REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale /
  3. VOD

Najlepsze miniseriale 2020 roku. O tych produkcjach było głośno

Idealne na jeden wieczór i dla tych, którzy nienawidzą czekać rok na dalszy ciąg – takie właśnie są miniseriale. Zebraliśmy najlepsze naszym zdaniem miniserie, które w 2020 roku mogliśmy obejrzeć na Netfliksie i HBO GO.

26.01.2021
10:47
miniseriale 2020 netflix co obejrzeć
REKLAMA
REKLAMA

Rok 2020 przyniósł co najmniej kilka świetnych miniseriali. Sprawdzamy najlepsze mini produkcje w odcinkach, które ukazały się w ubiegłym roku na Netfliksie i HBO GO. Jest dwóch zwycięzców!

Najlepsze miniseriale 2020 – te tytuły trzeba znać:

Tomasz Gardziński

Gambit królowej, bo pokazuje wyższość miniseriali Netfliksa nad większymi formami

netflix top 10 polska class="wp-image-484417"
Foto: CHARLIE GRAY/NETFLIX © 2020

„Gambit królowej” uplasował się na 2. miejscu mojej prywatnej listy najlepszych produkcji Netfliksa w 2020 roku (tuż za „Ostatnim tańcem”), dlatego jego obecność w tej topce raczej nie zaskakuje. Na temat mocnych stron tego miniserialu powiedziano zresztą już tyle, że trochę nie ma sensu powtarzać wszystkich tych komplementów pod adresem scenarzystów, aktorów, scenografów i reżysera Scotta Franka. Warto natomiast zwrócić uwagę na inny aspekt sukcesu „Gambitu królowej”.

Adaptacja powieści Waltera Tevisa unika wielu słabych stron produkcji platformy Netflix właśnie dlatego, że jest miniserialem. Historię Beth Harmon z pewnością dałoby się poszerzyć o kolejne elementy młodzieńczego dramatu, dodatkowe sceny ukazujące jej problemy z używkami czy kilka dodatkowych odcinków pokazujących życie w sierocińcu. Na szczęście serwis nie próbował wyciągnąć z tej opowieści więcej niż była w stanie dać. Dzięki czemu powstał serial wewnętrznie spójny, ciągle mający coś nowego do powiedzenia i faktycznie oddziałujący na emocje widzów. A o wielu kolejnych sezonach popularnych tytułów Netfliksa nie da się tego powiedzieć.

Gdzie obejrzeć? Na platformie Netflix.

Joanna Tracewicz

Mogę cię zniszczyć, bo żaden serial od czasów „Euforii” mną tak nie wstrząsnął

mogę cię zniszczyć recenzja hbo opinie class="wp-image-437647"

Mocny, bezkompromisowy, przerażający, zabawny, trudny – taki jest miniserial „Mogę cię zniszczyć”. To opowieść o młodej kobiecie imieniem Arabella, która pewnej feralnej nocy zostaje zgwałcona. Kobieta nie jest pewna, co się wydarzyło i co się z nią dzieje w reakcji na miniony wieczór. Powoli odkrywa straszną prawdę, która staje się dla niej bodźcem, by w ogóle cofnąć się do przeszłości i skonfrontować z własnym życiem. I z tym, jak dawne rany wpływają na jej obecny stan i możliwą przyszłość. „Mogę ciś zniszczyć” to świeży, poruszający obraz, który sposób się zarówno fanom „Niepewnych” jak i „Euforii”. Pozycja obowiązkowa, choć trochę niepozorna.

Gdzie obejrzeć? Na HBO GO

Anna Nicz

Des, bo David Tennant jest niesamowity

des hbo go recenzja class="wp-image-444451"

Serial wprost skrojony pod Davida Tennanta, który w trzech gęstych odcinkach popisuje się swoim doskonałym warsztatem. Aktor gra tam seryjnego mordercę Dennisa Nielsena, który w swoim mieszkaniu zabijał młodych mężczyzn. Większość akcji serialu opowiada o przesłuchaniach mordercy, które przeprowadza z pozoru nieprzygotowany do tego zadania detektyw Peter Jay (świetnie zagrany przez Daniela Maysa). Obserwowanie skomplikowanej rozgrywki pomiędzy mężczyznami, a także zagłębianie się w kolejnych zakamarkach umysłu seryjnego mordercy niesamowicie wciąga.

Serial znajdziecie na HBO GO.

Rafał Christ

Devs, bo zmienia pogląd na… wszystko

devs hbo go recenzja zakonczenie wyjasnienie 3 class="wp-image-395614"

Miniserial Alexa Garlanda, tak jak jego filmy, jest dziełem totalnym. Streszczanie fabuły nie ma najmniejszego sensu, bo napakowany jest zwrotami akcji. Korzystając z różnych konwencji gatunkowych reżyser „Ex Machiny” ponownie tworzy swój własny język. Tam, gdzie inni utknęliby na mieliznach i uproszczeniach, rzucając komunałami, on wchodzi głębiej. A gdy już wyeksploatuje dany temat, zwraca się w stronę innych, równie fundamentalnych kwestii. Wszystko to oczywiście w dopracowanej w każdym szczególe sferze audiowizualnej. Dzięki temu oglądanie „Devs” to istnie mistyczne przeżycie.

„Devs” obejrzysz na HBO GO.

Konrad Chwast

Gambit królowej, bo wierzę, że to naprawdę miniserial

netflix top 10 class="wp-image-481411"
Foto: PHIL BRAY/NETFLIX © 2020

Dawno nie spędziłem tak przyjemnie czasu przed serialem, jak to miało miejsce z „Gambitem królowej”. Uważam, że serial został perfekcyjnie wyważony. Zwłaszcza podoba mi się to, że wśród przegadanych tytułów miniserial Netfliksa tak świetnie zarządza swoim czasem. Udało się zachować tu równowagę między partiami szachowymi, życiem prywatnym głównej bohaterki, ale też odpowiednio, ze społecznym zacięciem przedstawić jej geniusz. A przy okazji to serial bardzo przyjemny i lekki, choć przemyca masę poważnych problemów. Mam szczerą nadzieję, że nikt nie wpadnie na pomysł kontynuacji, bo już wiele podobnych, świetnych produkcji udało się w ten sposób zamordować.

Gdzie obejrzeć? Na platformie Netflix.

Piotr Grabiec

Devs, bo to przykład potęgi poczty pantoflowej

devs hbo go recenzja zakonczenie wyjasnienie 5 class="wp-image-395620"

„Devs” to serial, który wziął mnie totalnie z zaskoczenia. Przegapiłem moment, w którym trafił do HBO GO, podobnie jak pewnie większość jego obecnych fanów i trafiłem na niego dopiero jakoś w połowie emisji, gdyż polecali go użytkownicy subreddita poświęconego Westworldowi. W tym momencie jeszcze mało kto o nim rozmawiał, ale ledwie kilka tygodniu później w mojej socialowej bańce o nim aż huczało. Dywagacje na temat natury wszechświata i dyskusje na temat jego deterministycznego modelu to coś, co geeki wprost uwielbiają i spędziłem/spędzam/spędzę na tym już/teraz/jeszcze wiele, wiele godzin…

REKLAMA

Gdzie obejrzeć? W serwisie HBO GO.

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA