REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Festiwal w Cannes przeniesiony do Internetu straciłby duszę. Ale koronawirus sprawia, że tegoroczna edycja wisi na włosku

Festiwal filmowy w Cannes to bezsprzecznie jedno z najważniejszych wydarzeń w branży kinematograficznej. Tegoroczna edycja ma jednak olbrzymie kłopoty wywołane pandemią koronawirusa. Coraz więcej wskazuje na to, że organizatorzy francuskiego festiwalu będą musieli pójść na duże ustępstwa.

14.04.2020
18:30
cannes 2020 koronawirus
REKLAMA
REKLAMA

Przemysł filmowy od ponad miesiąca tkwi w stanie niemal całkowitego zawieszenia. Pojedyncze produkcje trafiają wcześniej niż planowano do bibliotek serwisów VOD, ale zwyczajowa praca wytwórni, twórców, sieci kin oraz festiwali filmowych nie zostanie wznowiona zanim światowy kryzys epidemiologiczny nie zostanie zażegnany. Lub przynajmniej w znaczący sposób ograniczony. W części europejskich krajów mówi się już o planowanym wznawianiu gospodarki, ale olbrzymie plany filmowe i odwiedzane przez tysięcy gości wydarzenia około filmowe długo jeszcze nie będą mogły funkcjonować tak jak przed wybuchem pandemii.

Widać to zresztą na przykładzie najnowszej decyzji prezydenta Francji. Jak podaje portal Variety, Emmanuel Macron przedłużył ban na organizowanie jakikolwiek imprez masowych co najmniej do połowy lipca. Co oznacza, że przeniesienie festiwalu filmowego w Cannes na koniec czerwca lub początek lipca, jak zakładano, nie może być brane pod uwagę. Pierwotnie wydarzenie miało wystartować 12 maja.

Festiwal Filmowy Cannes 2020 najprawdopodobniej nie rozpocznie się więc przed sierpniem. A nawet to wydaje się niezwykle trudne do przeprowadzenia.

Wakacyjna data w teorii nie jest najlepsza, ponieważ od początku lipca do Cannes zjeżdżają dziesiątki tysięcy urlopowiczów. Pytanie oczywiście, czy podobne podróże będą w tym roku możliwe. Nawet po zażegnaniu pierwszej fazy pandemii wiele państw zapewne utrzyma na dłuższy czas znaczną większość ograniczeń, m.in. tych związanych z przemieszczeniem się między różnymi krajami. Ale nawet jeśli wykluczymy konieczność rywalizacji o miejsce z ludźmi na wakacjach, to czy te same ograniczenia nie pozbawią organizacji festiwalu sensu? Czy to będzie w ogóle możliwe? Specjalny doradca dyrektora generalnego Światowej Organizacji Zdrowia, Ezekiel Emanuel w rozmowie z The New York Times Magazine twierdzi, że nie. A powrotu dużych koncertów i festiwalu powinnyśmy się spodziewać dopiero na jesieni 2021 roku.

cannes 2020 koronawirus class="wp-image-394453"

Cannes to nie Oscary czy Złote Globy. W przypadku tych wydarzeń można sobie wyobrazić pustą salę i grupę konferansjerów odczytujących listę zwycięzców. Nawet tak ważne dla branży wydarzenia dałoby się w miarę sprawie przenieść do Internetu i klasycznej telewizji. Trwający 11 dni festiwal pełen premier na dużym ekranie, zakulisowych interesów między aktorami, reżyserami i wytwórniami, a także tysięcy wizytujących gości, jest czymś o zupełnie innym kalibrze. Prezydent Cannes, Thierry Fremaux, w rozmowie z portalem IndieWire wskazał zresztą na inny problem z festiwalem w internecie:

Muszę przyznać, że nie rozumiem idei digitalnego festiwalu. Najpierw trzeba byłoby zapytać reżyserów i producentów czy wyrażają zgodę na pokazanie ich filmu w Internecie. Część chce premiery na dużym ekranie. My nie jesteśmy właścicielami filmów pokazywanych w Cannes.

Fremaux zaznaczył też, że odwołanie tegorocznej edycji nie byłoby końcem świata. I ma oczywiście rację.

