REKLAMA

Czy to się opłaca: Plusikowe

26.01.2011 19.49
Czy to się opłaca: Plusikowe
REKLAMA
REKLAMA

Kto by nie chciał dostać paru stówek za nic? No, prawie za nic – wystarczy ?tylko? podpisać dwuletnią umowę z Plusem by zainkasować ?że tak powiem? Plusikowe. Czy to się w ogóle opłaca?

Trzeba przyznać, że pomysł jest genialny. Darmowy telefon przy okazji dwuletniej umowy to standard – to mają wszyscy operatorzy. Konsola do gier zamiast telefonu? To też już było. Nic jednak nie działa tak na wyobraźnię jak żywa gotówka. Podpisujesz umowę, dostajesz nową komórkę, a do tego jeszcze kilkaset złotych. W hołdzie Polakowi, wynalazcy telefonu parowego.

To ostatnie zdanie brzmi równie absurdalnie, jak propozycja Plusa. No bo przecież nie ma nic za darmo – te same pieniądze, które dostaniesz w ramach Plusikowego, trzeba będzie oddać operatorowi; w ratach schowanych w abonamencie. Ale może jednak to się opłaca? Policzmy.

Plus proponuje obecnie dwie promocje z telefonami oparte o podobne taryfy – wspomniane już Plusikowe oraz Bezlik Rozmów. W tej pierwszej, jako dodatek do ?obowiązkowej? komórki za złotówkę dostaniesz od 50 do 300 zł (zależnie od wybranego abonamentu). Pieniądze można wyjąć z bankomatu podając kod otrzymany SMSem.

Obie promocje zawierają identyczne taryfy. Od 30 zł (50 minut do wszystkich sieci) do 300 zł (1200 minut) miesięcznie. Stawki za usługi są takie same. Zawartość abonamentów również. Skoro oferty są identyczne, to czemu nie zainkasować Plusikowego?

Jest jednak pewne ?ale?. W przypadku Bezliku Rozmów, klient ma możliwość bezpłatnego aktywowania jednej z usług obniżających koszty połączeń: Bezlik Rozmów (tylko pierwsza minuta połączenia wewnątrz sieci jest płatna); Bezlik do 5 znajomych (nielimitowane połączenia z 5 numerami w sieci); pakiet minut do wszystkich sieci (20 – 300 minut co miesiąc) lub pakiet minut w Plusie (40 – 600 minut co miesiąc). Usługa jest aktywowana na cały czas trwania umowy, bez dodatkowych opłat.

W przypadku promocji Plusikowe, koszt każdej z tych usług wynosi 10 zł miesięcznie, co – jak łatwo policzyć – daje 240 zł w skali 2 lat. Plusikowe zaczyna się więc opłacać dopiero od abonamentu za 150 zł (450 minut), do którego dostajemy bonus w wysokości 250 zł. A tak na dobrą sprawę, od abonamentu za… 300 zł. Ale o tym na koniec.

Wniosek 1: jeśli rozmawiasz dużo z osobami mającymi telefony w Plusie, bardziej od Plusikowego opłaci ci się Bezlik Rozmów. Chyba, że dzwonisz też dużo (bardzo dużo) poza sieć – wybierając abonament za 300 zł ?zarobisz? na Plusikowym od 50 zł, mimo dopłacenia za dodatkową usługę.

No dobrze, a co, jeśli liczą się tylko minuty do wykorzystania poza sieć? W obu promocjach jest ich tyle samo. Tyle, że wybierając Bezlik Rozmów możesz też aktywować dodatkowy, darmowy pakiet. Co to zmienia? Przyjrzyjmy się dwóm popularnym taryfom – tej za 60 (150 minut) i za 80 (220 minut) złotych. Jeśli włączysz wspominany pakiet, 60-złotowy abonament będzie zawierał 210 minut do wszystkich sieci. Za pozostałe 10 minut połączeń zapłacisz od 2,9 do 7,2 zł (połączenia do Play kosztują 72 gr/min, pozostałe – 29 gr/min). Razem – od 62,9 do 67,2 zł. Przyjmijmy niezbyt optymistyczny wariant: połowa połączeń poza abonamentem do Play, połowa do dużych sieci.

Za 220 minut połączeń zapłacisz więc 65 zł (60 zł abonament + 5 zł za połączenia poza abonamentem) miesięcznie. By uzyskać tyle samo minut w promocji Plusikowe musisz co miesiąc wydać 80 zł. Różnica wynosi 15 zł, a więc w ciągu dwóch lat dołożysz 375 zł. Nawet, jeśli odjąć 150 zł Plusikowego, w kasie operatora zostawisz 225 zł więcej niż w przypadku promocji Bezlik Rozmów.

Wniosek 2: zanim zgarniesz Plusikowe, policz, czy nie bardziej opłaca ci się wybrać niższy abonament z dodatkowym pakietem w Bezliku Rozmów. Możesz zaoszczędzić kilkaset złotych.

Każdy lubi telefony za złotówkę. Niektórzy tak bardzo, że wybierają wyższe abonamenty tylko po to, by nie musieć od razu płacić pełnej kwoty. Wróćmy do przykładu z taryfami za 60 i 80 zł. Co się bardziej opłaca – zainkasować Plusikowe i zapłacić mniej za komórkę (w wyższych taryfach są tańsze) czy przeboleć jednorazowy wydatek i płacić mniej co miesiąc? Jak już wyliczyliśmy, dla kogoś, kto potrzebuje ok. 220 minut miesięcznie, komórka musiałaby być tańsza o 225 zł by zneutralizować efekt wyższego abonamentu. Jak to wygląda w cennikach?

W obydwu promocjach telefony kosztują tyle samo. Porównujemy ceny dla umowy na dwa lata i Plusikowego za 80 zł oraz Bezliku za 60 zł:Wniosek 3: nawet mimo Plusikowego, nie opłaca się wybierać wyższego abonamentu tylko po to, by zapłacić mniej za telefon.

Jak dotąd – bez rewelacji. Raz lepiej, raz gorzej, ale generalnie drożej. Całkowicie pogrąża Plusikowe jeden ?detal?. Decydując się na tą promocję podpisujesz umowę nie na 24, ale na 25 miesięcy. Gdy klient, który wybrał Bezlik Rozmów od miesiąca może cieszyć się nowym telefonem i niższymi rachunkami (w ciągu dwóch lat taryfy operatorów komórkowych mogą zmienić się diametralnie), ten, który połaszczył się na Plusikowe musi oddać Plusowi jeszcze kilkadziesiąt (kilkaset) złotych.

Wniosek 4: nie ma darmowych obiadów, ani tym bardziej pieniędzy. W hołdzie własnemu portfelowi, dobrze policz, czy ci się to opłaca. A jeśli nie lubisz liczyć, trzymaj się od Plusikowego jak najdalej. W większości przypadków lepiej wyjdziesz na standardowej promocji operatora.

Na deser – zobacz, jaki procent całkowitego kosztu umowy (25 x kwota abonamentu) stanowi bonus w postaci Plusikowego:

REKLAMA
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA