REKLAMA

Apple ukrył przed Polakami popularne aplikacje bukmacherskie. Tak, tylko przed Polakami

Użytkownicy iPhone’ów z Polski stracili właśnie dostęp do szeregu aplikacji. Mowa o programach do obsługi internetowych zakładów bukmacherskich. Aplikacje bukmacherskie zniknęły z App Store - ale dotyczy to tylko jego polskiej odsłony.

17.11.2016 08.32
Z App Store znikają aplikacje bukmacherskie
REKLAMA
REKLAMA

Apple zapowiadał czystkę w App Storze na wrzesień tego roku. Usunięte miały być przestarzałe programy, których twórcy od lat nie rozwijają. Ta zmiana powoli wchodzi w życie, a była w dodatku komunikowana. Oprócz tego, po cichu, Apple usuwa inne aplikacje z App Store i to należące tylko do jednej kategorii: są to aplikacje bukmacherskie.

Dotyczy to wyłącznie polskiego App Store’u.

Jak podaje money.pl z polskiej odsłony sklepu 16 listopada znikło mnóstwo aplikacji. Chodzi o niemal wszystkie programy do obsługi zagranicznych zakładów bukmacherskich. Użytkownicy z Polski nie są w stanie ich już zainstalować na swoich iPhone’ach i iPadach. Na liście znalazły się m.in.:

  • bet365;
  • Betclic;
  • Expekt;
  • Unibet;
  • bwin.

Skąd taka decyzja? Można podejrzewać, że chodzi o to, że w świetle prawa wedle rządu i niektórych prawników działają one nielegalnie. Chodzi najpewniej przede wszystkim o kwestię (nie) płacenia podatków w Polsce.

W naszym kraju funkcjonują tzw. legalne strony-bukmacherskie.pl, które posiadają licencję Ministerstwa Finansów. Pozostali bukmacherzy działają bez odpowiednich zezwoleń i muszą się liczyć z tym, że w końcu Służba Celna się nimi zainteresuje.

Zagraniczne firmy oferujące aplikacje bukmacherskie nie są u nas zarejestrowane, a pieniądze przepuszczają przez tzw. raje podatkowe.

Służba Celna w Polsce, która walczy z internetowymi bukmacherami, nie jest w stanie (jeszcze) zamknąć internetu, ale najwyraźniej odniosła małe zwycięstwo w walce z serwisami tego typu, które działają na polskim rynku bez stosownych zezwoleń i nie płacą u nas podatków.

Money.pl wysnuwa tezę na podstawie zdobytych przez siebie informacji, że “zarządzona blokada aplikacji może wynikać z akcji polskich przedsiębiorców”. Mieliby oni zgłaszać zagraniczne aplikacje bukmacherskie jako nielegalne w naszym kraju.

Przedstawiciele polskich bukmacherów są oczywiście z tego obrotu spraw zadowoleni, bo chcą “likwidacji szarej strefy”.

Oczywiście nie oznacza to, że aplikacji bukmcherskich niedostępnych w polskim App Store nie da się zainstalować w naszym kraju w ogóle. Użytkownicy mogą bez większego problemu założyć konto iTunes w kraju, w którym taka aplikacja jest dostępna i pobrać ją bez większych przeszkód.

Dla twórców serwisów to mimo wszystko cios. Osoby zainteresowane aplikacją mogą znaleźć sposób na instalację programów do obsługi serwisów takich jak bet365 i podobnych, ale nie zainstalują jej raczej osoby, które dopiero mogłyby chcieć wypróbować aplikacje bukmacherskie po poleceniu np. w sklepie z aplikacjami.

Co ciekawe, Apple wziął na cel tylko jeden z rodzajów aplikacji i nie są w Polsce blokowane np. nielegalne w świetle naszego prawa kasyna online.

REKLAMA

Prowadzone są obecnie prace nad nowelizacją ustawy hazardowej. Internetowi bukmacherzy raczej nie będą z niej zadowoleni, bo nie zapowiada się liberalizacja przepisów - wręcz przeciwnie. Dąży się do tego, by ułatwić blokowanie stron serwisów bukmacherskich w Polsce i transferu z i do nich pieniędzy.

Jak dalej podaje Money.pl jest to lukratywny rynek, dlatego zainteresowanych jest nim tyle stron: “Firmy nielegalne posiadają obecnie ok. 90 proc. rynku online, co przekłada się to na ok. blisko 6 mld złotych obrotu – to pieniądze, które rokrocznie wypływają Polski z pominięciem budżetu państwa”.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA