REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

SXSW staje się ofiarą paniki wywołanej przez koronawirusa. Wielkie firmy i artyści wycofują się z imprezy

Amazon, Apple, Intel, Facebook, Twitter i wiele innych korporacji oraz firm już wystosowało oświadczenia, w których wycofują swoją obecność z tegorocznej edycji rozpoczynającego się 13 marca w Austin multidyscyplinarnego festiwalu South By Southwest.

05.03.2020
21:24
coronawirus
REKLAMA
REKLAMA

Można się też spodziewać, że odwołanych wydarzeń, premier filmowych, koncertów  - czy wyżej wymienionego festiwalu - zapowiadanych nieobecności korporacji, bądź ważnych gości - będzie podczas wydarzenia jeszcze więcej. Czy można zatem napisać, że SXSW staje się ofiarą paniki wywołanej przez nowy, rozprzestrzeniający się od stycznia w światowej populacji koronawirus (COVID-19)?

SXSW zainfekowane przez COVID-19

Wrzuconą przez mieszkankę Austin, Shaylę Lee, petycję na change.org od minionego weekendu podpisało już prawie 50 tysięcy ludzi. Autorka jest zaniepokojona tym, że w obliczu zagrożenia epidemią koronawirusa do miasta przyjadą tysiące osób z całego świata i tym samym apeluje do organizatorów wydarzenia, by je odwołali. I tutaj niestety, kijem przysłowiowej rzeki się nie zawróci. Wydarzenie rozpoczyna się za moment, ludzie spoza Stanów Zjednoczonych tego typu wyjazdy planują z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. W sytuacji zagrożenia koronawirusem wszyscy inni przewoźnicy, poza chińskimi liniami lotniczymi, niekoniecznie mogą być chętni do dokonywania zwrotów środków za niewykorzystane czy odwołane loty.

Nie wiem też, na ile - i czy w ogóle - takie miejsca i firmy jak hotele, airbnb, booking.com też byłyby w swoich przepisach, regulaminach i zawiłościach prawnych tak wspaniałomyślne, żeby zwracać tym, którzy zdecydują się zostać w domach pieniądze z tytułu złożonych i często opłaconych już rezerwacji. Nawet jeśli festiwal w ostatniej chwili zostałby odwołany to - jak podkreśliły to władze miasta oraz organizatorzy SXSW  podczas środowej konferencji zorganizowanej wokół tematu ewentualnego zagrożenia COVID-19 w Austin - nadal z dużym prawdopodobieństwem te tysiące osób do miasta przybędą. Czy zatem powzięte przez duże korporacje decyzje są słuszne i warto rezygnować z udziału w tym wydarzeniu?

South by Southwest niejedyny padł ofiarą wirusa. Wiele wydarzeń organizowanych przez takich graczy, jak Google, Facebook czy Disney, które miały odbyć się w najbliższych paru miesiącach, zostało już odwołanych. Są wśród nich m.in. Londyńskie targi książki; European press launch for Disney+; międzynarodowa konferencja MIPTV; konferencja Google I/O; Game Developers Conference czy F8 Developers Conference - jednak, co należy podkreślić, większość z nich odwołana jest w okresie dłuższym niż miesiąc od planowanego startu wydarzenia. Żadne z nich też nie dorównuje swoją wielkością i rozmachem SXSW.

Panika, panic, panique!

Rzetelne informacje, opinie ekspertów, środki zapobiegawcze postawmy na przeciw temu, co lubią ludzie, czyli przyciągającym tak skutecznie wzrok apokaliptycznym migawkom czy pogrubionym tytułom artykułów, które już z poziomu leadu krzyczą o zagrożeniu i dają pole wybujałej często wyobraźni do narodzin różnego rodzaju teorii spiskowych. W materiałach telewizyjnych ciągle mowa o mobilizacjach światowych rządów (może niekoniecznie w Polsce), przygotowaniach, ćwiczeniach i innych czynnikach oddziałujących na nas tak, jakby czekała nas co najmniej kolejna wojna światowa. I nie ważne jest to, że smutny pan naukowiec o dużo większej niż dziennikarze wiedzy, goszczący na żywo w studiu, próbuje uświadomić widzów, że koronawirus jest niczym wirus grypy. W teorii wcale nie niesie ze sobą większego od swojej koleżanki zagrożenia i dzisiaj trudno się przed nim uchronić, bo bardzo łatwo się rozprzestrzenia i trudno to powstrzymać. Niestety, cudnej jakości obrazki puszczane w tle za jego plecami, pokazujące personel w lśniących skafandrach, przeznaczonych pewnie do walki z ebolą, nadal robią swoje - wspierają szerzącą się panikę.

REKLAMA

Z jednej strony to dobrze, że nasza obecna rzeczywistość i życie w globalnej wiosce pozbawionej komunikacyjnych granic sprawia, że w ciągu kilku godzin świat potrafi zareagować “na coś”. Z drugiej jednak, nie zawsze te reakcje są odpowiednio skoordynowane i adekwatne w odniesieniu do realnego zagrożenia, a nadmierna panika, wbrew pozorom, zamiast pomagać, może jedynie zaszkodzić.

Po weekendzie można spodziewać się jeszcze większej fali odwołań w szeregach SXSW. Jak będzie finalnie wyglądał ten kolos w okrojonej wersji - trudno dzisiaj powiedzieć.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA