REKLAMA

Polskiemu startupowi skasowano setki aplikacji z Google Play. Przyszłość firmy w rękach Google

Paweł Nowak, związany ze startupem PressPad, napisał na Twitterze do Dona Dodge’a z Google z prośbą o pomoc. Problem dotyczy działalności PressPada - krakowskiego startupu, którego przyszłość praktycznie zawisła na włosku, po tym jak Google skasował ze sklepu Google Play ponad 400 aplikacji, należących do polskiej firmy.

27.03.2015 17.10
Polskiemu startupowi skasowano setki aplikacji z Google Play. Przyszłość firmy w rękach Google
REKLAMA
REKLAMA

PressPad to platforma wydawnicza dla osób i firm, które chcą wydawać swoje cyfrowe magazyny na urządzenia z systemem Android oraz iOS. Zadaniem PressPada jest dostarczenie klientom platformy, która pozwoli na łatwe tworzenie własnych magazynów i publikowanie ich na urządzeniach mobilnych.

Gdy natrafiłem na Twitterze na tweet Pawła, postanowiłem się z nim skontaktować i zaoferowałem pomoc.

Problem pojawił się teraz, gdy jeden z klientów naruszył publikowanymi we własnym magazynie treściami wytyczne sklepu Google Play. Co ważne, tego typu sytuacje zdarzały się już wcześniej, jednak bardzo rzadko. W kilkuletniej historii PressPada konkretnie cztery razy Google uznał, że z pojedynczymi aplikacjami coś jest nie tak, a na każde takie zgłoszenie krakowski startup reagował błyskawicznie. Nawet jeśli uwagi Google’a dotyczyły tego, że w aplikacji modowej dla użytkowników w wieku +17 lat znalazło się zdjęcie z modelką, której prześwitywała bluzka.

presspad

Tym razem było inaczej. Google zablokował konto PressPada we wtorek w nocy i startup stracił dostęp do konsoli programisty. Następnego dnia z samego rana Polacy zgłosili problem wykorzystując oficjalne kanały Google. Jednak ich wniosek spotkał się z szybką odmową, której treść można znaleźć w setkach pokrewnych tematów na internetowych forach. Oznacza to, że wniosek PressPada nie został potraktowany indywidualnie, a zamiast wyjaśnienia konkretnych powodów skasowania setek aplikacji z Google Play, Polacy dostali w odpowiedzi przyklejoną jakąś standardową formułkę.

Następnie PressPad skontaktował się z Developers Relations manager z Google Kraków, który od razu starał się pomóc i przekazał sprawę dalej. Jednak temat zawisł w siedzibie Google na zachodnim wybrzeżu USA, skąd od kilkudziesięciu godzin nie nadeszła żadna odpowiedź.

Zapewne PressPad mógłby uniknąć skasowania setek aplikacji należących do wielu klientów, gdyby nie przechowywał wszystkich na jednym, własnym koncie. Michał Opydo zapytany o to, dlaczego jego startup nie zdecydował się na takie rozwiązanie wyjaśnia, że decyzja o hostowaniu magazynów na własnym koncie została podjęta ze względu na typ docelowych klientów PressPada, czyli małych i średnich wydawców, którzy często nie mają odpowiedniej wiedzy i doświadczenia, aby takie konta prowadzić samodzielnie. Jedną z zalet PressPada jest właśnie fakt, że firma obsługuje i wspiera proces tworzenia magazynu tak, aby po stronie wydawcy było wyłącznie zapewnienie odpowiednich treści, bez zamartwiania się o stronę techniczną projektu.

Obecnie sprawa została zgłoszona do Google. Spider’s Web wykorzystując własne kontakty pomaga twórcom PressPada w odkręceniu tej nieprzyjemnej sytuacji. Ekipa Michała Opydo i Pawła Nowaka również na własną rękę walczy o przywrócenie setek aplikacji klientów do sklepu Google Play.

Michał Opydo zapytany o ewentualne konsekwencje czarnego scenariusza, czyli sytuacji, w której Google nie zgodzi się na przywrócenie ponad 400 aplikacji do sklepu Play, odpowiada:

Przedstawiciele PressPada zwracają uwagę na fakt, że w takich trudnych sytuacjach nieoceniona okazuje się pomoc i network zarówno osobisty, jak i innych startupów. Dlatego też budowanie silnej społeczności startupowej w Polsce idealnie wpisuje się w strategię zarządzania ryzykiem.

REKLAMA

Sprawie będziemy się jeszcze przyglądać. Oficjalne stanowisko Google’a w tej sprawie powinniśmy otrzymać w poniedziałek. Wtedy też wrócimy do tematu.

Tymczasem trzymamy kciuki za pozytywny finał sprawy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA