REKLAMA

Maszt jak sklep monopolowy. To już poszło za daleko

W Polsce rada gminy może ustanowić minimalną odległość punktu sprzedaży alkoholu od miejsc chronionych. Protestujący przeciwko budowie masztu komórkowego uważają, że w podobny sposób powinno się podejść do tych instalacji.

28.11.2023 11.07
maszt
REKLAMA

Mieszkańcy ul. Mostowej w Radomiu nadal protestują przeciwko masztowi 5G, który stanął w ich okolicy – informuje Radio Puls. Wcześniej zebrali ok. 200 przepisów w sprawie zaprzestania jego budowy.  

- Oczekujemy, że jako radni będą mogli coś zrobić dla nas, mieszkańców. Skoro mieszkańcy nie życzą sobie kilku masztów, to nie powinno ich być. Technologia powinna być taka, że skoro jest jeden maszt na dzielnicy to wystarczy – mówił jeden z oburzonych mieszkańców.

REKLAMA

Sęk w tym, że w przypadku 5G to nie tak działa

Masztów z powodu nowej technologii właśnie ma być więcej, ale są one też mniejsze. Poza tym mieszkaniec radomskiego osiedla zapomniał o wzięciu pod uwagę tego, że zapotrzebowanie na usługi rośnie. To, że kilka lat temu jedna instalacja wystarczyła, dzisiaj nie jest żadnym wyznacznikiem.

Mieszkańcy jednak wiedzą swoje i na sesji Rady Miejskiej w Radomiu padł dość nietypowy argument:

Nie może być tak, że są wskazane odległości od sklepu monopolowego w stosunku np. do szkół, a nie ma zachowanej odległości pola elektromagnetycznego od naszych domów. Dlatego oczekujemy unieważnienia decyzji prezydenta Radomia.

Przyznacie, że to dość ciekawe porównanie. Jeżeli chodzi o handel alkoholem, to rada gminy może ustanowić minimalną odległość punktu sprzedaży od miejsc chronionych. Są to przeważnie placówki oświatowo-wychowawcze, miejsca kultu religijnego czy obiekty sportowe. Każde miasto czy gmina podchodzi do tematu nieco inaczej, dokładając lub ujmując obiekty chronione lub też ustalając odległość. Na przykład rada m.st. Warszawy nie wskazała w swojej uchwale żłobków i przedszkoli jako "obiekty chronione", więc na terenie Warszawy  nie obowiązuje kryterium odległości punktów sprzedaży napojów alkoholowych od tych placówek. Natomiast szkoła, zgodnie z zapisem uchwały, nie może znajdować się w odległości mniejszej niż 50 m od sklepu, w którym sprzedawane są napoje alkoholowe.

Na Spider's Web piszemy o 5G i masztach:

Oburzeni mieszkańcy Radomia oczekują od prezydenta, żeby wprowadził przepisy, których nie chce wprowadzić ministerstwo cyfryzacji

Na początku roku w interpelacji do ministerstwa cyfryzacji poseł Krzysztof Paszyk (KP) zwrócił uwagę na problem konfliktów pomiędzy operatorami telefonii a mieszkańcami. Sugerował, że potrzebne są przepisy odległościowe ustalające minimalną odległość od zabudowy mieszkaniowej.

Wówczas (obecnie były) minister cyfryzacji Janusz Cieszyński zadeklarował, że resort cyfryzacji nie przewiduje aktualnie wprowadzenia takich przepisów.

Nie podoba mi się, że w swoich protestach mieszkańcy powołują się na szkodliwe i przede wszystkim nieprawdziwe hipotezy związane z tym, że maszty negatywnie wpływają na zdrowie ludzi. Nie rozumiem, dlaczego hasło pod tytułem „wartość mojej działki spadnie” ma powodować, że ludzie muszą wydawać majątek na internet, bo innej możliwości dostępu do sieci nie ma.

REKLAMA

Jednocześnie rozumiem, że sąsiedztwo wielkiego masztu tuż przy swoim tarasie może być kłopotliwe i uciążliwe – a widziałem takie zdjęcia w sieci. I chociaż w wielu przypadkach protestującym przeszkadza maszt stojący względnie daleko od nich – nie jest to więc sytuacja, jak z urządzeniami do odbioru paczek, które świecą i hałasują pod oknem – to jednak tę kwestię powinno się uregulować.

Wątpię jednak, aby jakakolwiek propozycja była dla przeciwników masztu korzystna. 50 metrów jak w przypadku sklepu monopolowego? W wielu przypadkach o takich odległościach już teraz mowa, a i tak są protesty. Zawsze można tę propozycję zawetować i sugerować, że lepiej będzie 100 metrów, potem 150, a na końcu okaże się, że najlepiej to 3 km w linii prostej. Dyskusja jest potrzebna, ale fakt, że przez lata temat najwyraźniej był zaniedbany – albo pozostawiony zarówno samym operatorom, jak i samorządowcom – to teraz problem odbija się w całym kraju czkawką. Osiągniecie porozumienia wydaje się niemożliwe.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA