REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Aktor z „Gry o tron” wystąpi w 4. sezonie „Stranger Things”. Tom Wlaschiha opowiada nam o grze w słynnych serialach

Tom Wlaschiha to najpopularniejszy obecnie niemiecki aktor telewizyjny. Znany z występów w serialach „Gra o tron”, „Jack Ryan” i „Przekraczając granice” gwiazdor opowiada nam o swojej karierze i najbliższych projektach. A są wśród nich 2. odsłona „Okrętu” oraz 4. sezon „Stranger Things”.

17.05.2020
17:00
stranger things 4 teaser
REKLAMA
REKLAMA

Tom Wlaschiha w rozmowie z Rozrywka.Blog. Aktor opowiada o roli Jaqen H'ghara, 2. sezonie „Das Boot” (pol. „ Okręt”) i tajemniczej roli w „Stranger Things”.

Tomasz Gardziński: Oryginalne „Das Boot” to absolutny klasyk niemieckiego kina. Jaki był wasz stosunek do tego dzieła podczas pracy nad serialem, który jest częściowo rebootem a częściowo sequelem?

Tom Wlaschiha: Myślę, że od samego początku chcieliśmy pokazać, że serial „Okręt” nie będzie prostym remakiem. Oryginalny film jest po prostu tak ikoniczny, że nawet nie ma czego przerabiać. W końcu mowa o jednej z kilku niemieckich produkcji, które stały się klasykami światowego kina. Dlatego staraliśmy się zamiast tego przenieść motywy z powieści Lothara-Gunthera Buchheima i jednocześnie powiększyć ją o szerszą panoramę wydarzeń toczących się w trakcie II wojny światowej. Wydaje mi się, że to właśnie zaciekawiło naszą widownię. Serial „Okręt” nie jest tylko opowieścią o załodze łodzi podwodnej. Pokazujemy też wydarzenia z okupowanej Francji i jak obie opowieści się łączą. To właśnie przekonało mnie do wzięcia udziału w tym projekcie. Plus oczywiście też wysoki poziom scenariusza.

Twój bohater w serialu „Okręt”, Hagen Forster to śledczy kryminalny z Gestapo. Dla zewnętrznego świata człowiek spokojny i opanowany, a w rzeczywistości okrutny i bezwzględny. Jestem ciekaw, czy granie gestapowca jest dla ciebie jako niemieckiego aktora czymś trudniejszym i bardziej emocjonalnym? A może to po prostu robota jak każda inna?

To dobre pytanie. Zawsze staram się patrzeć na swojego bohatera jak na istotę ludzką. Czasem bywa to ekstremalnie trudne, ale wydaje mi się, że właśnie to jest najciekawsze dla aktorów i odbiorców. Nikt nie chce oglądać postaci zbudowanych z samych klisz, tylko ambiwalentnych bohaterów. Jestem pewien, że nawet naziści nie stawali po obudzeniu przed lustrem i nie mówimy do siebie: „To co złego możemy dzisiaj zrobić?”. Moim zdaniem najlepiej zostawić moralne oceny widzom i nie próbować zawierać ich we własnej grze. Ale oczywiście zdaję sobie sprawę z faktu, że granie takiej roli przez niemieckiego aktora wiążę się ze nadzwyczajną odpowiedzialnością. Każda niemiecka rodzina, każda europejska rodzina ma swoją historię związaną z II wojną światową. Wszyscy byliśmy jej częścią. I to również rezonuje z widownią oglądającą nasz serial.

stranger things 4 teaser
Foto: Tom Wlaschiha w serialu „Das Boot”

2. sezon „Okrętu” trafi wkrótce do telewizji w całej Europie. Możesz zdradzić co nieco na temat roli Forstera w nadchodzących odcinkach?

Forster to bohater pełen wewnętrznych konfliktów. Jest prawdziwym nazistą i absolutnie wierzy w ich okropną ideologię. Ale jednocześnie w 1. sezonie jest w stanie prawdziwie zakochać się w bohaterce imieniem Simone, która pomaga ruchowi oporu. Na końcu serii występuje wprost przeciwko niemo, co w oczach Forstera jest ostateczną zdradą. Dlatego w 2. sezonie mentalnie uda się w niezwykle ciemne miejsce. A rozbieżności między jego potrzebami i uczuciami będą się robiły coraz większe i większe.

Wielu fanów „Gry o tron” było zawiedzionych, że Jaqen H'ghar nie powrócił do serialu po 6. sezonie, a wątek Ludzi Bez Twarzy niemalże całkowicie zniknął. Też poczułeś z tego powodu zawód czy wiedziałaś zawczasu, że 8. odcinek tamtej serii będzie twoim ostatnim?

W trakcie zdjęć do 6. sezonu wiedziałem już, że to będzie mój ostatni. Takie jest życie, prawda? Z olbrzymią chęcią wystąpiłbym również w następnych odsłonach „Gry o tron”, ale nie dostałem tej możliwości. Tak to już bywa.

A jak oceniasz zakończenie „Gry o tron”? Fani do dzisiaj dyskutują nad finałowym sezonem i nie brakuje negatywnych głosów na jego temat.

Trudno to jednoznacznie ocenić. Nie chciałbym być na miejscu producentów, którzy musieli poradzić sobie z tak wieloma oczekiwaniami fanów. Zadowolenie wszystkich było niezwykle trudne. Uważam, że wybrali jedno z faktycznie realnych i możliwych zakończeń. Nie miałem nic przeciwko podjętym przez nich wyborów. Byłem zadowolony z tym jak „Gra o tron” się zakończyła. Nie zgadzałem się ze wszystkimi detalami i wolałbym być zaangażowany w ostatni sezon, ale ogółem jestem szczęśliwy z finału.

Czujni fani „Stranger Things” dostrzegli cię w opublikowanym niedawno teaserze 4. sezonu. Możesz potwierdzić, że będziesz częścią najpopularniejszego serialu Netfliksa? O jak dużej roli jest mowa?

Wiem, że na pewno pojawię się w więcej niż jednym epizodzie, ale nie jestem w stanie podać dokładnej liczby. Jest na to jeszcze za wcześnie. Jestem niezwykle szczęśliwy i podekscytowany z gry w „Stranger Things”. W lutym zaczęliśmy zdjęcie na terenie Litwy, a teraz powinienem być w Atlancie na następnym planie. Ale z wiadomych powodów obecnie wszystko stanęło. Natomiast mam naprawdę dobrego bohatera i nie mogę się doczekać, jak rozwinie się jego wątek.

Obecny boom na produkcje telewizyjne i serwisy streamingowe przysłużył się twojej karierze i dał ci więcej możliwości do grania poza granicami Niemiec?

Zdecydowanie. Mamy teraz naprawdę świetne czasy dla aktorów i wszystkich kreatywnych profesjonalistów. Jeżeli przed 10-15 laty niemieckiemu aktorowi marzyła się gra w międzynarodowych produkcjach, to film przeważnie musiał dotyczyć II wojny światowej. Obecnie się to naprawdę zmieniło.  Wiele krajów obecnie jest bardziej otwartych na zagranicznych aktorów plus powstaje znacznie więcej europejskich koprodukcji, takich jak „Przekraczając granice”, gdzie grałem u boku Donalda Sutherlanda, Marca Lavoine i Williama Fichtnera. Moim zdaniem koprodukcje to przyszłość europejskiej telewizji, bo pojedynczych krajów nie stać na tworzenie treści na najwyższym światowym poziomie. Plus dzięki nim miałem możliwość spotkania takiej legendy jak Donald Sutherland. Przed naszą pierwszą sceną okropnie się denerwowałem, ale okazał się fantastycznym i zabawnym człowiekiem. Słoweim: trwa naprawdę doskonały czas dla aktorów.

Grałeś dla Amazona w serialu „Jack Ryan”, pracowałeś wiele lat dla HBO przy „Grze o tron”, a teraz uczestniczysz w sztandarowym serialu platformy Netflix. Czy zauważyłeś jakieś wyraźnie różnice między tym jak każda z tych firm podchodzi do tworzenia swoich seriali i pracy z aktorami?

REKLAMA

Nie, raczej nie. To fantastycznie, że na rynku pojawiło się tak wielu graczy. Każdy z wymienionych przez ciebie seriali to wielka produkcja, przy której miałem honor pracować, ale ich rozmiary do pewnego stopnia wymuszają przyjmowanie pewnych rozwiązań. Dlatego powiem ci całkiem szczerze, że w równym stopniu cieszy mnie praca przy małych niemieckich produkcjach. Jak tylko kamera rusza i zaczynają się zdjęcia, to nic innego się nie liczy. Bez względu na to jak duży jest plan zdjęciowy. Uważam się za wielkiego szczęściarza, że mam okazję brać udział przy tak wielu różnych filmach i serialach.

2. sezon serialu „Okręt” startuje już jutro na Epic Drama o 21:30.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA