REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się
  3. Media

To zdjęcie zaczęło żyć własnym życiem. Olga Tokarczuk zdementowała fejkowy list, jaki miała skierować do prezydenta Warszawy

W sieci krąży pełen peanów na cześć Rafała Trzaskowskiego list, którego autorką miałaby być Olga Tokarczuk. Noblistka poinformowała właśnie w mediach społecznościowych, że nie ma z tym tekstem nic wspólnego.

15.07.2020
15:07
Tokarczuk dementuje fejka. To nie ona napisała list do Trzaskowskiego
REKLAMA
REKLAMA

Dziękuję Ci za to, że choć na chwilę przywróciłeś mi nadzieję. Za to, że czułam się bezpieczniej, bo byłeś w grze. Za Twój szczery uśmiech i inteligencką twarz. Za to, że czytasz książki, co skutkuje sensownymi zdaniami wielokrotnie złożonymi, gdy do mnie przemawiasz. 

— czytamy  w „liście” Olgi Tokarczuk do prezydenta Warszawy i głównego rywala Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich, Rafała Trzaskowskiego. Problem w tym, że autorką wpisu wcale nie jest pisarka — mimo że tekst opatrzono jej wspólnym zdjęciem z Trzaskowskim.

List, którego nie było

Krążący od dwóch dni w internecie list z podziękowaniami dla Rafała Trzaskowskiego i masą ciepłych słów w kierunku kandydata na prezydenta RP miała rzekomo napisać Olga Tokarczuk. Słowa na temat czytania książek i „zdań wielokrotnie złożonych” mogły zwieść, zwłaszcza że zostały opatrzone wspólnym zdjęciem pisarki i prezydenta Warszawy. 

Problem w tym, że Tokarczuk nigdy żadnego listu do Rafała Trzaskowskiego nie napisała.  To znaczy, może napisała, ale na pewno nie ten konkretny, który jest obecnie popularyzowany i szeroko komentowany w internecie.

O tym, że najwyraźniej doszło do nieporozumienia, autorka „Biegunów” poinformowała dziś w mediach społecznościowych:

Tak się rodzą fejki

Okazało się, że autorką wpisu jest Anna Saraniecka, autorka tekstów piosenek i wieloletnia współpracownica wokalistki Renaty Przemyk:

Fakt, że Saraniecka zilustrowała swój wpis wspólnym zdjęciem Olgi Tokarczuk i Rafała Trzaskowskiego, spowodował masowe powielanie treści wpisu, przy jednoczesnym przypisaniu słów noblistce. Pisarka rzeczywiście spotkała się niedawno z prezydentem stolicy i podzieliła się zdjęciami uwieczniającymi ich rozmowę, ale o żadnym liście z podziękowaniami dla Trzaskowskiego nie było mowy:

REKLAMA

*Zdjęcie główne: Facebook.com/OlgaTokarczukProfil

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA