Marketing level Jezus. Katoflix (!) to nowy serwis streamingowy dla ludzi wierzących
Mamy dopiero marzec, a ja już wiem, że 2020 rok zapisze się jako jeden z moich ulubionych w historii kalendarza. W sieci zadebiutował właśnie nowy serwis streamingowy. Katoflix. Chciałoby się rzec: nie do wiary.
Katoflix to, jak sama nazwa wskazuje, serwis będący Netfliksem w wersji dla katolików. Przewodzi jej hasło „Oglądaj Dzieła Boże” (po włosku Vide Opera Dei, czyli w skrócie… VOD). Prowadzi je Studio Katolik należące do Zgromadzenia Zakonnego Salwatorianów. Tak oto sami piszą o tej usłudze:
KATOFLIX to chrześcijańskie kino internetowe, które umożliwia legalny dostęp do dobrych produkcji filmowych w dowolnym miejscu i dowolnym czasie. Dostrzegając zainteresowanie filmami, które poruszają tematy wiary, sensu życia, historii życia świętych itp., postanowiliśmy stworzyć platformę umożliwiającą legalny dostęp do tego typu produkcji.
Osobiście nigdy nie rozumiałem tej potrzeby pewnych grup chrześcijan, wyznawców Islamu bądź innych religii odgradzania się od innych, tworzenia swoich własnych oaz, przestrzeni skupionych tylko na „filmach dla wierzących”.
Tak, jakby ludzie wierzący w Boga, Allaha czy jakiekolwiek inne bóstwa pojedyncze czy mnogie, różnili się czymś od reszty i chcieli oglądać inne filmy. A przecież tematy poruszające zagadnienia filozoficzne, o których mówi wiara są na tyle uniwersalne, że można je znaleźć także w „normalnych” produkcjach. Motywy mesjanistyczne czy powielające schematy z przeróżnych przypowieści biblijnych są porozsiewane po całej popkulturze. Od Supermana po Matriksa. Także dosłownie odnoszące się do religii filmy mają często szeroki potencjał.
Twórcy Katofliksa (nazwa serwisu aż sama się prosi o niewybredne żarty) wyczuli jednak niezagospodarowaną przestrzeń i grupę społeczną, do której można się zwrócić z propozycją dedykowanych im treści (i przy okazji znaleźć być może niemałą niszę do zarobków). Serwis zbudowano na dość prostym szablonie, jest przejrzysty i łatwy w nawigacji, choć widać po nim, że nie wymagał wielkiego budżetu.
Kategorie, jakie znajdziemy w Katofliksie to: Filmy fabularne, Filmy dokumentalne, Nowa Jakość Życia, Wywiady czy Seriale. Poznamy tam takie produkcje jak serial „Katolicyzm” reklamowany hasłem „Odkryj co znaczy wierzyć na prawdę”. W Katofliksie znajdziemy też film o pielgrzymkach „57,5 mili”, dokument „Ciemna strona kodu Leonarda Da Vinci” czy choćby fiński kandydat do Oscara z… 2010 roku – „Listy do ojca Jakuba”.
Nie brakuje też, niestety, dość tendencyjnych produkcji. Pośród nich jest głośne „Nieplanowane”, czyli film wymierzony bezpośrednio i jednoznacznie w aborcję, będący jej krytyką.
Nikt nie jest tak naprawdę zwolennikiem samej aborcji, a zwolennikiem legalnego do niej dostępu. Usunięcie płodu/dziecka to w pewnych sytuacjach ostateczność, niekiedy ratująca życie i zdrowie, jest to pełen niuansów i niejednoznaczności temat, który „Nieplanowane” traktuje „z buta”. Z góry wiadomo, co jest dobre, co jest złe. Aborcjoniści ukazani zostali jako „sekta”, której niecnym planem jest sprawić, by ludzie porzucali rodzinne wartości, a jedyne na co liczą to mięsiste przelewy. Jest też dokument „Miasto duchów” o zbrodniach Państwa Islamskiego.
I jeszcze gdyby Katoflix próbował dostarczyć swoim odbiorcom wyważone treści, wykazując się chrześcijańskim zrozumieniem i empatią, to może byłby to serwis, który można by było traktować poważnie. A tak pozostaje streamingową ciekawostką przeznaczoną dla dość hermetycznej grupy ludzi, którzy nie mają ochoty i potrzeby podejmowania dyskusji, tylko lubią się utrwalać w swoich własnych przekonaniach.
I jasne, można by powiedzieć, że Netflix to „serwis dla lewaków”, ale wydaje mi się, że można tam znaleźć o wiele szersze światopoglądowo treści, w tym także takie dla całej rodziny.
Tym niemniej, życzę, z całego mojego czarnego ateistycznego serca, powodzenia.
Na pewno, szczególnie w naszym pięknym kraju, znajdzie się liczna publiczność, która z chęcią przyjmie takie treści, w końcu jak długo jeszcze TVP będzie w stanie utrzymać swoją widownię?
Co ciekawe, Katoflix posiada kilka ciekawych rozwiązań, np. oferuje możliwość zakupu fizycznej płyty DVD z danym filmem z oferty serwisu, który by nas interesował. Jako człowiek starej daty, który cały czas jest w rozkroku pomiędzy treściami w streamingu a ich wersjami fizycznymi, przyjmuję to rozwiązanie z kciukiem do góry i chętnie widziałbym je w innych serwisach.
Działalność platformy Katoflix uzupełnia także kanał na YouTubie, gdzie mają pojawiać się recenzje czy analizy filmów dostępnych w serwisie. To się naprawdę może udać. Z Bożą pomocą.
