Każdy z nas popełnia błędy, ale nie każdy umie je przekuć w sukces. Ta książka może zmienić twoje życie
Nikt nie lubi przyznawać się do wpadek, a tym bardziej chwalić porażkami. Często słyszymy: „Ucz się na własnych błędach”, ale to właśnie w tej banalnej poradzie tkwi recepta na rozwój. Nie tylko własny, ale wielu dziedzin życia. Do takich wniosków możemy dojść po lekturze „Metody czarnej skrzynki” Matthew Syeda, która ponownie ukazuje się na polskim rynku.
Matthew Syed jest absolwentem Oxfordu i utytułowanym tenisistą stołowym – przez dekadę nie miał sobie równych w Wielkiej Brytanii oraz dwukrotnie reprezentował swój kraj na igrzyskach olimpijskich. Największą sławę przyniosły mu jednak dwie książki „Odbicie: Mit talentu i potęga ćwiczeń” i właśnie „Metoda czarnej skrzynki”, która po raz pierwszy została opublikowana w 2015 roku.
Książka bynajmniej nie jest coachingowym podręcznikiem, w którym autor wmawia nam, że jesteśmy zwycięzcami.
To solidny reportaż z wieloma mniej i bardziej znanymi przykładami z życia, cytatami z prac naukowych i wnioskami z badań psychologów i socjologów. Tytułowa czarna skrzynka jest używana w książce w podwójnym znaczeniu – dosłownym i metaforycznym. Jedno z drugim się wbrew pozorom może się łączyć.
Jak samoloty stały się w nieco ponad sto lat najbezpieczniejszym środkiem transportu? Właśnie dzięki temu, że każdą awarię lub katastrofę zaczęto uważać za źródło wiedzy, a nie problem, który trzeba zamieść pod dywan. Analizy informacji z czarnych skrzynek pozwoliły na wprowadzenie lub modyfikacje procedur, a także urządzeń i technologii, by zbliżały coraz bliżej do perfekcji. W książce znajdziemy konkretne przykłady prostych innowacji, który pozwolił uniknąć kolejnych tragedii.
Personel lotniczy wręcz jest zachęcany do przyznawania się do wpadek. I nie musi się za nie wstydzić jak ma to miejsce w przypadku innych zawodów.
Lekarz niechętnie opowie o tym, że postawił błędną diagnozę, a sędzia nabierze wody w usta, gdy okaże się, że skazał niewinnego człowieka. Tymczasem właśnie branie pod lupę własnych niepowodzeń pozwala nie powielać ich w przyszłości. To oczywistość, o której wiele osób zapomina. Konsekwencje i sposoby na rozwiązanie tego wręcz fundamentalnego problemu wielu branż są rozpisane na stronach książki.
Matthew Syed nie opisuje swojej teorii jedynie pod ogólnym kątem systemowym. W swojej książce podaje przykłady konkretnych spraw tuszowania błędów przez wymiar sprawiedliwości, ale i przełomowe odkrycia – nie tylko naukowe, które były właśnie efektem zajrzenia do „czarnej skrzynki. Pokazuje też historie znanych osób, które osiągnęły sukces przy wykorzystaniu swoich porażek.
Wśród osób stosujących metodę „czarnej skrzynki” jest wynalazca Jamesa Dyson, zespół Formuły 1 firmy Mercedes, koszykarz Michael Jordan i piłkarz David Beckham.
„Komu poleciłbym tę książkę? Z czystym sumieniem każdemu. Jest tyle dziedzin działalności ludzkiej, które dzięki przeniesieniu metod znanych z lotnictwa mogą stać się bardziej wydajne i bezpieczne, że na pewno powinna to być obowiązkowa pozycja w bibliotece każdego zarządzającego firmą lub grupą osób. Ale nie tylko. Te same metody możemy zastosować w badaniach naukowych, nauczaniu, opiece medycznej, zarządzaniu kryzysowym czy w zwykłym życiu. Wszakże chodzi o uczenie się na błędach innych i dzielenie się doświadczeniami wyniesionymi z porażek” - napisał w przedmowie dr Maciej Lasek, przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych w latach 2012–2016.
„Metoda czarnej skrzynki” w nowym wydaniu ukaże się na polskim rynku 14 kwietnia.
* Tekst powstał we współpracy z wydawnictwem Insignis.
* Zdjęcie główne: Pixabay / Materiały prasowe
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.
