REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Mieszane pierwsze reakcje na „Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie”. Część dziennikarzy krytykuje fan service

Światowa premiera „Skywalker. Odrodzenie” nastąpi za dwa dni, ale część widzów już miała okazję zobaczyć produkcję J.J. Abramsa na oficjalnej premierze dla mediów. W sieci pojawiło się mnóstwo pierwszych reakcji, część niezwykle pozytywna, a część mocno krytyczna. Fani „Star Wars” mają się czego obawiać?

17.12.2019
11:09
gwiezdne wojny skywalker odrodzenie
REKLAMA
REKLAMA

Epizod IX „Gwiezdnych Wojen” to bez dwóch zdań jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów 2019 roku. Zakończenie sagi Skywalkerów budzi olbrzymie emocje wśród widzów z całego świata. Część fanów wiąże z dziełem J.J. Abramsa olbrzymie nadzieje, a wielu innych nie ukrywa swoich obaw. Głównie dlatego, że Disney do tej pory częściej zawodził wielbicieli gwiezdnej sagi, niż był w stanie ich zadowolić.

Wszystko wskazuje na to, że „Skywalker. Odrodzenie” również wywoła olbrzymie dyskusje i podzieli środowisko fanów. Skąd to przypuszczenie? Produkcja została już pokazana amerykańskim mediom, a ich przedstawiciele gromadnie chwycili za telefony, by opowiedzieć o swoich wrażeniach za pomocą Twittera. Z ich wypowiedzi jedno można wywnioskować na pewno - „The Rise of Skywalker” to potężny film, który kończy sagę Skywalkerów w spektakularny sposób.

Pierwsze reakcje na „Skywalker. Odrodzenie” są bardzo mieszane: od entuzjastycznych po pełne zawodu. Recenzenci krytykują zwłaszcza fan service.

Pośród dziesiątek różnorodnych opinii na pierwszy plan przebija się kilka faktów. J.J. Abrams najwidoczniej nie miał wielkiej ochoty kontynuować stylu i fabuły wytyczonych przez „Ostatniego Jedi”. Według dziennikarzy „Skywalker. Odrodzenie” przypomina oryginalną trylogię znacznie bardziej niż Epizod VIII.

Z jednym istotnym zastrzeżeniem - niewiele tu momentów wytchnienia. Akcja najnowszej części sagi podobno pędzi od pierwszej do ostatniej minuty. Film jest też dopakowany różnymi wątkami do granic możliwości, co nie dla wszystkich jest pozytywną informacją. Pojawiają się nawet głosy, że Abrams mógłby podzielić „The Rise of Skywalker” na dwa czy nawet trzy różne filmy i byłaby to pozytywna zmiana.

Nie oznacza to, że zupełnie brakuje pozytywnych głosów. Pierwsze reakcje są szczególnie pochlebne dla aktorów.

Część najwcześniejszych odbiorców nie widzi też nic negatywnego w tym, że film jest wypakowany akcją. Niektórzy krytycy chwalą więc Abramsa za godne zakończenie nie tylko trylogii Disneya, ale też całej, trwającej ponad 40 lat sagi. Czy podobnego zdania będą także fani? A może dołączą się raczej do chóru krytyków?

Na ten moment trudno jednoznacznie stwierdzić, choć wielu amerykańskich recenzentów zapowiada gorące dyskusje w fandomie. A zważywszy na to, że przy okazji „Przebudzenia Mocy” i „Ostatniego Jedi” również nie brakowało sporów, to nowa trylogia zapewne zostanie zapamiętana jako rzecz jeszcze bardziej kontrowersyjna od prequeli.

Pierwsze pokazy przedpremierowe „Skywalker. Odrodzenie” w Polsce zapowiedziano już na 18 grudnia.

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA