REKLAMA

Często lepiej dokupić punkt dostępowy, niż wymieniać router

Zapewne wiele osób czytających ten tekst jest użytkownikami sieci UPC. Firma ta słynie z wyjątkowo niskich cen za swoje usługi, co oczywiście się chwali. Problemem jest jednak to, że w związku z tym UPC musi na czymś zaoszczędzić. To coś to wyjątkowo kiepskie routery Thompson, których najważniejszą cechą jest to, że w moim mieszkaniu o ogromnej powierzchni 44 metrów nie potrafi zapewnić sygnału odpowiedniej jakości. Jako że UPC umyło ręce i nie chciało mi pomóc uporać się z tym problemem, zrobiłem to sam za pomocą urządzenia rozszerzającego zasięg sieci WiFi – punktu dostępowego D-Link DAP-1320.

01.02.2013 10.35
Często lepiej dokupić punkt dostępowy, niż wymieniać router
REKLAMA

Problemu z routerem Thompsona miałem dwukrotnie. Za pierwszym razem nie było możliwe korzystanie z sieci bezprzewodowe. Jako że w 90% przypadków korzystam z Internetu przez kabel, jako jedyny nie miałem z nim problemów. Moja druga połówka znajdująca się 2 metry od routera traciła sygnał co chwilę, a mój znajomy mieszkający za ścianą przez kilka dni znał Internet tylko z naszych opowieści.

REKLAMA

Na szczęście po kilkukrotnej próbie skontaktowania się z UPC do naszego mieszkania przyjechał monter, wymienił router na inną sztukę (model pozostał ten sam) i odjechał. Gdy w trakcie wymiany pytałem się go, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy, powiedział, że firma zakupiła okazyjnie mnóstwo routerów, a jego praca przez ostatnie dwa miesiące polegała na ciągłej wymianie ich. Z niesmakiem dodał on, że zajęcie to potrwa jeszcze co najmniej drugie tyle. Cóż moim zdaniem Pan monter powinien być zadowolony, w końcu żyjemy w takich czasach, że stała praca to naprawdę rzadkość.

DAP1320diagram

Sygnał znacznie poprawił się, acz nie sięgał we wszystkie newralgiczne punkty mieszkania, takie jak łazienka. Każdy kto podczas mycia lubi postawić tablet na wannie i obejrzeć kilka videocastów lub ciekawy film wie, jak to wciąga. Oczywiste jest to, że to typowy problem XXI wieku, ale cóż, takie też należy rozwiązywać. W moim przypadku pomogło skorzystanie z urządzenia rozszerzającego sieć WiFi, a konkretnie modelu D-Link DA-1320. Muszę przyznać, że przed otrzymaniem go bałem się, że nie będę potrafił go obsłużyć.

O ile bardzo dobrze znam się na podzespołach komputerowych, to sieci z całą pewnością nie są moją domeną. Zestresowałem się tym bardziej, że w pudełku z urządzeniem nie znalazłem żadnej instrukcji. Do tej pory nie wiem czy to wina mojego egzemplarza, czy celowy zabieg firmy. Nie jestem tego pewien, gdyż wszystkie potrzebne informacje dotyczące tego urządzenia znalazłem na pudełku urządzenia (niestety w języku angielskim).

DAP-1320

Okazuje się, że najprostszy sposób połączenia się z siecią polega na wciśnięciu przycisków WPS na routerze i urządzeniu D-Linka. Jeśli nie lubimy korzystać z tego sposobu i chcemy zmienić nazwę sieci i hasło z domyślnych, dołączonych na nalepce na inne (także na te należące do sieci-matki), konieczne jest zainstalowanie aplikacji QRS Mobile na swoim urządzeniu wyposażonym w system operacyjny Android lub iOS. Ja wybrałem drugą opcję i zrobiłem to na HTC Sensation. Poniżej znajduje się galeria, która obrazuje, jak przebiega konfiguracja urządzenia. Cała operacja zajęła mi jakieś 3 minuty i sprawiła, że Internet dociera do każdego zakamarka mojego mieszkania.

Jeśli chodzi o technikalia, to wiadomo tyle, że D-Link DAP-1320 obsługuje maksymalnie sieci WiFi N. Niestety działa tylko na częstotliwości 2.4 GHz, nie ma możliwości użycia go na paśmie 5 GHz. Zostało wyposażone w dwie antenty, dzięki którym  Jego mała długość (5 cm) oraz waga równa 69 gram sprawiają, że można bez najmniejszego problemu podłączyć go do każdego gniazdka elektrycznego bez obawy o to, że wypadnie z niego pod wpływem swojego ciężaru.  Urządzenie oczywiście działa ze wszystkimi routerami, nie tylko tymi wyprodukowanymi przez D-Linka.

Czy urządzenie D-Linka ma wady? Jedyną jego słabą stroną może być cena, która wynosi 200 zł. Nieliczni też (ja!) przyczepią się do tego, że nie obsługuje ono WiFi typu AC, a tylko N. To ostatnie jest jednak wykorzystywane przez niewielką liczbę osób, gdyż wymaga zastosowania zgodnego z tą techniką routera. Jednak takowe pojawiły się na rynku stosunkowo niedawno i cechują się wysoką ceną. Z kolei zalety D-Link DAP-1320 to łatwa konfiguracja, z którą poradzi sobie nawet kompletny laik, niezawodność oraz praktyczność, dzięki której urządzenie to na pewno znajdzie swoich nabywców.

W mojej opinii dokupienie takiego urządzenia często jest lepszym rozwiązaniem niż wymiana całego routera. Oczywiście specjaliści, którzy znają się na sieciach, nie zgodzą się ze mną i będą mieć rację. Oni powinni kupić nowy router, gdyż wiedzą, jak wycisnąć z niego pełnię możliwości. Jednak większość użytkowników komputerów to kompletni laicy, którzy nie będą potrafić na nowo skonfigurować sieci WiFi dla wszystkich urządzeń w domu.

REKLAMA

To właśnie z myślą o nich D-Link stworzył to urządzenie. To są ludzie, którzy nie widzą, co to jest IP, a brama kojarzy im się tylko z wjazdem na swoje podwórko, ew. z miejscem, w którym stoją smutni, łysi panowie codziennie pytający o poczęstowanie papierosem. D-Link po prostu próbuje się przystosować do czasów, w których każdy używa komputera, ale tak naprawdę niemal nikt się na nim nie zna. I robi to bardzo dobrze.

Jestem pewien, że nawet gdybym dał to urządzenie swoim rodzicom, po kilku minutach udałoby się im je obsłużyć (a są komputerowymi laikami!) i samodzielnie zwiększyć zasięg sieci WiFi. By to zrobić są niezbędne tylko umiejętność korzystania z języka angielskiego oraz wykorzystania podstawowych funkcji iPhone'a, iPada bądź też urządzenia z Androidem.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA