REKLAMA

Sześć lat temu założył kanał na YouTubie. Teraz zarabia ponad 8 mln dol. rocznie

Ile można zarobić na YouTubie? PewDiePie, youtuber szwedzkiego pochodzenia pokazuje, że bardzo dużo. Właśnie poznaliśmy dochód Feliksa Kjellberga za zeszły rok, a suma, która ujrzała światło dziennie to - warto dodać - nie wszystkie jego ubiegłoroczne wpływy.

29.07.2016 15.50
pewdiepie
REKLAMA
REKLAMA

PewDiePie to najpopularniejsza gwiazda internetowa, zajmująca się m. in. komentowaniem gier internetowych. Youtuber swój kanał w serwisie prowadzi od ponad sześciu lat. W tym czasie udało mu się zgromadzić ponad 46 milionów subskrybentów, a jego filmy zostały wyświetlone blisko 13 miliardów razy. Nic więc dziwnego, że tak popularna postać może pochwalić się olbrzymimi dochodami, jakie przynosi jej działalność związana z YouTube'em.

Według najnowszego szwedzkiego raportu youtuberowi udało się w 2015 r. zgromadzić ponad 8 mln dol. Od tej kwoty musi oczywiście odprowadzić podatek, ale to i tak przecież niemała sumka.

Te pieniądze to dochód głównie z reklam oraz sprzedaży gadżetów sygnowanych przez PewDiePie'a. Niemały wkład w taką kwotę mają też sponsorzy i firmy, które wchodzą w partnerstwo z youtuberem.

W tym roku PewDiePie i inni internetowi twórcy byli bohaterami jednej z afer, która związana była z Warner Bros. Federalna Komisja Handlu ustaliła bowiem, że firma płaci twórcom, aby recenzje ich gier były pozytywne. Niesmak pozostawia fakt, że te opłacane filmy publikowane były bez żadnej informacji dotyczącej - można powiedzieć - dość nachalnej współpracy.

Oprócz tego, że Kjellberg jest właścicielem firmy Pewdie Productions AB, którą założył trzy lata temu, youtuber odpowiada również za Revelmode, sieć youtuberską.

Możemy więc spokojnie przyjąć, że do tych 8 mln można jeszcze dołożyć dodatkowy zarobek pochodzący z drugiej firmy.

Youtuberzy to istny fenomen, który dobrze ma się nie tylko zagranicą, ale i w Polsce. Choć nasi twórcy nie mogą jeszcze zapewne pochwalić się takimi wpływami, widać, że na rodzimym rynku radzą sobie nieźle. Kilka miesięcy temu Gimper, jeden z polskich letsplayerów w jednym z wywiadów przyznał się, że na samych wyświetleniach zarabia około 20 tys. zł miesięcznie, a przecież w Polsce w ten sposób zarabia się mniej niż np. w Wielkiej Brytanii czy Stanach Zjednoczonych, o czym często wspominają youtube'owi twórcy.

Gwiazdy YouTube'a rozszerzają swoje działalności poza sam serwis. Zarabiają nie tylko na wyświetleniach, lokowaniu produktu i własnych gadżetach, ale niektórzy próbują swoich sił w robieniu innych biznesów, wykorzystując przy tym swoją popularność. Trzech członków AbstrachujeTV, Rafał Masny, Czarek Jóźwik i Robert Pasut, oprócz tego, że są współwłaścicielami klubu BAL w Warszawie, niedawno otworzyli nowe miejsce na mapie stolicy. Mowa o OM NOM NOM Sushito, czyli restauracji łączącej kuchnię japońską i meksykańską.

Takie kwoty i tak duży sukces niektórych youtuberów budzi wiele negatywnych emocji wśród widzów czy raczej anty-fanów (zwłaszcza) polskiego YouTube'a.

Ja, przyznam, jestem pod niemałym wrażeniem. Choć wielu twórców nie budzi mojej sympatii lub ich filmy zupełnie mnie nie interesują, z podziwem patrzę na to, jak potrafią robić biznes i osiągnąć popularność. Bo przecież rozkręcenie własnego kanału na YouTubie i czerpanie z niego profitów stoi na wyciągnięcie ręki każdego kto ma dostęp do Internetu. Czyż nie?

REKLAMA

[Tracewicz]

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA