REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy /
  3. YouTube
  4. Wideo /

Patryk Vega zakpił z Facebooka i pokazał „ocenzurowany” zwiastun nowego filmu „Pętla”

Patryk Vega opublikował „ocenzurowany” zwiastun swojego nowego filmu. Skąd cudzysłów? Ano stąd, że reżyser najwidoczniej zapomniał o tym, że oprócz wizji, istnieje jeszcze coś takiego jak fonia. Przez to nowa zapowiedź niewiele różni się od tej bez cenzury, którą reżyser pokazał dwa dni temu. 

05.06.2020
9:26
patryk vega petla film nowy zwiastun cenzura facebook
REKLAMA
REKLAMA

Od kilku dni nie cichną emocje wokół nowego filmu Patryka Vegi. Jego „Pętla” opowie o kulisach tzw. afery podkarpackiej, w której udział mieli brać znani ludzie ze świata mediów, biznesu i polityki. W środę Vega pokazał reżyserski zwiastun bez cenzury. Znalazło się w nim wszystko, co charakterystyczne dla jego kina: seks, narkotyki, przemoc i dużo (bardzo dużo) wulgaryzmów.

Wczoraj reżyser poinformował, że Facebook zablokował dostęp do wideo i zapowiedział publikację nowego, tym razem ocenzurowanego zwiastuna:

Jak powiedział, tak też zrobił i nowy trailer można obejrzeć już w sieci. Problem w tym, że w opublikowanym dziś przez Vegę zwiastunie ocenzurowano jedynie obraz (nakładając na co bardziej pikantne sceny czarny prostokąt z napisem „CENZURA”), ale pełna przekleństw fonia pozostała bez zmian. Wygląda to tak, jakby twórca chciał sobie zakpić z facebookowych algorytmów.  Zresztą, sami porównajcie:

Zwiastun bez cenzury:

Zwiastun z „cenzurą”:

Ale z tego Vegi śmieszek.

Zarówno sposób, w jaki Patryk Vega „ocenzurował” zwiastun „Pętli”, jak i forma, w jakiej poinformował o tym swoich fanów, sprawiają, że trudno wziąć ten zabieg na serio. Reżyser, słynący z tego, że lubi robić szum wokół swoich filmów, zanim te pojawią się na ekranach, znowu pokazał, że w jego produkcjach chodzi raczej o show, a nie samo kino, którego wartość coraz częściej podawana jest (delikatnie mówiąc) w wątpliwość.

Filmy Patryka Vegi, autora głośnych „Kobiet mafii”, „Pitbulla” i „Botoksu” od lat budzą kontrowersje. Nie mniejsze emocje towarzyszą kampaniom reklamujących jego nowe produkcje. Doskonale było to widać w przypadku filmu „Polityka”: wówczas Vega chodził po mediach, gdzie narzekał, jakoby film miał być blokowany przez polskich polityków. Kontrowersje wokół premiery „Polityki” z 2019 roku były szczególnie mocne w kontekście zbliżających się wówczas jesiennych wyborów parlamentarnych. Apetyt widzów zaostrzał fakt, że w filmie miały się pojawić liczne nawiązania do Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej, a zarazem jednego z najbliższych współpracowników Antoniego Macierewicza. To do młodego polityka wówczas Patryk Vega kierował swój apel:

Misiu, dla Ciebie i wszystkich, którzy chcą blokować mój film mam wiadomość. Premiera filmu „Polityka” tak czy inaczej nastąpi 6 września. Jeśli nie w polskich kinach, to w Chinach, dlatego ze film zostanie wówczas wrzucony na chińskie serwery – grzmiał reżyser.

REKLAMA

Ostatecznie premiera filmu odbyła się (nawet wcześniej, niż początkowo planowano, bo 4 września), a szumnie zapowiadana „Polityka”, która miała ujawnić „szokujące fakty” na temat polityków, okazała się zwykłym niewypałem. Jak będzie z „Pętlą”? O tym przekonamy się niebawem — nieoficjalnie mówi się, że film ma trafić do kin jeszcze w tym roku.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA