REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy /
  3. Seriale /
  4. Komiksy /
  5. VOD
  6. Netflix

Netflix serialami na podstawie komiksów stoi. Sprawdzamy, które z nich widzowie ocenili najwyżej

Netflix stworzył w ostatnich kilku latach ponad 20 produkcji opartych na komiksach, powieściach graficznych, mangach i manhuach. Z początku były to przede wszystkich tytuły z bohaterami Marvela, ale to zmieniło się niedługo przed powstaniem Disney+. Które dzieła zyskały największą sympatię widzów?

27.07.2020
8:49
netflix seriale na podstawie komiksów
REKLAMA
REKLAMA

Adaptacje komiksów powoli stają się jednym z najliczniejszych gatunków pośród wszystkich Netflix Originals. Dzieła tego typu znajdziemy zarówno wśród seriali i animacji, jak i filmów pełnometrażowych. Lista najlepiej ocenianych ekranizacji komiksowych składa się jednak nieco niespodziewanie z samych seriali. Co ciekawe, cieszące się w ostatnim czasie olbrzymią popularnością „The Old Guard” pod względem ocen widzów agregatorów Filmweb i IMDb stoi bardzo słabo i nie miało nawet szans znaleźć się w najlepszej „piętnastce”.

Netflix – najlepsze seriale na podstawie komiksów [TOP 15]:

(każda ocena jest średnią ocen z serwisów Filmweb i IMDb)

15. Daybreak

„Daybreak” stanowi dobry przykład adaptacji Netfliksa, która nie ma wiele wspólnego z oryginalnym pierwowzorem. W obu przypadkach mowa o postapokaliptycznej opowieści o nastolatkach, ale serial ma znacznie pogodniejszy ton, większą liczbę bohaterów i koncentruje się na zdecydowanie innej historii. Na ile ten eksperyment się udał? Średnia ocen widzów na poziomie 6,4 wskazuje, że dosyć średnio.

Ocena: 6,4

„Warrior Nun” to jedna z najświeższych pozycji na niniejszej liście. Serial rozgrywający się w tym samym świecie, co oryginalny kanadyjski komiks „Warrior Nun Areala” opowiada o grupie walecznych zakonnic chroniących świat przed tajemną inwazją demonów. Główną bohaterką produkcji jest 19-letnia dziewczyna, która budzi się w kostnicy i odkrywa niezwykłe moce. Szybko okazuje się jednak, że władanie nimi będzie nie tylko trudne, ale i wymagało wielu poświęceń.

Ocena: 6,6

Serial „Raising Dion” należy bezwzględnie do grona nietypowych opowieści superbohaterskich. Dzieło bazujące na komiksie i filmie krótkometrażowym Dennis Liu łączy w sobie elementy rodzinnego dramatu, science fiction i opowieści o młodych herosach. Fabuła „Raising Dion” kręci się wokół życia Nicole, która samotnie wychowuje swojego syna Diona. W pewnym momencie odkrywa, że jej potomek wykazuje szereg dziwnych umiejętności. Od tej chwili ich wspólne życie staje się pasmem tajemnic.

Ocena: 6,95

12. Luke Cage

Nie wszystkie spośród seriali Netfliksa z bohaterami Marvel Cinematic Universe otrzymały wystarczająco wysoką średnią, żeby znaleźć się na liście. Udało się to jednak produkcji poświęconej najtwardszemu człowiekowi w Harlemie. „Luke Cage” doczekał się dwóch sezonów na platformie, oba otrzymały głównie pozytywne recenzje.

Ocena: 7

„To nie jest OK” znalazł się tuż za pierwszą dziesiątką rankingu ze średnią ocen od użytkowników Filmweba i IMDb na poziomie 7,05. Produkcja łączy w sobie wątki poświęcone dorastaniu głównych bohaterów i nieradzeniu sobie przez nich z emocjami z historią o odpowiedzialnym korzystaniu z supermocy. Protagonistka „To nie jest OK”, Sydney Novak, posiada bowiem uzależnioną od jej stanu emocjonalnego moc telekinezy, nad którą wyraźnie nie panuje.

Ocena: 7,05

W momencie pojawienia się serialu „The Defenders” na platformie Netflix jej użytkownicy mieli prawo sądzić, że oto przed nimi złoty czas współpracy między nią a wytwórnią Disney. Rzeczywistość okazała się zdecydowanie bardziej brutalna, a późniejsze crossovery między bohaterami poszczególnych seriali MCU ograniczyły się do gościnnych cameo. Fanom pozostało zaś wzdychać, że „mogło być tak pięknie”.

Ocena: 7,1

„Locke & Key” to kolejna świeża nowość Netfliksa, na którą zdecydowanie warto zwrócić uwagę. Dzieło bazujące na popularnej serii od IDW Publishing koncentruje się na tytułowym rodzeństwie Locke'ów, które po śmierci ojca zamieszkuje w jego rodzinnej posiadłości. Szybko odkrywają, że nie znaleźli się w zwyczajnym miejscu. Cały dom jest bowiem pełen magicznych kluczy zdolnych np. zabierać ich w dowolne miejsce na świecie lub do wnętrza czyjegoś umysłu.

Ocena: 7,2

Nie ma wątpliwości, że „Chilling Adventures of Sabrina” należy do najpopularniejszych seriali Netfliksa, a jednocześnie najbardziej specyficznych. To zdecydowanie nie jest produkcja dla każdego, bo łączy w sobie niejednoznaczny świat i fenomenalnych bohaterów z banalnymi dylematami nastolatków i często kiczowatą estetyką. Ale tak po prawdzie nawet te pozornie mniej chwalebne cechy nie są do końca wadą. Bo przecież mowa o adaptacji komiksu o nastoletniej czarownicy.

Ocena: 7,45

„The Umbrella Academy” może wkrótce zdecydowanie poprawić swoją pozycję na liście, ale też spaść niżej. Znajdujemy się bowiem tuż przed premierą 2. sezonu produkcji. Ekranizacja komiksu Gerarda Waya (wokalista zespołu My Chemical Romance) i Gabriela Ba doczekała się po pierwszych odcinkach w większości pozytywnych recenzji, ale oczekiwania przed kontynuacją są z tego powodu tym większe. Czy uda się je spełnić? Przekonamy się jeszcze w lipcu.

Ocena: 7,6

„Jessica Jones” przez pewien krótki czas była uważana za zdecydowanie najlepszy serial Marvela dostępny w serwisie Netflix. A być może nawet najlepszą produkcję wieloodcinkową Marvela w ostatniej dekadzie. Produkcji udzielił się jednak niestety syndrom słabych kontynuacji. Decyzja o zmianie głównego przeciwnika i brak spójnej wizji na temat przyszłości tytułowej bohaterki ostatecznie przyczyniły się do słabszego zakończenia.

Ocena: 7,65

Następne dwa tytuły na liście mają za sobą nie tylko komiksowe korzenie, ale też okres popularności w klasycznej telewizji. W przypadku „The End of the F***ing” wynika to z faktu, że Netflix był koproducentem serii i choć załatwił sobie wyłączne prawo do międzynarodowej dystrybucji, to musiał zaakceptować wcześniejszą premierę na brytyjskim Channel 4.

Ocena: 7,8

4. Lucyfer

Z „Lucyferem” sprawa była jeszcze bardziej zagmatwana, bo pierwsze trzy sezony produkcji stworzyła telewizja FOX. Oglądalność opowieści o jednym z najciekawszych antybohaterów DC bardzo szybko zeszła jednak na niski poziom i firma zdecydowała się ją skasować. Na gorące prośby i apele fanów zareagował jednak Netflix, dlatego bohater znany m.in. z własnej serii i występów w „Sandmanie” do dzisiaj ma się dobrze

Ocena: 8,1

W pierwszej trójce topki nie mogło zabraknąć seriali powiązanych z Marvelem.  Znalazły się tu ostatecznie dwa osobne, choć powiązane ze sobą tytuły. I jest to dosyć pouczający fakt. Jakkolwiek by patrzeć na nową strategię Netfliksa i jak ją oceniać, trwająca tak długo dominacja seriali „The Punisher” i „Daredevil” najlepiej udowadnia potęgę Marvel Cinematic Universe.

Ocena: 8,25

„Daredevil” to serial bardzo często oceniany, a mimo to prawie wyłącznie chwalony. Nie dziwi więc, że spośród wszystkich superbohaterskich adaptacji właśnie to dzieło Netfliksa uzyskało najwyższą średnią przy największej liczbie osób. W samym rankingu okazało się natomiast, że ktoś całkiem niepozorny zdołał przechytrzyć Matta Murdocka i wysforować się zdecydowanie na czoło wyścigu.

Ocena: 8,25

1. Hilda

W temacie 1. miejsca „Hildy” zasadne wydają się dwa słowa wyjaśnienia. Ciepła animacja dla młodszych odbiorców wyprodukowana przez Netfliksa nie zdobyła sobie olbrzymiej rzeszy fanów w naszym kraju. Na IMDb liczba oceniających również była niewielka. A jak wiadomo, im mniej ocen, tym większa szansa na wysoką średnią. Co oczywiście nie zmienia faktu, że „Hilda”  jest produkcją słusznie docenianą i po części dlatego wkrótce dostanie 2. sezon.

REKLAMA

Ocena: 8,45

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA