzyki, tak teraz nie mamy już co narzekać. Oprócz polskiej wielkiej trójcy w postaci Spotify, Deezera i WiMP dostępne są jeszcze takie twory jak Rara i uruchomiony niedawno Beats Music; o mniej popularnych i pochodzących prosto od producentów sprzętu i oprogramowania mobilnego iTunes Radio, Google All Access oraz Nokia/Xbox Muzyka nie wspominając.

Biorąc pod uwagę ilość dostawców usług i dość gliniane nogi na których opiera się cały ten rynek, dalsze jego rozdrobnienie nie niosłoby użytkownikom korzyści. Z tego powodu wspomniany na wstępie, zapowiedziany właśnie Steam Music w pierwszej chwili wywołał u mnie wyłącznie niechęć na myśl o tym, że będzie to kolejny podmiot, który będzie chciał ugrać dla siebie coś z tego malutkiego tortu. Na szczeście się myliłem, a Steam Music nie będzie konkurentem ani dla Spotify, ani dla lidera sprzedaży pojedynczych empetrójek, czyli sklepu iTunes.

Steam Music rozwijane jest z myślą o nowym systemie operacyjnym.

Steam Music (3)

Steam OS to zupełnie nowy system rozwjany przez Valve. Oparty został o Linuksa, ale cały interfejs został zapożyczony z aplikacji klienckiej Steam, a dokładniej z rozwijanego od jakiegoś czasu jej alternatywnego interfejsu o nazwie Big Picture. Jak sugeruje nazwa, przeznaczony jest on do dużych ekranów - w domyśle telewizorów - i bardzo wygodnie obsługuje się go za pomocą pada.

Sam udostępniony w grudniu system Valve ma być właśnie przystosowany do uruchamiania gier na telewizorze - czy to bezpośrednio z “pecetowej konsoli” nazwanej wdzięcznie Steam Machine, czy to poprzez streaming obrazu z podłączonego bezprzewodowo do przystawki do telewizora mocarnego komputera. Trzeba jednak pamiętać, że Steam OS będzie ogołocony z funkcji, a chociaż jego głównym przeznaczeniem będą gry, to Valve najwidoczniej bierze przykład z Microsoftu i Sony i chce rozbudować go przynajmniej o namiastkę usług multimedialnych.

W rezultacie jedną z funkcji Steam OS ma być odtwarzacz muzyki.

Steam Music (5)

Zapowiedziane właśnie Steam Music nie będzie wbrew pozorom kolejnym źródłem strumieniowanej muzyki - a przyznam, że takie było moje pierwsze skojarzenie po przeczytaniu tej nazwy. To będzie, tylko i aż, odtwarzacz biblioteki muzycznej, który będzie można kontrolować podczas gry. Aby dodać utwory wystarczy wskazać folder na dysku, a Steam sam na podstawie tagów posortuje bibliotekę i pozwoli na tworzenie playlist.

Trzeba przyznać, że nie jest to nic rewolucyjnego, ale gracze naprawdę powinni tę funkcję docenić - no i czy każda nowość musi być od razu rewolucyjna, żeby być użyteczna? Oczywiście w systemie Windows można włączyć odtwarzacz w tle i uzyskać podobny efekt. Jego kontrola wymaga jednak przeskoczenia z okna z grą do pulpitu, podczas gdy Steam Music będzie można obsłużyć bezpośrednio z nakładki Steama zawierającej już teraz prostą przeglądarkę internetową i chat.

Ciekaw jestem, czy w przyszłości pojawi się tutaj wsparcie dla czegoś innego, niż biblioteki empetrójek zgromadzonej na dysku.

Steam Music (4)

Aż prosi się o wsparcie dla bezstratnych formatów (co najwidoczniej jest już w planach) oraz właśnie dla wybranych streamingów. Mile widziane byłyby też takie dodatki, jak np. scrobbling do Last.fm. Chętnie zobaczyłbym w przyszłości także możliwość sprawdzenia, czego słuchają inni gracze przy danym tytule, co pomogłoby zbudować klimatyczną playlistę. Nie ma co jednak wybiegać w przyszłość i robić sobie niepotrzebnie nadziei.

Nie a co ukrywać, że nowość wprowadzana jest głównie ku uciesze użytkowników ograniczonego Steam OS. Te osoby w końcu, z racji braku klasycznego Windowsa, alternatywnego odtwarzacza sobie w tle przecież nie uruchomią. Steam Music będzie z pewnością pewnym udogodnieniem, który dopiero w przyszłości może przerodzić się w coś większego - czy to streaming a la Spotify, czy to chmurowo-growy odpowiednik Google Music, czy też zupełnie coś innego.

Najpewniej bym w nim widział jednak konkurenta dla iTunes, ale pozostawię otwartym pytanie, czy w dzisiejszych czasach wchodzenie w biznes sprzedaży empetrójek ma jeszcze sens.

PS Zapisać do beta testów Steam Music można się poprzez grupę o tej samej nazwie w ramach Steam Community.

REKLAMA
Steam Music (6)
Steam Music (8)
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA