Fani „The Office” mają powody do radości. Wśród nadchodzących premier na Netfliksie serial „Siły Kosmiczne”

Według zapowiedzi w przyszłym tygodniu na Netflix Polska trafi zaledwie 12 nowości. To dosyć skromna liczba jak na ten serwis, choć nigdy nie można też wykluczyć możliwości, że firma przygotuje dla widzów jakąś niespodziankę. Tak było ostatnio z serią „Harry Potter”. Co dokładnie zadebiutuje w najbliższych dniach?

Peter Jackson od młodych lat marzył o stworzeniu remake'u „King Konga”. Słynnemu nowozelandzkiemu reżyserowi udało się to ostatecznie w 2005 roku. Film wywołał jednak mieszane reakcje, od zachwytów dotyczących efektów specjalnych i atmosfery, po krytykę scenariusza i gry aktorskiej. Obecnie cieszy się statusem niedocenianego dzieła, choć przecież „King Kong” zarobił w globalnym box office aż 562 mln dol.

„Wodny świat” to produkcja, która w pewnym sensie mogła powstać tylko w latach 90. Olbrzymi blockbuster z największym do tamtej pory budżetem w Hollywood opowiadał o postapokaliptycznym świecie zalanym w całości przez oceany. W głównej roli wystąpił niezwykle wówczas popularny Kevin Costner, a na ekranie towarzyszyli mu Denis Hopper, Tina Majorino, Michael Jeter i Kim Coates.

Fani amerykańskiej wersji serialu „Biuro” czekali na ten moment od wielu lat. Twórca produkcji Greg Daniels i jej największa gwiazda Steve Carell znowu połączyli siły. A wszystko przy wsparciu Netfliksa i pełnej gwiazd obsady. „Siły Kosmiczne” opowiedzą o wzlotach i upadkach nowego dowództwa w amerykańskiej armii, które ma skupić się na podboju kosmosu. Oprócz Carella w serialu pojawią się też John Malkovich, Ben Schwartz, Lisa Kudrow, Noah Emmerich, Jimmy O. Yang i Tawny Newsome.

W 1981 roku do kin trafił szalony horror „Martwe zło” w reżyserii Sama Raimiego (wkrótce siądzie za sterami sequela „Doktora Strange'a”). Wówczas mało kto jeszcze zdawał sobie sprawę, że to początek jednej z najsłynniejszych serii w kinie grozy. Raimi i grający główną rolę Bruce Campbell stworzyli jednak idealne połączenie horroru klasy B i komedii, w którym zakochali się widzowie na całym świecie. A 34 lata później to przywiązanie do Asha Williamsa poskutkowało serialem „Ash kontra martwe zło”, który wkrótce trafi na Netflix Polska.

„Pełna chata” to jeden z tych sitcomów, o których słyszał każdy. Kultowa produkcja z przełomu lat 80. i 90. opowiadała o rodzinie i przyjaciołach Danny'ego Tannera. Mężczyzna owdowiał w młodym wieku i pozostał sam z trzema córkami. W ich wychowaniu zaczęli mu jednak pomagać szwagier i najlepszy przyjaciel. Razem z kolejnymi postaciami zaczęli tworzyć niekonwencjonalną, ale kochającą się rodzinę. Wraz z upływem lat serial doczekał się ośmiu sezonów, kultowego statusu i kontynuacji w postaci „Pełniejszej chaty”.

Gwiazdy filmów pornograficznych w ostatnich kilkudziesięciu latach przeobraziły z anonimowych amatorów w profesjonalne i rozpoznawalne na całym świecie gwiazdy. Nie od dzisiaj wiadomo jednak, że ta branża jest absolutnie bezlitosna. Niewiele osób rozpoczynające pracę w porno-biznesie zdaje sobie sprawę z tego, co czeka ich po zakończeniu kariery. Dokument „After Porn Ends” pochyla się właśnie nad takimi historiami byłych gwiazd pornografii.