Kult poinformował o odejściu z zespołu Janusza Grudzińskiego, klawiszowca i gitarzysty związanego z formacją od niespełna 40 lat. Wiemy, kto go zastąpi podczas nadchodzących koncertów Kultu.
Dziękujemy, że wpadłeś/-aś do nas poczytać o trendach, filmach i serialach. Pamiętaj, że możesz znaleźć nas, wpisując adres rozrywka.blog.
Janusz „Gruda” Grudziński związany był z Kultem od prawie czterech dekad, a jego muzyczna ścieżka pokrywała się z historią zespołu. „Xiążę Warszawski”, jak nazywany jest Grudziński, jest multiinstrumentalistą — gra na klawiszach i gitarze, a w przeszłości grywał także na wiolonczeli. To jemu zawdzięczamy takie — nomen omen — kultowe utwory, jak Arahja, czy Czarne słońca.
Okazyjnie Grudziński udzielał się w Kulcie również jako wokalista — to on wykonywał napisaną przez siebie piosenkę Totalna stabilizacja.
„Jasiu życzymy Ci jak najlepiej”
O rezygnacji Grudzińskiego Kult poinformował fanów w mediach społecznościowych:
„Jasiu życzymy Ci jak najlepiej chociaż jest nam niezmiernie przykro z tego powodu.
Łudziliśmy się, że może zmienisz swoją decyzję ale niestety stwierdziłeś, że jest ona nieodwołalna…
Dziękujemy Ci za dotychczasową współpracę i pozdrawiamy Cię serdecznie”
KULT
— czytamy na Facebooku zespołu.
Muzycy zaznaczyli też, że są skupieni na próbach przed nadchodzącymi koncertami i o wszelkich „zmianach personalnych” poinformują w odpowiednim czasie.
- Czytaj też: Dokument o Kaziku od teraz w sieci. Lepszego momentu na premierę VOD nie można było sobie wymarzyć
Wiemy, kto zastąpi Janusza Grudzińskiego
Jak się jednak okazało, fani Kultu nie musieli czekać zbyt długo, bo jeszcze tego samego dnia zespół poinformował, że do jego składu dołącza Konrad Wantrych. Nowy członek grupy jest klawiszowcem i miał już okazję współpracować z formacją Kazika Staszewskiego przy albumie „Zaraza”.
To nie jedyna zmiana w składzie Kultu w ostatnim czasie — do zespołu dołączył też niedawno saksofonista Mariusz Godzina, związany wcześniej ze składami Orange The Juice, Buldog, Vespa czy Kazik & Zdunek Ensemble.
Film dokumentalny o zespole pt. „Kult” obejrzycie na Netfliksie.
*Zdjęcie główne: Wikipedia/Aotearoa
Teksty, które musisz przeczytać:
Bestsellery Empiku 2020: poznaliśmy listę nominowanych. Wśród nich m.in. Tokarczuk, Kazik i Komasa
9 lutego odbędzie się gala finałowa plebiscytu Bestsellery Empiku 2020. Dziś opublikowano pełną listę nominowanych artystów różnych dziedzin: wśród nich znaleźli się m.in. Olga Tokarczuk, Kazik, Mata, Sanah, Piotr Domalewski, Jan Komasa i Quebonafide.
Często jest tak, że zespół kończy swoją działalność, ale po pewnym czasie członkowie nie wiedzą co ze sobą zrobić. Brakuje im ,,tej adrenaliny koncertowej” po czy następuje wznowienie działalności. Może w jego przypadku będzie podobnie, jego gra na klawiszach nadawała niesamowity klimat utworom. Powodzenia Gruda…
Częściej jest jednak tak, że nie wiedza kiedy skończyć. Wiele legend pozostało legendami, bo te zespoły się rozpadły i nigdy nie wróciły do grania. Dzisiejszy kult to nie Ci sami buntownicy z lat 80. czy już ograni i ambitni muzycy z lat 90. Wtedy powstały ich najlepsze płyty.
Ostatni “Wstyd” wcale nie był gorszy od wielu płyt z przeszłości.
Chociaż brak waltorni Banana i teraz klawiszy Grudy są nieocenioną stratą.
A widzieliście dokument o Kulcie na Netfiksie? Polecam, fajny klimat zza kulis :)
Bardzo słaby był to dokument. Niestety, nie wiem jak można było skopać taki temat!?
Chciano pokazać za dużo, w za krótkim czasie. A szkoda. Albo kulisy trasy wraz z Kultturystami, albo historia Didiego plus życie rodzinne członków zespołu. A tak wszystkiego po troszeczku.
Hm… O Kulcie? Odniosłem wrażenie, że to był film o ich fanie(?)/koledze(?) niejakim Didim, a Kult był tam przy okazji.
A widzieliście dokument o Kulcie na Netfiksie? Polecam, fajny klimat zza kulis :)
Co ciekawe, Grudziński już raz odszedł z Kultu — pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Ale po roku wrócił :D
Dokładnie. Tylko szkoda, że sam Gruda nic o powodach nie powiedział.
No i wypada żałować, że na początku roku nie udało się nagrać nowej płyty.