Nie ma sensu ukrywać, że świat obecnie mierzy się z większymi problemami niż data startu 73. edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes. Dla wielu miłośników kina likwidacja imprezy takiego kalibru (przynajmniej na rok) byłaby jednak wydarzeniem bez precedensu we współczesnej historii. Wystarczy przypomnieć jak olbrzymie wrażenie zrobiła zeszłoroczna rezygnacja z przyznania Literackiej Nagrody Nobla. Byłoby to swego rodzaju symboliczne zwycięstwo pandemii nad kulturą i rozrywką, które przecież w okresie wzmożonej kwarantanny dla wielu z nas są niemalże kołem ratunkowym.

Oznaczałoby to też duże kłopoty finansowe dla Cannes. Mam tu na myśli zarówno festiwal, jak i samo miasto. Przychody z organizacji międzynarodowej imprezy tego typu są nie do przecenienia. Co więcej, jak podawało w marcu Variety, organizatorzy nie zdecydowali się wykupić polisy ubezpieczeniowej, która pozwoliłaby na ograniczenie strat wywołanych epidemią lub pandemią. Oferta opiewała na zaledwie 2,3 mln euro przy rocznym budżecie wynoszącym 32 mln i zwyczajnie nie było sensu jej przyjmować. Co nie zmienia faktu, że ewentualna decyzja o odwołaniu całego festiwalu poniesie ze sobą duże straty finansowe dla całej branży. Nawet w wypadku, gdyby została podjęta przez francuski rząd.

cannes 2020 koronawirus class="wp-image-394507"

Problemy wizerunkowe i finansowe to nie wszystko. Odwołanie Cannes zapewne przyniosłoby swoisty efekt domina względem kolejnych festiwali i filmowych nagród.

Znaczenie organizowanego na Lazurowym Wybrzeżu widowiska od kilku dekad ma olbrzymie znaczenie dla całego środowiska. Cannes stanowi oficjalny początek nowego sezonu filmowego. To właśnie tutaj odbywają się targi między wytwórniami a artystami i ważą się losy wielu hitów następnych kilku lat. Wybierane co roku jury do pewnego stopnia określa, jakie trendy będą dominowały w kinie na następnych kilka miesięcy. To właśnie w tym miejscu odpalały też globalne kariery wielu ważnych reżyserów, takich jak Tarantino, Lynch, a ostatnio Bong Joon-ho.

REKLAMA

Oczywiście, wciąż jest to bardziej festiwal sztuki wysokiej niż komercyjnej rozrywki, ale nawet los dużych kinowych blockbusterów zależy od Cannes. W ostatnich latach coraz częściej widać też, że produkcje doceniane podczas francuskiego festiwalu liczą się też podczas rozdania amerykańskich nagród. Oscar dla najlepszego filmu przyznany „Parasite” (zarazem zdobywcy Złotej Palmy) stanowi zwieńczenie tego trendu, nawet jeśli podobny podwójny triumf zapewne nie powtórzy się przez wiele lat. Brak kilku ważnych międzynarodowych festiwali pozostawi więc wyrwę w światowym kinie, która pozbawi Akademię szerokiego wyboru i pewnym sensie pozbawi Oscary resztki znaczenia, którą do tej pory miały. Tym bardziej, jeśli będzie temu towarzyszyło masowe opóźnianie premier.

Oczywiście, organizatorzy francuskiego festiwalu w teorii wciąż mają szansę na jego organizację w późniejszym terminie. Można sobie też wyobrazić Cannes trwające krócej i przedstawiające tylko filmy nominowane w najważniejszych kategoriach. Ale to też byłaby do pewnego stopnia porażka wydarzenia, które dla wielu jest najważniejszym świętem światowego kina. Rzecz w tym, że być może nikt z nas nie będzie mógł nic w tej sprawie zmienić. Decyzja o anulowaniu Cannes będzie ostatecznością, ale podjętą z ważnych powodów medycznych. Być może dlatego Fremaux woli zawczasu przyzwyczajać  ludzi do myśli, że jeżeli 73. edycja zostanie skasowana, to po prostu tak będzie. A przecież zawsze jest następny rok.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA