Chińskie Xiaomi inwestuje miliard dolarów w rozwój smart TV i telewizji internetowej

Chińskie Xiaomi powstało w 2010 roku, ale cztery lata obecności na rynku wystarczyły, by firma znalazła się w ścisłej światowej czołówce producentów smartfonów. Niedawno Xiaomi objęło trzecie miejsce w tym wielkim wyścigu, a firmę wyprzedza jedynie Apple i Samsung. CEO Xiaomi, Lei Jun, nie ukrywa, że wzorce biznesowe czerpie od Apple, a sam inspiruje się postacią Steve’a Jobsa. Przejawia się to chociażby w charakterystycznym sposobie ubierania, który Lei Jun „zapożyczył” od Jobsa.

Taka pozycja jest zasługą agresywnej polityki cenowej. Firma Xiaomi, podobnie jak Apple, celuje w urządzenia z wyższej półki, natomiast sprzedaje je po znacznie niższych cenach niż konkurencja (także Androidowa). Nic dziwnego, że w Polsce coraz więcej osób interesuje się urządzeniami tego chińskiego giganta, choć z dostępnością w naszym kraju bywa ciężko.

W tym celu zarząd firmy planuje zainwestować aż miliard dolarów w telewizję nowej generacji. Pod tym pojęciem kryje się zarówno biznes urządzeń, jak i samych treści. Nie będzie to zupełny debiut na tym rynku, ponieważ Xiaomi postawiło już pierwsze, nieśmiałe kroki w segmencie TV. Były nimi dwa zaprezentowane w ubiegłym roku urządzenia: set-top-box o nazwie Mi Box, oraz inteligentny telewizor Mi TV.

Chińczycy mają więc swoje pierwsze urządzenia z segmentu TV, mają też własny system operacyjny MIUI, ale brakuje im własnych treści. Za sprawą inwestycji ma się to zmienić. Ekspansja zaczęła się od wykupienia głośnego na chińskim rynku nazwiska. W ten sposób do firmy dołączył Chen Tong, redaktor naczelny portalu newsowego Sina.com. Tong dołączy do zespołu Wangs Chuans, który jest dyrektorem działu smart TV w Xiaomi.

Plan Xiaomi zakłada rozwój urządzeń smart TV, które będą sprzedawane po kosztach produkcji, natomiast firma chce zarabiać na treściach. Xiaomi chce tworzyć własne internetowe telewizje, a także nagrywać swoje filmy i seriale. Takie rozwiązanie w Chinach ma spory sens, ponieważ napływające zagraniczne treści są tam mocno kontrolowane i cenzurowane przez rząd.

Chińska wyszukiwarka Baidu mocno inwestuje w swoje smart TV dające dostęp do serwisów iQiyi i PPS, w których codziennie blisko 50 milionów Chińczyków ogląda 41 milionów godzin (!) materiałów wideo. Nie próżnuje także Alibaba, chiński gigant branży e-commerce. Firma zacieśnia współpracę z telewizją internetową Wasu. Spółki podpisały w tym roku umowy partnerskie z producentami sprzętu smart TV, takimi jak Huawei, ZTE i Goldweb Technologies.

Jest o co walczyć, bowiem chiński rynek smart TV już teraz jest największy na świecie. Według Digital TV Research w Chinach sprzedaje się rocznie od 20 do 30 milionów internetowych treści wideo Over-The-Top. Chinski rynek ma jednak niemal nieograniczone możliwości, więc nie dziwi fakt, że tworzący się segment Smart TV i Internet TV tak mocno przyciąga nowych graczy.