REKLAMA

Czas zacząć traktować TCL poważnie. Samsung i LG mogą się bać

IKEA, Thomson, Alcatel i jeszcze wiele innych firm łączy jedna marka - TCL. Chińska firma, której sloganem jest The Creative Life już dziś robi na rynku niemałe zamieszanie. Berlińskie targi są tego najlepszym dowodem.

10.09.2014 07.36
Czas zacząć traktować TCL poważnie. Samsung i LG mogą się bać
REKLAMA

Dlaczego IKEA? Ponieważ zanim TCL stanie się rozpoznawalną światową marką jest podwykonawcą dla światowych marek. Jeszcze nie tak dawno to telewizory Samsunga schodziły z chińskich fabryk TCL. Dziś producent sam tworzy swoje urządzenia i często sprzedaje je pod innymi markami jak JVC, czy właśnie ciepło przyjęte telewizory IKEA UPPLEVA, zintegrowane ze szwedzkimi meblami. Firma produkuje też sprzęt dla MediaMarkt i wielu innych firm, choć nie są to oficjalne informacje.

REKLAMA
TCL_Thomson_IFA_2014_3

Coraz częściej jednak TCL pojawia się pod swoimi dwoma markami, czyli TCL oraz przejętym Thomsonem. W niedalekiej przyszłości o nowościach od TCL będziemy zapewne mówić z taką samą ekscytacją, jak w przypadku premier Samsunga, czy LG. W Państwie Środka wyrasta bowiem prawdziwy technologiczny gigant, dziś jeszcze nieopierzony, ale już wbija szpile największym.

Największy telewizor IFA oraz QLED zamiast OLED

Kiedy takie firmy jak Samsung, LG i Toshiba prezentowały 105-calowy ultraponoramiczny zakrzywiony telewizor 5K, to TCL na IFA 2014 chwalił się 110-calowym zakrzywionym telewizorem 4K w proporcjach 16:9, na kamienno-drewnianej podstawie z wbudowanym subwooferem, systemem głośników i możliwością obracania ekranu.

Na stoisku pojawił się też 55-calowy OLED - pierwszy taki ekran wyprodukowany w Chinach. TCL nie chce jednak tworzyć drogich produktów i jednocześnie iść w wysoką jakość. Dlatego technologią, która ma być szeroko dostępna będzie QLED, czyli telewizor LCD LED wykorzystujący technologię kropek kwantowych. Nie jest to może zupełna nowość - w końcu na podobnej zasadzie działa technologia Triluminos w topowych telewizorach Sony - mowa jednak o chińskim producencie, który do niedawna był kojarzony wyłącznie z - nie oszukujmy się - tandetą.

Dwie marki w Europie to nie lada wyzwanie

To właśnie łatka "taniego słabego chińczyka" jest dziś największą bolączką TCL. Na rynku europejskim marka ta jest zupełnie nieznana, a pierwsze produkty pozostawiały wiele do życzenia. Dlatego firma wciąż prowadzi działania sprzedażowe i marketingowe w oparciu o dwie marki. W sprzedaży są modele sygnowane logo TCL oraz Thomsona.

Prowadzenie w ten sposób biznesu, zwłaszcza na tym etapie, nie jest łatwe, chociaż warto zauważyć, że Thomson jest powoli wygaszany, a TCL kreowany jest na markę dla młodych, aktywnych, co uwydatniają szczególnie telewizory z serii Color Line.

Thomson z automatyką domową

Sytuacja marki Thomson, której telewizory produkuje właśnie TCL, też nie jest zbyt prosta. Thomson Electronics powstał w 1983 roku, a wywodzi się z tej samej spółki co General Electric. Dziś właścicielem Thomsona jest inna znana francuska firma - Technicolor. Thomson działa podobnie jak niderladzki Philips - tylko za część rozwiązań odpowiada firma matka, reszta produkowana jest w ramach spółek joint-venture i długoterminowych licencji. W ten sposób telewizory powstają w TCL, a na przykład za część sprzętu audio-video odpowiada Hama.

Pod szyldem Thomsona na IFA 2014 zobaczyliśmy nie tylko bardzo ciekawe telewizory produkcji TCL, ale też gramofony, telefony stacjonarne, drukarkę 3D, a nawet tablety mające jednocześnie Windows 8 oraz system Android.

Najciekawszym produktem na stoisku Thomsona był ThomBox, czyli system automatyki domowej pozwalający na proste sterowanie roletami, ogrzewaniem, oświetleniem, bramami i innymi elementami domu z poziomu komputera, tabletu lub smartfonu. Sprzęt już dostępny jest we Francji, a w niedalekiej przyszłości ThomBox ma pojawić się także w Polsce. Odpowiednie rozmowy z partnerami już trwają.

Gracz numer 3, którego lekceważyć nie można

Partnerstwo z technologiczną firmą z tradycjami wyszło TCL na dobre. Dziś Chińczycy ze spokojem mogą rozwijać się pod swoją marką. TCL już jest w czołówce producentów telewizorów, a jeszcze tak naprawdę nie nawiązał rywalizacji z LG i Samsungiem.

REKLAMA

Można mówić, że to jeszcze nie ta jakość, nie ten design, ale wszystko wymaga czasu. Wystarczy spojrzeć na 20 lat rozwoju koreańskich gigantów. Samsung dopiero w ostatnich latach pokazuje telewizory, które nie mają czego się wstydzić jeśli chodzi o jakość obrazu.

Na TCL też przyjdzie czas.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA